"Ogień i lód" Joanna Wtulich

 




Opis:

Lwów, początek dwudziestego wieku. Debiutująca na salonach młodziutka hrabianka Anna Lipińska zwraca uwagę pułkownika Michała Dukajskiego. Śmiałej i nie bojącej się wyrażać własnych opinii Annie wpada jednak w oko przybyły niedawno z Paryża przemysłowiec, Adam Małaszewicz. Jednak nie wszystko potoczy się po myśli młodej hrabianki…

Towarzyska kompromitacja, rodzinny majątek na skraju bankructwa i skradzione klejnoty to nie jedyne zmartwienia, z jakimi przyjdzie zmierzyć się młodej Annie. Polecamy pierwszą z trzech części doskonałego romansu historycznego!


Premiera: 07.10.2020
Tom: I
Seria: Trylogia lwowska
Ilość stron: 304
Wydawnictwo: Lira







Moja opinia:


   Hrabianka Anna Lipińska to osiemnastoletnia młoda kobietka, która wkracza na lwowskie salony. Wychowywana przez ojca z dwoma braćmi. Matka zmarła przy porodzie razem z dzieckiem. Anna zwraca na siebie uwagę dwudziestoośmioletniego pułkownika Michała Dukajskiego, który nie należy do tych miłych i grzecznych. Natomiast jej w oko wpada uprzejmy przemysłowiec Adam Małaszewicz. Jak to bywa w przypadku dwóch chętnych o rękę młodej hrabianki rozpoczyna się walka. Anna i Michał ścierają się, aż lecą wióry. On zimny niczym lód, ona zadziorna i temperamentna niczym ogień.  Adam jest natomiast tym strażakiem, przy którym młoda hrabianka łagodnieje.
   Nie dość, że rodzinne klejnoty zostają skradzione; nie dość że majątek jest na skraju bankructwa, to jeszcze nadciąga towarzyska kompromitacja. Kogo wybierze Anna? Czy będzie miała taką możliwość? Czy może jednak ojciec wybierze jej odpowiedniego kandydata? Jak zakończy się pierwszy tom?

   To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. I powiem Wam, ze bardzo udane. Romans historyczny to jest coś, od czego zaczęła się moja książkowa pasja. I mam do niego ogromny sentyment. Sięgam po każde kolejno pojawiające się egzemplarze. Tym razem początek dwudziestego wieku i Lwów. Bardzo fajnie został pokazany świat tamtych lat. Z dokładnością i skrupulatnością opisów. Od samego początku do gustu przypadł mi styl, w jakim została napisana książka. Nie zabrakło odpowiedniego słownictwa a także miłym dodatkiem były francuskie zwroty. Wpadłam od pierwszej strony w wykreowany przez autorkę świat. Bardzo spodobała mi się młodziutka hrabianka. Anna mimo młodego wieku nie boi się wyrażania własnego zdania. W tamtym czasie to było nie do pomyślenia. A jak widać ona lubi wychodzić poza schemat kobiet tamtych lat. Temperamentna i roztropna. Ma swoje zdanie na każdy temat i nie waha się wyrażać swoich poglądów. Taki mały koteczek, który umie pokazać pazurki. Bardzo sympatyczna postać. Byłam dlatego ogromnie zaintrygowana, dlaczego dostała dwóch kandydatów. Adam i Michał. Różni niczym ogień i lód. Dosłownie. Przemysłowiec to idealny kandydat na męża. Zaradny, uprzejmy, grzeczny i delikatny. Nie to co pułkownik. To diabeł z ludzkiej skórze. Korzysta z usług kobiet lekkich obyczajów. Nieprzewidywalny i uparty niczym osioł. Uwielbi drażnić młodą debiutantkę lwowskich salonów, a że działa na nią niczym płachta na byka... No cóż. On lubi zabawę w kotka i myszkę. Mimo swej demoniczności bardzo mi się spodobał. Może dlatego, że był silny i zadziorny. Nie był mdły i daleko mu było do ideału. Taki bad boy dwudziestego wieku. Oj jak ja takie lubię. Ich ścieranie się wywoływało pożar. Uwielbiałam czytać te ich słowne potyczki. Te utarczki, które podgrzewały atmosferę. Od początku do samego końca historia utrzymywała moją ciekawość. Nie raz podskakiwałam do góry na wieść o kolejnych szalonych pomysłach i wydarzeniach. To była świetna historia, która finiszem pozostawiła niedosyt. Teraz mam tylko nadzieję, że kolejne tomy ukażą się szybko. 

    Romans historyczny jaki dobrze jest mi znany. Ma w sobie wszystkie elementy, które są pożądane dla książek tego typu. Niezwykle lekki język, śliczne opisy i charakterne postacie sprawiły, że w mig się zatraciłam w tej historii. Płynęłam na falach powieści. Dostarczyła mi wielu wrażeń i emocji. Pierwszy tom serii idealnie wprowadził mnie w serię. Zaciekawił, zaintrygował i pozostawił niedosyt. Jestem na prawdę mile zaskoczona i czekam na więcej. Dla fani romansów historycznych ta książka to nie lada gratka.

Polecam





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz