"LUCIAN" Bethany-Kris

 




Opis:

Pierwszy tom zagranicznej bestsellerowej serii mafijnej!
Dla fanów książek Cory Reilly!

Lucian Marcello zdaje sobie sprawę z oczekiwań, które spoczywają na nim jako na najstarszym synu jednego z najpotężniejszych donów północnoamerykańskiej Cosa Nostry. W jego świecie rodzina to coś więcej niż krew i nazwisko. To honor, szacunek, interesy i życie. Nie ma niczego ważniejszego. Urodził się w tym świecie i w tym świecie umrze.

Jordyn Reese skupia całą siłę i energię na pozostawaniu poza radarem mężczyzny, który nie zawahałby się ani chwili, żeby ją zabić. Jej życie jest zdominowane przez otaczających ją członków niebezpiecznego klubu motocyklowego, a przyszłość zależy głównie od tego, jak użyteczna dla nich będzie. Ostatnie, czego dziewczyna potrzebuje, to żeby jakiś mafioso ściągał na nią jeszcze więcej uwagi.

Niesłychanie okrutny Lucian nie spocznie, dopóki nie zlikwiduje zagrożenia czyhającego na Jordyn. To jednak może go kosztować więcej, niż sądzi.


Premiera: 14.10.2020
Tom: I
Seria: Filthy Marcellos
Ilość stron: 357
Wydawnictwo: NieZwykłe






Moja opinia:

   
Lucian Marcello nie miał łatwego startu. Ulice Brooklynu to nie jest odpowiednie miejsce dla małego chłopca. Trafił na Anthony'ego Marcello, bossa północnoamerykańskiej Cosa Nostry. Razem z nowym ojcem, otrzymał matkę i dwóch młodszych braci. Cecilia oraz Dante i Gio stają się dla niego rodziną, której nie miał. Teraz po latach jako najstarszy syn ma przed sobą nowe zadanie. A na dodatek jego myśli ciągle zajmuje prześliczna dziewczyna z konfesjonału.
   Jordyn Reese przynależy do klubu motocyklowego. Znalazła tu schronienie, gdy porzuciła ją matka. Też nie miała łatwo. W klubie panują pewne zasady, które ostatnio zaczęły iść nie w tą stronę, w jaką by chciała. 
   Drogi tej dwójki się przecinają a on zrobi wszystko, by ją uchronić przez niebezpieczeństwem. Nie wie tylko, jak wielkie to będzie wyzwanie. Ale on się nie boi. Strach w jego życiu nie istnieje. Jak skończy się ich historia? Czy on zdoła ją uratować?

   Mafia ostatnio łokciami toruje sobie drogę. Tym razem Włosi w USA. Niezwykle męscy i brutalni. Ich świat to rodzina i broń. Mają wartości, których się trzymają. I to zostało bardzo fajnie pokazane. Dokładnie i prosto. Mafia w tym przypadku została oddana tak, jak oczekiwałam. Było brutalnie, było bezwzględnie, było mocno i gorąco. Garnitur i odpowiednia broń to podstawa gangstera. Egzekwowanie długów oraz pokazywanie swej siły i potęgi na każdym kroku. Autorka sprawnie podsycała temperaturę. Podkręcała akcję i trzymała się wyznaczonego celu. Nic nie odstawało i nie hulało samowolnie. Pod względem akcji oraz sensacji jestem jak najbardziej na tak. Wątek romansu również super pokazany. Sceny rozpalały i grzały. Z jednej strony subtelne i delikatne niczym muśnięcie skrzydeł motyla, a z drugiej ostro. Totalna mieszanka. Ale za to dobrze wyważona. Co do bohaterów to jest ich wielu. Pierwszy tom serii miał za zadanie przybliżyć ich sylwetki i charaktery oraz stanowiska jakie zajmują w tej wielkiej familii. Fakt, pozostał niedosyt ale mam zamiast dokarmić go kolejnymi tomami. Jordyn to temperamentna i odważna młoda kobieta. Nie boi się powiedzieć dosadnie co myśli, nawet jeśli ma przed sobą samego bossa. Szalona? Nie, ona jest bezpośrednia. Jeśli zaufa to się otwiera. Wpuszcza do swego serca. I tak było w przypadku Luciano. Szczególnie, że on jak coś chce to to sobie bierze. No i powiem Wam, że mimo iż był fajnie troskliwy, empatyczny to dla mnie zbyt słodki. Nie wiem, ale gdzieś mi się gryzło to, kim powinien być a to co pokazywał. Jakby miał dwie osobowości. Dla obcych brutal (choć i tak zbyt mało bestialski jak dla mnie) a z drugiej przykładny rycerz na biały koniu. Bardziej ciekawili mnie jego młodsi bracia, niż on sam. No nie wiem, mam sprzecznie odczucia co do niego. Może w kolejnych tomach pokaże jaki na prawdę jest jako syn szefa mafii. I po nie na pewno sięgnę, jeśli będę miała taką możliwość. Liczę dodatkowo, że braciszkowie pokażą swe prawdziwe, bardziej demoniczne, oblicza.

    Bethany-Kris pokazuje, że w świecie mafii najważniejsza jest rodzina i troska o ich bezpieczeństwo. Ta rodzina była mocna i nie tylko chodzi o to kim byli. W całości jest siła. Jest moc i niezniszczalność. Akcja i romans odpowiednio podsycały atmosferę. Mimo przewidywalności i braku efektu WOW książkę czyta się dość szybko i sprawnie. Lekki styl i realność wydarzeń na to wpływają. Ta historia i wszyscy bohaterowie zostali dość mocno osadzeni w rzeczywistości. Fajna lektura dla fanów mafii i płomienistych romansów. Warto przeczytać ją i poznać historię dwojga ludzi, których wspólna droga, mam nadzieję, dopiero się zaczęła.

 Polecam.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz