"Zły czas" K.N. Haner




Opis:

Nadchodzi bardzo ZŁY CZAS.

Wszystko, co mi się przydarzyło, było jak senny koszmar. Trafiłam w sam środek mafijnego piekła. Chwilowe poczucie bezpieczeństwa było dla mnie zgubne.
Wierzyłam, że David mi pomoże, ale on mnie oszukał.   Oboje kłamaliśmy Phixowi prosto w oczy. To nie mogło skończyć się dobrze. Zostaliśmy ukarani. Największą karą dla mnie jest powrót do rzeczywistości. Nie wiem, co robić, a muszę zmierzyć się z czymś, czego kompletnie nie rozumiem i nie znam. Jestem kimś innym niż myślałam. Jestem Królową Koki i stoję przed największym wyzwaniem w życiu. Polują na mnie najgorsi tego świata.
W tym mój mąż.
Phix.

Znalazłam się w złym miejscu i czasie, a tam był ON… Mężczyzna, który mnie pokochał.
I znienawidził.


Premiera: 30.09.2020
Tom: II
Seria: Niebezpieczni mężczyźni"
Ilość stron: 248
Wydawnictwo: Editio Red






Moja opinia:


   Po szokujących i gorących wydarzeniach z tomu pierwszego ponownie wkraczamy do świata intryg, krwi i śmierci. Blair Crowford po trzech miesiącach zostaje odnaleziona. Królowa Koki musi stanąć na czele czegoś, czego nie rozumie a tym bardziej nie chce. Jednak nie ma wyjścia, bowiem jej głowa dla niektórych jest trofeum, o którym marzą. Polują na nią a wśród myśliwych jest jej mąż Phix. Blair w zrozumieniu zasad nowego życia pomaga Liam - współpracownik jej ojca. Komu ma uwierzyć bohaterka? Liamowi czy Phixowi? Który z nich jest po jej stronie? Komu zaufać? Komu i dlaczego zależy na jej śmierci? Ten zły czas kiedyś dobiegnie końca?

   Kontynuacja "Złego miejsca" ponownie wsysa i pochłania. Aby czytać drugi tom serii "Niebezpieczni mężczyźni" potrzebna jest znajomość początku. Bez tego ani rusz. Nie połapiecie się i będziecie mieć mnóstwo pytań. A odpowiedź na nie da Wam właśnie pierwsza część. W tym tomie od razu wpadamy na głębokie wody. Autorka zaczyna mocno i dosadnie. Tak, jak przyzwyczaiła mnie już do tego. Nadal mrok był tak gęsty, że nie było widać nawet własnych stóp. Fabuła idealnie dopasowana do swej poprzedniczki. Pociągnięta z impetem i dosadnością. Z nutką tajemniczości i niepewności. Było brutalnie, było szokująco, było niebezpiecznie. Tak jak sam Phix. On jest diabłem. Zabójcą, który ma gdzieś uczucia innych. Odczuwanie winy za popełnione grzechy? A co to jest? On tego nie zna. Sumienie? Nie posiada czegoś takiego. Gdy czegoś pragnie - już jest jego. Tak było i nadal jest w przypadku Blair. W tym tomie widać zmianę w jej zachowaniu. Wychodzą na wierzch zdolności aktorskie - umie schować prawdziwość emocji pod maską. Mimo wewnętrznemu strachowi i ogólnej panice umie pokazać swą nieustępliwość, hardość i siłę. Ta kobieta na naszych oczach przechodzi metamorfozę. I chwała jej za to. Bałam się, że nadal będzie się tylko poddawać swemu oprawcy. A tu proszę. Niespodzianka. Kobieta jest zagadką. I to właśnie cenią mężczyźni. Gra w kotkę i myszkę? Oni są przecież myśliwymi. Sceny uniesień, jak to w romansie były. A i owszem. Zapytacie jakie? Takie jak Phix - gwałtowne, nieobliczalne, dosadne i na najwyższym biegu. Grzały, rozpalały i trawiły doszczętnie. Akcja cały czas trzymała w napięciu na to, co jeszcze nadejdzie. A że nadejdzie to widziałam. Autorka lubi zaskakiwać i zabierać grunt pod nogami. Wzmóc wiatr, by osiągnął skalę huraganu rozsypując cały obraz w pył. Serce tak szybko mi biło, że bałam się iż wyskoczy z klatki piersiowej. Finisz wbił mnie w fotel - zbierałam szczękę z podłogi. Nie spodziewałam się takich słów. Co prawda miałam cichą nadzieję ale o mamuniu - to było mocne. I za każdym razem, gdy kończę czytać książki autorki mam na ustach to samo pytanie: dlaczego tak szybko ta książka się skończyła?

   Emocjonalna, niebezpieczna i gorąca - tak jest seria "Niebezpieczni mężczyźni Kasi Haner. Na taki emocjonalny rollercoaster w jej wydaniu piszę się zawsze i wszędzie. Bohater nieobliczalny, iście demoniczny. Jak ja takich lubię. Do tego bohaterka, która mimo słabości potrafi być silna, i która jest godnym rywalem. Te starcia są godne najważniejszej walki na ringu. Uwielbiam styl w jakim autorka tworzy. Dobór słownictwa i łączenia wątków, przez które się płynie. Ale te wody nie są spokojne i nużące - o nie. Tu nigdy nic nie wiadomo co kryje się w głębinach i czy cało dopłyniemy do brzegu. Kasia jest jedną z moich ulubionych autorek, po której książki sięgam w ciemno. Wiem, że będę zadowolona z historii, którą skrywa za każdym razem iście mocna okładka, która współgra z całością. Jeśli znacie jej poprzednie i wam się podobały to i tym razem się nie zawiedziecie. 
Ta książka to must have fana autorki.

Polecam.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz