CZYTELNICZE PODSUMOWANIE MARCA



Dziś ostatni dzień marca 😅 ale zleciało. Ja naprawdę nie wiem, kiedy te dni mi tak szybko uciekają. Są takie momenty kiedy chciałabym spowolnić czas....


Ale wracając do sedna 😎

#czytelniczepodsumowaniemarca 😁

Za mną w marcu 46 książek (właściwie 49 jeśli liczyć książeczki dla dzieci). Sporo? Dużo? Dla mnie to ostatnio standard, choć co miesiąc staram się brać do recenzji coraz mniej powieści, bo wiosna i lato w moim ogrodzie rządzi się swoimi prawami a ja muszę mieć na to czas 🙈😅 jak wydać nie da się uciec przed książkami 😂

Na samej górze patronaty, które polecam z czystym sumieniem. Znalazłoby się jeszcze kilka perełek, które się zaliczają do tego grona, pod którymi mogę się podpisać. Które to są? Wszystkie z pierwszego stosiku 😁

Także tego, to mój stos z marca 🤭 a jak się mają wasze? Co możecie mi polecić?

Zaczytanego kwietnia 📚📖 😊

_______

#patronatmedialny #patronatmedialnyzłotowłosejiksiążki #goodbook #czytam #czytamy #czytambolubie #czytaniejestfajne #czytaniejestsexy #bookpile #bookphoto #bookphotography #bookrecommendation #bookreader #bookworm #bookdragon #books #czytampolskichautorów #czytampolskieksiążki #czytampolskie #readersofinstagram #reading #romans #hotbook #eroticbook #bookseries #ksiazkimojamilosc #literaturakobieca #lovebooks







"Good boys do bad things" Roza Violet Barlow




Opis: 


Pewnego dnia spotkasz złodzieja, który zrobi wszystko, by skraść twoje serce…

Kiedy jesteś studentką trzeciego roku prawa, ostatnim, czego pragniesz, jest wplątanie się w przestępczy świat. Właśnie taką niespodziankę szykuje los dla Audrey, której marzy się wielka kariera w kancelarii. Po długim dniu spędzonym w rodzinnym domu dziewczyna postanawia przed snem wziąć gorącą kąpiel. Gdy zmęczona zasypia w wannie, niewiele brakuje, by doszło do nieszczęścia. Ratuje ją nieznajomy mężczyzna, który w tajemniczy sposób dostał się do mieszkania. Kim jest i jakie ma wobec niej zamiary? Do czego doprowadzi to zaskakujące spotkanie?



Premiera: 11.03.2022
Ilość stron: 426
Wydawnictwo: Novae Res





Moja opinia:


   Audrey Woods jest studentką prawa. Z rodzinnego domu wyprowadziła się do akademika i mieszka razem z Constance. Z jedyną przyjaciółką, której obecność jej bardzo pomaga. Audie raz na jakiś czas przyjeżdża w odwiedziny do mamy, ale niestety nie są one do końca satysfakcjonujące z uwagi na brata dziewczyny. To właśnie po jednej z takich sytuacji Audrey postanawia się zrelaksować w kąpieli. Niestety dość szybko zmęczenie daje jej się znać i zasypia w wannie pełnej wody. 
   Traf chciał, że jej dom wybrał sobie za cel pewien tajemniczy mężczyzna. Nieświadomie i zupełnie nieplanowanie ratuje ją.
   Kim on jest? Jakie ma zamiary względem Audrey? Co się wydarzy i jaki wpływ na przyszłość bohaterów będzie miało to nietuzinkowe spotkanie?

    Ta książka chodziła za mną, odkąd pierwszy raz ujrzałam okładkę oraz opis. Zostałam zaintrygowana i chciałam koniecznie poznać historię, jaką skrywa okładka z bad boyem w pakiecie z mrokiem. A musicie wiedzieć, że okładka mnie kupiła. 
   To historia o tym, że wystarczy jedna chwila. Jedna sekunda, jedna podjęta decyzja, by nasze życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. 
   Mamy tu również podgląd na sytuację, która może wprowadzać w błąd, co zapewne nie raz się dzieje. Otóż chodzi tu o ocenę ludzi po statusie majątkowym. Stereotypy są zdecydowanie przereklamowane. Warto poznać człowieka bliżej i samemu go ocenić, niż kierować się oceną ogółu. Nic nie jest tylko czarne i tylko białe. Mamy także inne kolory a paleta jest barwna. Tak samo jak nie ma tylko dobra i zła. Czasami jedno drugiego nie wyklucza.
   Patrząc na obraz sytuacji bohaterów obecnie plus do tego wydarzenia z przeszłości, czułam się jakbym znajdowała się w samym centrum wydarzeń. Autorka w sposób realny i rzetelny oddała życie bohaterów. Pokazała ich codzienność. Determinację, ambicję, błyskotliwość. A przede wszystkim odwagę oraz empatię. Dobroć płynącą z serca.
  Z uwagą śledziłam poczynania bohaterów, których polubiłam. Szczególnie, że autorka nie szczędziła trosk i problemów. Wydarzeń, które burzyły spokój. 
   Dla mnie osobiście tylko trochę za dużo opisów. Szczególnie z samego początku miałam problem z wciągnięciem się w czytany tekst. Dopiero, gdy do akcji dołączył główny bohater, wszystko nabrało odpowiedniego tempa i wyrazistości. Potem było tylko z górki. A właściwie było totalną sinusoidą wydarzeń i emocji. 
   Autorka napisała powieść o miłości pełnej przeszkód. O przewrotności losu i nadziei. Potrafi zaciekawić czytelnika i utrzymać uwagę do samego końca. W międzyczasie nie raz wystawiając moją cierpliwość na próbę. 
   Lekturę przeczytałam na raz. Autorka ma fajny styl. Powieść podobała mi się i finalnie oceniam ją dość wysoko. Myślę, że śmiało możecie ją czytać. 

Polecam.




Współpraca: Wydawnictwo Novae Res









"Gdyby mnie zabrakło" Courtney Walsh



Opis:

Znana aktorka Emily Ackerman całe życie kieruje się radami z listów, które matka pisała do niej przed śmiercią. Gdy zawodowa porażka sprowadza na nią falę krytyki, kobieta usuwa się do rodzinnego Nantucket, by zająć się remontem i sprzedażą odziedziczonego domu. Tam staje przed nieoczekiwanym wyzwaniem na rzecz miejscowej społeczności.

Hollis McGuire powraca na wyspę po wypadku kończącym karierę bejsbolisty. Czuje, że jego życie jest w rozsypce. Nadzieją jest pojawienie się w miejscowości dawnej przyjaciółki… dlatego jest gotowy zrobić, co może, by ją zatrzymać.

Kiedy wszyscy wokół wydają się kłamać, Emily będzie musiała wybrać pomiędzy chronieniem swojego serca a poczuciem, że ktoś jej potrzebuje.


Premiera: 15.03.2022
Ilość stron: 496
Wydawnictwo: Dreams



Moja opinia:


"Czasami najtrudniejsze, z czym przychodzi się nam zmierzyć, przynosi najlepsze rezultaty."

   Emily Ackerman pokochała scenę a ona ją. I właśnie z tym zawodem związała swoje życie. Ale ma idealnego doradcę - listy od mamy. Zawierają one cenne rady, którymi kobieta się kieruje. Gdy pewnego dnia jej odważna decyzja przynosi falę krytyki kobieta postanawia wrócić do rodzinnego Nantucket. Tu będzie musiała zmierzyć się nie tylko z nieoczekiwanym wyzwaniem na rzecz miejscowej społeczności, a przede wszystkim z przeszłością. Z tajemnicami i sekretami, które wprowadzą niemałe zamieszanie.
   Hollis McGuire jest znanym bejsbolistą. Niestety jego kariera kończy się w momencie wypadku a on sam nie może się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Los i jego kieruje na wyspę. Nadzieją dla niego zdaje się powrót przyjaciółki z młodości. I zrobi wszystko aby ją zatrzymać.
   Czy Emily odzyska spokój? Czy pozna całą prawdę? Czy będzie w stanie zawalczyć o swoje życie? Czy listy od matki pomogą jej? Czy Hollis jest tym, czego potrzebuje? Czy Nantucket odmieni ich? Czy odnajdą tu wszystko to, czego szukają? A może to tylko chwilowa przystań?

    To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Nie było mi dane przeczytać "Papierowych serc". I myślę, że po lekturze tej powieści będę chciała to nadrobić.
   "Gdyby mnie zabrakło" to powieść melancholijna. Nasiąknięta nostalgią i obawami. Lękami, sekretami i tajemnicami. Obawami ludzi znanych i sławnych, którzy na stopie prywatnej borykają się z takimi samymi problemami życiowymi jak każdy z nas. 
   Znajdziemy tutaj wiele wątków a każdy z nich stanowi idealną symbiozę z całością fabuły. 
   Wspomniane listy pozwalają na zaczerpnięcie mądrości i doświadczenia osoby, które je sporządzała. Ona pokazuje, kieruje i naprowadza. Ale to od nas samych powinno zależeć, jak te rady wykorzystamy i czy pójdziemy za głosem serca. 
   Autorka pokazuje jak ciężko jest wybaczyć. Jak przygniatająca bywa prawda. Danie drugiej szansy nie zawsze jest łatwe, szczególnie gdy serce przepełnione jest żalem. 
   Od samego początku w historię się wsiąka. Czytelnik przenosi się do bohaterów i z bliska obserwuje ich zmagania. Dylematy, wątpliwości. A przede wszystkim trzyma kciuki za pomyślność i szczęście. Za miłość, która uskrzydla. Za wsparcie i pełną akceptację. 
   Bohaterowie są niezwykle sympatyczni. Emily i Hollis skradli moje serce. Tak samo jak Jolie, która okazała się być cudowną prawie nastolatką. 
   To jedna z tych książek, które się czyta w wielkim skupieniu. Nie kartkuje się powieści, by jak najszybciej doczytać do końca. Wręcz przeciwnie - czuje się ogromną chęć spowolnienia najbardziej jak się da. 
  Fakt, że opisy są trochę przydługie i mogą w pewnym momencie nużyć. Widziałabym więcej dialogów. Ale z drugiej strony dzięki wspomnieniom, retrospekcji i wspomnianym opisom możemy bardziej poznać przeszłość i rozważać wszystko to, co dosięgło bohaterów. Starać się rozwikłać zagadkę. 
   Troska i chęć chronienia nie zawsze niesie zamierzony skutek. A wręcz przeciwnie - bywa krzywdzący. Ale przecież człowiek kieruje się dobrem. Tak jak sam uważa. Człowiek uczy się na błędach a przede uczy się życia z ich skutkami. 
   To piękna, trudna i bolesna historia niosąca pokrzepienie. Dodająca wiary i otuchy. Pokazująca, że nic nie dzieje się bez przyczyny. 
   Zachęcam do czytania. Niech was nie przeraża rozmiar powieści. To cudowne prawie 500 stron historii, która zmusza do refleksji.

Polecam.
   



Współpraca: Wydawnictwo Dreams





"Na ostrzu noża. Przepis na kłopoty. Tom I" Paulina Kurpiel



Opis:


Dwudziestopięcioletnia Emily Stones to młoda, utalentowana szefowa kuchni. Praca jest jej wielką pasją i spełnieniem marzeń. Niestety kobieta nie może cieszyć się z zawodowych sukcesów, ponieważ sen z powiek spędza jej młodsza siostra Nazali, którą Emily non stop musi wyciągać z najrozmaitszych tarapatów.
Pewnego dnia w lokalu, w którym pracuje kobieta, zjawia się znany oraz ceniony restaurator Oliver Maxwell. Emily udaje się zdobyć jego uznanie. Mężczyzna chwali dania, czym wprawia ją w zachwyt. Kobieta nie spodziewa się, że spotkają się wkrótce w zupełnie innych okolicznościach.
Maxwell w wyniku zbiegu wydarzeń z impetem wkracza do prywatnego życia Emily. Jednak kobieta nie wie, że… był w nim od dawna.



Tom: I
Seria: Przepis na kłopoty
Premiera: 30.03.2022
Ilość stron: 247
Wydawnictwo: NieZwykłe




Moja opinia:


   Pasją Emily Stones jest gotowanie i właśnie w tym kierunku poszła. Została szefową kuchni a ma tylko dwadzieścia pięć lat. I o ile sukcesy na stopie zawodowej ją satysfakcjonują, tak w prywatnym życiu jest zgoła inaczej. Jej nastoletnia siostra Nazli co rusz wpada w kolejne tarapaty. To powinien być problem do rozwiązania dla rodziców ale to właśnie na Emily spadł ten obowiązek. 
  Jakby kobieta miała za mało zmartwień to w jej życie z przytupem wkroczył znany restaurator Oliver Maxwell.
   Dlaczego pojawił się w jej życiu? Czy Emily poradzi sobie zarówno z nim, jak i z Nazli? Z czym przyjdzie się zmierzyć dziewczynie?

   Wątek kulinarny nie jest zbyt popularny wśród tematów, jakie autorzy biorą na tło wydarzeń. A szkoda, bo może być niezwykle intrygująco. 
    Udowodniła to Paulina Kurpiel, która oprócz tego poruszyła dość powszechny wątek, jakim jest bunt i radzenie sobie z popełnionymi błędami. 
   Debiut autorki jest powieścią ognistą z uwagi na sceny miłosne, ale również przepełniona smutkiem i rozterkami. 
   Te pierwsze zdecydowanie oddziaływały na zmysły. Rozpalały do czerwoności. Ale nie zostały przedstawione w wulgarny sposób. Zdecydowanie bardziej subtelniej z pokazaniem całego spektrum tego zagadnienia. 
  Drugie natomiast budziły we mnie przerażenie. Nie mogłam znieść tego, jak rodzice przymykają oko na wyczyny młodszej pociechy zrzucając ze swych ramion rodzicielski obowiązek na plecy starszej córki. Aż się we mnie gotowało. Nie rozumiałam tego i mam szczerą nadzieję, że w kolejnej części autorka pokaże dlaczego robili tak a nie inaczej, bowiem w mojej głowie nadal jest wiele pytań. 
   Główna bohaterka to postać dobrani ciepła. Uzdolniona, z pasją i empatią. Taki dobry duszek. Polubiłam ją od pierwszej chwili. Nie mogło być inaczej.
  Maxwell z początku był dla mnie wielką zagadką. Wielki sławny Oliver, który nagle zjawił się w restauracji i niczym tornado wdarł się do życia Emily. W miarę przekręcania kolejnych kartek i poznawania go pojawiało się więcej plusów. Ale wiecie co? Finałowy minus przekreślił wszystko! Ale się we mnie gotowało. Miałam ochotę krzyczeć! 
   Jak widzicie emocji multum. Pełna paleta. Rollercoaster. Raz się uśmiechałam, raz wachlowałam się bo tak było mi gorąco a nawet ścierałam łzy, które nie chciały przestać płynąć. 
   Kontynuacja proszona na już! Najlepiej na wczoraj. Nie spodziewałam się takich wydarzeń. Tak rozbieżnych a tak się świetnie przeplatających. Autorka pisze lekko i plastycznie. Pobudziła moją wyobraźnię już na samym początku. Zwodziła, kierowała na ślepe zaułki a wyście z labiryntu historii dostarczyło mi wielu wrażeń. Długi po przeczytaniu lektury nie mogłam dojść do siebie i rozmyślam nad tym dlaczego stało się tak a nie inaczej. 
   Zobaczcie co los przyszykował głównej bohaterce i jak to wszystko na nią wpłynie. Tu nic nie jest oczywiste. Czeka was morze sekretów i tajemnic, po odkryciu których już nic nigdy nie będzie takie samo.


Polecam.




Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe






"Kiedy cię ujrzałem. Niewidzialna miłość. Tom I" Kamila Mikołajczyk



Opis:

Niewidoma kobieta, która myśli, że nikt jej nie dostrzega.
Mężczyzna, który nie tylko ją widzi, ale także jej pragnie.

Trevor Owens jako osiemnastolatek popełnił błąd, którego konsekwencje były poważne: skasowanie samochodu wpływowego Meksykanina i śmierć niewinnej kobiety. Aby spłacić dług u właściciela auta, przez pięć lat brał udział w nielegalnych walkach w klatkach. Gdy wygrywa ostatnią i uwalnia się, zamierza zacząć życie na nowo. Nie jest to jednak łatwe, bo nie radzi sobie z agresją. Decyduje się na trenowanie boksu, licząc, że pomoże mu to zapanować nad gniewem. Nie spodziewa się, że dzięki temu pozna Amy, niewidomą byłą bokserkę i córkę trenera. Kobietę, której naprawdę zapragnie.

Amy McCoy w wypadku straciła więcej niż tylko wzrok. Jej ukochana matka nie żyje, kariera bokserska, o której marzyła, legła w gruzach, a wszyscy przyjaciele się od niej odwrócili. Pomimo tego nie użala się nad sobą, przystosowuje się do życia w nowych warunkach i planuje zostać fizjoterapeutką sportową. Choć życie Amy z pozoru wydaje się szczęśliwe, w głębi duszy kobieta wcale tak się nie czuje. Doskwiera jej samotność i poczucie bycia niewidzialną niewidomą. Nie wie, że na jej drodze stanie Trevor. Mężczyzna, który samym brzmieniem swojego głosu wywrze na niej piorunujące wrażenie.

Nie interesowały go głębsze relacje z kobietami, ale na nią od razu zwrócił uwagę. Stała się jego obsesją. Pokusą. Zakazaną córką trenera.


Tom: I
Seria: Niewidzialna miłość
Premiera: 16.03.2022
Ilość stron: 308
Wydawnictwo: Inspire



Moja opinia:


Zmysłowa relacja hate-love na tle boksu.

   Pięć lat temu zmieniło się życie Amy McCoy. To właśnie wtedy jej marzenia o zawodowym boksie legły w gruzach. To właśnie wtedy ginie jej matka. W wypadku samochodowym traci wszystko to, co dla nie najważniejsze. W tym przyjaciół, którzy ją opuścili. Została sama w nowym świecie. Ze wsparciem ojca i własną wiarą nie poddaje się. Zaakceptowała nowy stan rzeczy a swoją przyszłość wiąże z fizjoterapeutyką sportową. Wydaje się być szczęśliwa, ale tak naprawdę jest osamotniona i niewidoczna. 
   Trevor Owens jako osiemnastolatek popełnił ogromny błąd, który spłacał przez pięć lat stając do walk w klatce. Taki był warunek człowieka, któremu skasował luksusowe auto. Odchodzi w momencie, gdy dług zostaje spłacony. Ale nie potrafi poradzić sobie z gniewem. Dlatego też za namową kumpla trafia do klubu, by pod okiem McCoya zapanować nad emocjami. Nie przewidział tylko jednego - córka trenera okaże się być owocem zakazanym. 
  Czy Amy i Tevor dojdą do porozumienia? Czy Amy stanie kolejną kobietą na liście mężczyzny? Czy Amy zaufa mu? Czy przeszłość Trevora jest już za nim? 

   Debiut autorki ogromnie mnie zaskoczył. Tak bardzo, że po kontynuację "Wdechu" sięgnęłam w ciemno. A potem poszło z górki. Nie zastanawiałam się nad tym czy czytać kolejne premiery Kamili. Ja je koniecznie muszę dopaść. Tak było i tym razem. Bez żadnych wątpliwości.
   I kolejny raz zostałam wgnieciona w fotel. Nie spodziewałam się, że tę historię będę tak silnie przeżywać.
   Ogromnie wstrząsnęła mną historia Amy. Młodej kobiety, która w wyniku nieszczęśliwego wypadku straciła wszystko. Teraz musi mierzyć się z ludźmi i ich zachowaniem względem niej. Jej jako osoby niepełnosprawnej. Ten obraz został bardzo dosadnie o niezwykle realnie oddany. Z całym zapleczem emocjonalnym. Ze wszystkimi plusami o minusami. A przede wszystkim z nadmierną opiekuńczością najbliższych. Trzymania pod kloszem i uszczęśliwiania na siłę. Amy naprawdę jest dzielna. To bardzo sympatyczną osoba. Polubiłam ją od pierwszej chwili.
    Trevor jako typowy bad boy z początku budził mnie we ogromny niepokój. Chodziło mi głównie o jego stosunek do głównej bohaterki. O jego arogancję, bezczelność i zbytnią pewność siebie. Nie powiem - kilka razy podniósł mi ciśnienie. I to tak dobrze, że miałam wrażenie, iż za moment para zacznie mi buchać z uszu. Całe szczęście, że na kolejnych stronach widziałam więcej pojawiających się plusów. To go uratowało by finałowo mnie zachwycił. Aż się łzy wzruszenia zakręciły w moim oczach. No facet powalił.
   Relacja piękna. Hate-love podszyta ogniem, pożądaniem, zmysłowością i oddziaływaniem na zmysły. Rozgrzewająca do czerwoności. Chemia była widoczna. To przyciąganie, które gnało ich ku sobie niczym ćmę do ognia.
   Na ogromny plus dla mnie opisy pasji obojga bohaterów. Nie tylko w opcji narracji, ale również jako wątku. Jako idealnego dodatku do tła. 
   Mogłam zamknąć oczy i przenieść się do książki. Szczególnie jedna scena tej pasji z udziałem głównej bohaterki była dla mnie niezwykle wzruszająca. Nie spodziewałam się tego. Chwyciła mnie za serce.
    Aż chciałoby się tę historię na wielkim ekranie. Przepełniona emocjami. Bardzo realna i mocno osadzona w rzeczywistości. 
   Tom pierwszy poruszył mnie dogłębnie i zostawił masę pytań, na odpowiedzi których będę chciała koniecznie szukać w kontynuacji.
   Najnowsza powieść autorki to zmysłowa i romantyczna relacja hate-love, z dawką smutku, walki o sobie, a przede wszystkim z ogromnym znakiem zapytania nad przyszłością. Jestem zachwycona tą powieścią i czekam z niecierpliwością na tom drugie. A was zachęcam do czytania. Warto. Fanom autorki powinna przypaść do gustu. Jestem tego bardziej niż pewna.

Polecam.





Współpraca: Wydawnictwo Inspire







"Pragnienie. Cudzy mąż. Tom II" Katarzyna Grabowska



Opis:

Życie Alicji Banasiak zmieniło się pod wpływem miłości. Dzięki oparciu w ukochanym mężczyźnie pokonała dręczące ją demony i zaczęła odważnie patrzeć w przyszłość. Odkryła swoją kobiecość i uśpione pragnienia. Niestety los kolejny raz z niej zakpił. Przepełniona bólem, postanawia stanąć do nierównej walki o własne szczęście. Adam Sosnowski to młody ksiądz, który poświęcił życie służbie Bogu, jednak nie pozbył się wspomnienia swojej pierwszej miłości. Wracając do Łodzi, stając twarzą w twarz z kobietą, która go kiedyś odtrąciła, zaczyna rozumieć, że złożone śluby nie chronią przed potęgą uczuć. Zakazana miłość, dylematy moralne pomiędzy obowiązkiem a pragnieniem serca, namiętność, która doprowadza do szaleństwa. Dwójka zakochanych osób, których jedynym grzechem jest miłość stojąca w sprzeczności z prawami stworzonymi przez ludzi...

To najbardziej skandalizująca książka Katarzyny Grabowskiej, która przyspieszy bicie Waszych serc. Pamiętajcie, niektóre uczucia bolą, ale ten ból jest piękny.


Tom: II
Seria: Cudzy mąż
Premiera: 15.03.2022
Ilość stron: 392
Wydawnictwo: Videograf




Moja opinia:


"Nigdy nie wolno rezygnować z marzeń. Jeśli czegoś pragniesz, sięgaj po to. Szczęście jest tak ulotne, że nie warto go odrzucać, gdy nieśmiało puka do naszych drzwi."

   
   Alicja Banasiak doświadczyła wiele. Nie poddawała się. Tym razem również nie zamierza. W końcu ma dla kogo walczyć. Ale i tym razem nie będzie to latwey. Wręcz przeciwnie...
   Adam Sosnowski od zawsze kochał się w Ali. Ale gdy zrozumiał, że nie wygra z jej miłością do Rafała postanowił przyjąć święcenia kapłańskie. Teraz jest księdzem i trafia do Łodzi, by ponownie stanąć twarzą w twarz z kobietą marzeń.
   Co tym razem wydarzy się w życiu kobiety? Czy Adam zdrezygnuje ze swojego obecnego życia dla Ali? Czy ona jest w stanie pokochać go? A może pojawi się ktoś inny? Czy Ala może być jeszcze szczęśliwa?

   Pierwszy tom mocno mnie zaskoczył. Pełna obaw zabierałam się za czytanie kontynuacji. 
   I moje obawy się sprawdziły. Ba, nawet wydarzyło się dużo więcej niż przewidywałam. Postać Adama, wyszczególnionego w opisie, wprowadziła tutaj wiele zamieszania. Wiele walki bohaterów z samym sobą. Ale nie tylko. To również masa problemów i dylematów moralnych. Uczucia księdza do kobiety od zawsze budziły niesmak i niemały szok wśród społeczeństwa. 
  Autorka poruszyła tutaj również zagadnienie wiary. Zawierzenia Bogu i oddania się jego woli, jak i wręcz przeciwnie - obwiniając Go o wszystko co złe. 
   W skutek tego ta lektura jest skandalizująca. Na pewno wzbudzi w czytelnikach wiele sprzecznych emocji. We mnie wzbudziła. 
   Autorka zadbała również o to, by nie zabrakło dreszczyku emocji. Nerwowości. Tego oczekiwania na to, co się jeszcze wydarzy. A przede wszystkim jak wpłynie na bohaterkę. 
   A ona sama nie ma łatwo. Na jej przykładzie pani Kasia pokazała jak niesprawiedliwe bywa życie. Ile los jest w stanie rzucić na na barki. Jak ciężko jest każdego dnia stawać z nim do walki. Samo życie i ono właśnie zostało pokazane niezwykle realnie.
   Dużym zaskoczeniem dla nie okazały się alternatywne zakończenia. Nie spodziewałam się tego. Do mnie przemawia pierwsze. Miłość ponad wszystko. Ale i drugie ma w sobie coś takiego, co daje nadzieję i dodaje otuchy.
   Bardzo dobra lektura. Wciągająca, zaskakująca i trzymająca w napięciu. Dostarczyła mi wielu emocji. Kolejna dobra historia spod pióra autorki. Dla fanów pani Kasi nie lada gratka. Zachęcam do czytania. 

Polecam.




Współpraca: Wydawnictwo Videograf S.A.




"Damiano. Mroczni mężczyźni. Tom II" Marta Zbirowska


Opis:


Sofia Esposito wie, że już niedługo zostanie jej odebrana wolność. Wyjdzie za mąż za mężczyznę, którego nie wybrała. Za kogoś, kto będzie traktował ją jak nową zabawkę w kolekcji. Dlatego dziewczyna przedtem postanawia stracić niewinność z kimś, kogo wybierze sama.

Sophia wyjeżdża na dwa tygodnie do Hiszpanii, gdzie poznaje niezwykle przystojnego oraz szarmanckiego Włocha. Kobieta decyduje, że to właśnie z nim spędzi niesamowite chwile.

Damiano Castelli nie zdaje sobie sprawy, że dziewczyna, z którą spędził niezapomnianą noc, jest córką bostońskiej głowy mafii a w dodatku ma zostać żoną innego mężczyzny. Nie potrafi o niej zapomnieć i postanawia ją odszukać. Nieznajoma rozpłynęła się we mgle.

Tymczasem świeżo poślubiony mąż Sofii traci cierpliwość i chce, żeby żona dołączyła do jego haremu…


Tom: II
Seria: Mroczni mężczyźni
Premiera: 23.03.2022
Ilość stron: 314
Wydawnictwo: NieZwykłe




Moja opinia:


   Sofia Esposito nie czuje się dobrze w świecie, w jakim przyszło jej żyć. Nienawidzi mafii i wszystkiego co się z tym wiąże. Ale nie ma wyjścia. Musi się dostosować i zagryźć zęby. Jej przyszły mąż traktuje kobiety jak zabawki służące do zaspokojenia jego pragnień. Ta wizja naprawa Sofię przerażeniem. Dlatego postanawia, że jedną istotną dla niej sprawę załatwi sama, według tego, co podpowiada jej serce. Podczas dwutygodniowej wyprawy do Hiszpanii traci cnotę z niezwykle przystojnym i szarmanckim Włochem...
   Damiano Castelli nie może pogodzić się z tym, że dziewczyna zniknęła. Ale zrobi wszystko, aby ją odnaleźć. Ona musi być jego.
Jedna noc, jedna decyzja, jedna nadchodzącą rewolucja.
   Czy Sofia zmierzy się z konsekwencjami swego czynu? Czy jej przyszły mąż okaże się potworem nad potworami? Czy Damiano odnajdzie kobietę? Czy to, co ich połączyło w Hiszpanii jest na tyle silne, by pokonało każdą przeszkodę?

    Pierwszy tom serii "Mroczni mężczyźni" dostarczył mi wielu emocji. Historia Matteo i Bianki trafiła wprost do mego serca. Po niej nie mogłam się doczekać kolejnego tomu. Kolejnej historii mężczyzny okrytego mrokiem.
    W drugim tomie na pierwszy plan wysuwa się Sofia. Młoda kobieta z marzeniami, która nienawidzi swojego życia. Tego, że musi się dostosować i zapomnieć o tym, czego pragnie. To naprawdę fajna postać. Taka ciepła, empatyczna, troskliwa i skromna. Nie wywyższająca się, nie zwracająca uwagi na stan konta. Dla niej liczy się sam człowiek. I ja ją rozumiem. W stu procentach. Polubiłam ją i kibicowałam jej do samego końca.
   Damiano imponował mi swoją cierpliwością i wolą walki. Silny, charyzmatyczny, odważny przystojniak, który nie waha się ani chwili, gdy czegoś chce. A jak chce, to musi to dostać. Ale przy tym wszystkim zwraca uwagę na osobę, która jest mu bliska. Nie działa na ślepo i chwała mu za to, bo już myślałam, że będę musiała wysunąć swe pazurki, hihi.
   W relacji bohaterów dzieje się dużo. Jest przez to niezwykle interesująco i wciągająco. Nie ma miejsca na nudę czy monotonię. Znajdziemy tutaj sceny działające na zmysły. Rozpalające i pokazujące piękno uczucia jednego człowieka do drugiego. 
   Dla równowagi autorka dodała scen trzymających w napięciu. Takich, podczas czytania których skóra cierpła a włos się jeżył. Momentów, które dostarczały wiele wątpliwości co do ciągu dalszego wydarzeń. Tej niepewności i nieprzewidywalności. I to było bardzo dobrze prowadzone.
   Doskonała lektura. Przepełniona emocjami. Przewrotna i pasjonująca. Czytałam ją z ogromną przyjemnością i aż żałuję, że tak szybko ją skończyłam. Kolejny mroczny skradł moje serce. Nie mogło być inaczej. Autorka pisze lekko i plastycznie. Wystarczy zamknąć oczy, by przenieść się do bohaterów. By samemu poczuć to wszystko, czego doświadczali. Jestem na tak dla tej historii i czekam na więcej. A was zachęcam do czytania. Jeśli podobał się wam Matteo, to z Damiano będzie tak samo. 

Polecam.





Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe






"Zdrajca. Prawniczka Camorry. Tom III" Anna Falatyn




Opis:


Z mafią jest jak z miłością. Gdy zostaniesz przez którąś z nich wybrany, nie ma drogi odwrotu.

Lisa doskonale wiedziała, z kim się wiąże, mimo to każda chwila spędzona u boku gangstera nakręca w jej sercu spiralę strachu. Wydaje się, że oboje wiodą normalne życie, jednak "normalność” w ich świecie to czysta utopia.

Kobieta przeczuwa, że James coś przed nią ukrywa. Z dnia na dzień staje się oschły oraz apodyktyczny. Odsuwa się a potem znowu ucieka. Jego demony ponownie przejmują nad nim kontrolę. Wraca James, który potrafi jedynie niszczyć siebie i wszystko wokół.

Atmosfera w mieście gęstnieje. Coraz głośniej słychać głos sprzeciwu wobec rządów Morettiego. Buntują się nie tylko inne klany, ale również ludzie z otoczenia mężczyzny. W tym buzującym kotle Lisa schodzi dla niego na drugi plan. Przyparty do muru Moretti podejmuje decyzję o wysłaniu kobiety do Ameryki wraz z Alexem. Jednak być może to największy błąd, który do tej pory popełnił. Czy oddał ją w ręce swojego wroga?



Tom: III
Seria: Prawniczka Camorry
Premiera: 14.03.2022
Ilość stron: 371
Wydawnictwo: NieZwykłe





Moja opinia:


" Moretti był wariatem. Może nawet potworem, jak określało go całe miasto. Był katem i zbawcą, a jednocześnie sam liczył na odkupienie. Diabeł z resztką duszy, anioł z krwawiącymi skrzydłami. Brał, co należało do niego, dając coś w zamian. Był nieposkromiony, dla wielu nieodgadniony. Niszczył, aby budować na nowo. Palił, by ze zgliszczy ponownie mógł się narodzić feniks.
   Był wszystkim dla niej i niczym dla siebie..."

   Pobyt w Dubaju zmienił Jamesa Morettiego. Wrócił dawny on: oschły, apodyktyczny i nerwowy. W dodatku w mieście sytuacja również się zmienia i zaczyna się bunt. Pragnąć sobie ułatwić działania, postanawia wysłać Lisę z Alexem do Ameryki.
     Lisa od samego początku wiedziała na co się pisze ale powoli wszystko zaczyna ją przerastać. Nie potrafi dotrzeć do mężczyzny, dlatego godzi się na to, co jej zaplanował.
   Co czeka na bohaterów? Czy James nie popełnił katastrofalnego błędu? Czy uda mu się ochronić kobietę? Czy jest jeszcze dla nich szansa? Kim jest zdrajca?

    Ach, jak ja lubię tę serię. Historia Lisy i Jamesa jest pokręcona, po części chora, ale tak wciągająca, że nie sposób przestać o niej myśleć. A teraz przyszedł czas na trzeci tom, w którym wydawałoby się że wszystko powinno zmierzać ku spokojowi. A jest zgoła inaczej.
   W tej części autorka przeszła samą siebie jeśli chodzi o wątek sensacyjny. Podarowała nam, fanom, coś, co przeraża do szpiku kości. Coś, co budzi grozę. Coś, co ściska serce a w oczach maluje się przerażenie. Coś totalnie destrukcyjnego. Coś, co jest totalnym nokautem. Perfekcyjnym ciosem w przeponę odbierającą zdolność swobodnego oddechu. Wydarzenia, po których widnieje ogromny znak zapytania. 
   Nie spodziewałam się takich zawirowań. Serio. Siedziałam i czytałam z otwartą buzią. Niedowierzałam. Było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem. A wszystkie te rewelacje miały odpowiedni wydźwięk. Zostały zaopatrzone w idealnie współgrające emocje. A tych zdecydowanie nie było mało. Wręcz przeciwnie. Cała paleta została zaserwowana. Totalny rollercoaster. Zbierałam szczękę z podłogi.
    Do tego zakończenie, po którym miałam ochotę krzyczeć. No tak się nie robi! Tak zagrać na mojej cierpliwości i wyrozumiałości. 
   Kochana autorko, pisząc takie sceny miej na uwadze słabe serduszka swoich czytelników, bo zawał gwarantowany, hihi.
   Dla mnie osobiście to najmocniejsza i najbardziej brutalna część ze wszystkich. Miałam ochotę wtargnąć do powieści i powiesić głównego bohatera za uszy. Łapałam się za głowę na wieść o jego poczynaniach. Co za człowiek! 
   Czuję się wypompowana. Ogromnie przeżywałam wszystko to, co autorka rzuciła bohaterom na barki. To była niewiarygodna historia. Wciągająca i przejmująca. Mrożąca krew w żyłach. A wszystko opisane nad wyraz plastycznie. Kolejny raz jestem na tak i będę z niecierpliwością wypatrywać kolejnej części. Zachęcam do czytania. Warto. Tylko koniecznie z zachowaniem chronologii.

Polecam.





Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe









"Obiecałem ci gwiazdy. Trylogia Moon. Tom I" Weronika Schmidt



Opis:


Maddy i Noah połączyła w dzieciństwie niezwykła przyjaźń. Wyjątkowa więź pozostała w ich sercach pomimo czterech lat rozłąki.

Kiedy w ostatniej klasie liceum spotykają się ponownie, Maddy dostrzega w oczach chłopaka smutek i chłód. Postanawia przebić się przez mur, który wokół siebie zbudował i dowiedzieć się, dlaczego przed laty zniknął bez pożegnania. 

Noah przeszedł wiele trudnych chwil, a dawna przyjaciółka jest jak balsam dla jego poranionej duszy. Problem w tym, że chłopak boi się uczuć – dla niego oznaczają słabość i ból.

Pierwsza przyjaźń, pierwsza miłość. Wzburzone morze emocji i dwa młode serca dryfujące ku sobie...


Tom: I
Seria: Trylogia Moon
Premiera: 17.03.2022
Ilość stron: 358
Wydawnictwo: Imagine Books



Moja opinia:


   Maddly i Noah poznali się jak mieli po 13 lat. Połączyła ich niezwykła przyjaźń. Jednak pewnego dnia Noah znika tak szybko, jak się pojawił. Maddly nie może w to uwierzyć. Obiecał jej gwiazdy i sam rozpłynął się niczym kamfora. 
    Maddly jest teraz licealistką i ma obok siebie zaufanych przyjaciół, Audrey i Gabriela. Rozpoczyna się nowy rok szkolny a w raz z nim do nich klasy dołącza nowy uczeń. Jaki to dla dziewczyny szok, że jest nim Noah. Ale to już nie jest ten sam chłopak. Zmienił się i to bardzo. Coś musiało się wydarzyć przez te lata a ona postanawia sobie za cel zburzenie muru, którym się otoczył. 
   Czy Maddly dopnie swego? Czy Noah zdradzi jej prawdę? A czy ona zdradzi mu swój sekret? Czy będą umieli się porozumieć? Czy Noah podaruje jej te gwiazdy, które obiecał cztery lata temu? Czy młodzieńcze zauroczenie ma szansę po takim czasie odżyć i przekształcić się w coś pięknego?

   Jak pierwszy raz ujrzałam okładkę, to miałam wrażenie, że to będzie fantasty. Serio. A to romans. Young adult przełamane na New adult, który poruszał istotne, kluczowe wątki istotne dla współczesnego młodego człowieka. Dlaczego przełamane? Bowiem bohaterami są osoby jakby nie było niepełnoletnie, których obserwujemy właśnie wkraczających w dorosłość. 
  A o jakich wątkach mowa? Przede wszystkim o wydarzeniach z przeszłości, które wpływają na młodego człowieka. Kształtują go o budują nie raz błędny obraz świata i relacji. Mamy tu także radzenie sobie z kryzysem rodziców. Ale to jeszcze nie koniec, bowiem zahaczamy także o depresję, alkoholizm, przemoc oraz zaburzenia odżywiania. Do tego zwyczajne problemy nastolatków, takich jak imprezy, pierwsze miłości,...Bardzo dużo tego wszystkiego jest ale zostało trafnie ze sobą połączone. Została zachowana pełna harmonia. A dodatkowo każdy nowo dokladany wątek dostarczał jeszcze większych emocje i budził jeszcze więcej pytań oraz obaw. Obaw o młodych ludzi, czy będą w stanie pokonać wszystkie rzucane im pod nogi przeszkody. 
   Nie powiem, emocji multum. Pełna paleta. Totalny rollercoaster. Przepiękna historia. Smutna i bolesna z mnóstwem znaków zapytania ale dodająca otuchy i morze nadziei. Autorka prowadziła mnie przez historię pokazując wszystko to co istotne, aby móc zakochać się w tej książce. I w bohaterach, bo o  nich nie można zapomnieć. To dzięki nim działa się magia. Dzięki ich charyzmie i wolą walki. 
  Pierwszy tom serii pochłonęłam na raz. Aż szkoda było mi się rozstawać z bohaterami. Liczę, że drugi tom pojawi się jak najszybciej. Coś czuję, że to jeszcze nie koniec kłopotów Noah i Maddy. Albo może będzie o jednym z przyjaciół głównej bohaterki, bo chyba nie bez powodu zostali tak dokładnie stworzeni. No zobaczymy. Ale jakby nie było będę chciała koniecznie to przeczytać, bo pierwszy tom serii mnie oczarował i zachwycił.
     Z czystym sumieniem mogę was zachęcić do czytania. Warto się na nią skusić. Szczególnie, że ja już daaawno osiągnęłam pełnoletność a bardzo mi się podobała. Także sami widzicie: nie tylko dla młodych. 

Polecam.




Współpraca: Wydawnictwo Imagine Books






"Obietnica gangstera. Bracia Tarasow. Tom V" Anna Wolf



Opis: 

Znani z popularnej mafijnej serii bracia Tarasow powracają w nowym gangsterskim cyklu! Bezwzględny mafijny świat, wolny strzelec, który za nic ma zarówno prawo, jak i reguły obowiązujące w przestępczym świecie, i dziewczyna, która w wyniku gangsterskich porachunków traci ukochaną osobę i musi nagle zmienić całe swoje życie, by uniknąć tragicznego losu. Czy miłość zmiękczy serce bezwzględnego płatnego zabójcy?


Tom: I
Seria: Bracia Tarasow
Premiera: 23.03.2022
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Muza S.A. 




Moja opinia:

   
   Riley musiała zostawić wszystko za sobą. Uciec i spróbować żyć mimo pękniętego serca. Podejmuje się pracy kelnerki, a tu poznaje tajemniczego zakapturzonego mężczyznę. Nie przypuszcza tylko, że on jest taki, jak ten, który zabrał jej wszystko.
   Dmitrij Tarasow jest zabójcą na zlecenie. Pojawia się na terenie swojej rodzinki, bowiem złożył sobie obietnicę. A jej nie może złamać.
   Czy bracia Tarasow zaakceptują kolejnego członka familii? Czy zemsty stanie się zadość? A co z dziewczyną? Czy Riley grozi niebezpieczeństwo? 

    I teraz jest ten moment, w którym muszę się wam do czegoś przyznać. Nie czytałam poprzednich części. Miałam ogromne obawy, czy się odnajdę w tej książce. Ale zaryzykowałam, bo uwielbiam twórczość autorki. Zawsze mnie pozytywnie zaskakuje a jej historie wzbudzają we mnie masę pozytywnych emocji. A poprzednie tomy czekają na półce w kolejce do czytania.
   Tylko jeszcze kwestia wyjaśnienia: "Seria Gangsterzy" wydana przez wydawnictwo NieZwykłe posiada cztery tomy. Teraz kolejna część, piąta, doczekała się premiery w nowym wydawnictwie, w nowej serii. Tu mamy serię "Bracia Tarasow" i to pierwszy tom. Troszkę zagmatwane. 
   Zaczęłam czytać i powiem szczerze, że pojawiły się obawy, o których wspomniałam powyżej. Ale całe szczęście autorka zgrabnie informuje kto z kim i dlaczego. Co prawda nie wszystko wiem ale to dało mi wiele. Dzięki temu mogłam po troszce poznać bohaterów poprzednich tomów a przy okazji skupić się na tych, o których mowa teraz. To było bardzo pomocne.
   Historia Riley była wstrząsająca. Nie wyobrażam sobie doświadczyć tego, czego stała się świadkiem. Autorka bardzo dobrze przedstawiła sytuację. 
   Wątek Riley jest niby równoległy do historii Dimitrija, ale zdecydowanie on wysuwa się na pierwszy plan. W międzyczasie ona wysuwa się na prowadzenie, by ponownie czekała na swoją kolej. Tu zdecydowanie większą rolę miał on. Mężczyzna w kapturze. Niebezpieczny i groźny. Nie wahający się przed pociągnięciem za spust.
  Bardzo charakterna postać. Tak samo jak wszyscy bracia. Dodając do tego ich kobiety mamy tutaj niezłą telenowelę ale ja to uwielbiam. Nic nie było moim zdaniem przesadzone. Przesłodzone czy przekoloryzowane. Wszystko było na swoim miejscu. Nawet sceny uniesień. 
   Autorka kolejny raz podarowała mi historię, która skutecznie oderwała mnie od rzeczywistości. Przeniosła do bohaterów. Do postaci, które polubiłam. Aż żałuję, że tak szybko doczytałam do końca. Byłam w niemałym szoku po finale wydarzeń. Ale tak to jest kiedy chce się spowolnić czytanie a jednocześnie jak najszybciej postać całość.
   Obłędna. Zaskakująca. Wstrząsająca. Taka jest najnowsza powieść autorki. 
   Nie tak łatwo wybaczyć i zapomnieć. A jeszcze trudniej jest podarować drugą szansę. Zobaczcie sami, co tym razem się wydarzy i jak to wszystko wpłynie na Braci Tarasow oraz ich kobiety. Emocje gwarantowane.

Polecam.
    



Współpraca Wydawnictwo Muza S.A.




"Diabły Henderson. Diabły Nevady. Tom III" Martyna Keller



Opis:


Trzeci tom historii Mercy Stone i Gabriela Crade’a z "Diabłów Reno"!

Mercy i Gabriel pod wpływem impulsu wzięli ślub w stylu, z jakiego słynie Las Vegas. Mimo że nie żałują tej decyzji, nie chcą się dzielić z nikim nowiną. Teraz zresztą ich myśli krążą wokół pojedynku Gabriela, od którego wiele zależy. Na szczęście mężczyzna wygrywa, ugruntowując swoją pozycję w bokserskim świecie.

Małżeństwo wydaje się służyć parze, ale do czasu. Oboje zaczynają mieć przed sobą coraz więcej tajemnic. Mercy nie potrafi odpuścić tego, co wydarzyło się w przeszłości. Sprawa napaści nie daje jej spokoju. Jednak dziewczyna nie dzieli się obawami z mężem, ponieważ on nie pochwala rozgrzebywania starych spraw.

Tymczasem obok Gabriela pojawia się inna kobieta. Małżeństwo zbudowane na dosyć chwiejnych fundamentach wkracza w pierwszy poważny kryzys. Po jednej z kłótni z Gabrielem Mercy znika bez śladu…


Tom: III
Seria: Diabły Nevady
Premiera: 09.03.2022
Ilość stron: 470
Wydawnictwo: NieZwykłe







Moja opinia:


   Mercy Stone i Gabriel Cane zostali małżeństwem. Niemożliwe stało się prawdą. Ale nie chcą się z nikim podzielić tą rewelacją. Wolą trzymać wszystko w sekrecie. 
   Wszystko układa się po ich myśli, ale jednak nadchodzi moment, w którym to co zbudowali zaczęło sypać się niczym domek z kart. Pojawiają się sekrety i tajemnice. A na domiar złego Mercy ponownie rozgrzebuje swoją przeszłość, z czego Gabriel nie jest zadowolony. Pojawia się pierwszy kryzys i po jednej z kłótni małżeńskiej kobieta znika bez śladu. 
   Co się stało z Mercy? Czy się odnajdzie? Czy Gabriel i Mercy będą razem? Czy uda im się pokonać wszystkie przeszkody?

    Dwa pierwsze tomy serii Diabły Nevady były fajne. Podobały mi się, aczkolwiek coś mi brakowało w nich. Dałam szansę kolejnej części i mogę śmiało powiedzieć, że nie żałuję. Moim zdaniem to najlepsza książka z całej trójki. A to jeszcze nie koniec. Przynajmniej ja mam taką nadzieję, bowiem pozostało wiele pytań bez odpowiedzi. A prawdę, i to całą, bardzo chciałabym poznać.
    W tej części bohaterowie kolejny raz próbują się dotrzeć. Znaleźć symbiozę a jednocześnie pozostać sobą. To wcale nie jest takie łatwe, bowiem to silne osobowości. Uparte, zaparte, odważne i nieugięte. Walczą do końca. 
   Fajnie było móc ich kolejny raz obserwować. Śledzić wspólne życie i walkę z ich demonami. 
  Autorka zadbała aby nie zabrakło ognia. Scen uniesień. Zmysłowych, rozpalających zmysły. Opisanych z wyczuciem i pokazujące, że seks to nie tylko akt ale również bardzo ważny element życia. Piękna uczucia. Miłości, która rośnie w siłę. 
   Mamy tutaj także sceny trzymające w napięciu. Sensacyjne. Brutalne i zaskakujące. Opisy, po których włos się jeżył a przyszłość bohaterów stała pod wielkim znakiem zapytania.
    Jak pisałam na początku, ten tom podobał mi się najbardziej. Chyba właśnie dlatego, że sport zeszedł na tło wydarzeń, a główną rolę dostały emocje i uczucia. Bohaterowie, którzy mimo wszystko pragną być ze sobą.
   Lekturę czytałam z przyjemnością. Dostarczyła mi wielu emocji i wrażeń. Zachęcam do czytania. Warto.

Polecam.





Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe






"Od zawsze byłaś moja" Tom I " Kamila Wiśniewska



Opis:


Z miłości do niej mógłby zabić... i może będzie musiał Aleksandr Siergiejew nie jest człowiekiem, z którym rozsądnie byłoby zadzierać. Jeszcze mniej rozsądnie byłoby podrywać dziewczynę, na której mu zależy. A już zupełnie nie warto robić tego w złych intencjach... Bo Siergiejewowie mogą być mafijnymi bossami, okrutnymi w gniewie i bezwzględnymi dla wrogów, ale kiedy kochają, dla ukochanej osoby zrobią wszystko. Tak jak ojciec Aleksandra dla swojej żony i syna, i tak jak Aleksandr dla Beatrice - dziewczyny, którą upatrzył sobie, kiedy oboje mieli po kilka lat. I z którą chce spędzić resztę życia.

Wygląda jednak na to, że ktoś chce ją skrzywdzić, ktoś na tyle szalony, że nie boi się zemsty Saszy i jego ludzi. Przed Aleksandrem niełatwe zadanie: trzeba odnaleźć winowajcę, a przy tym zapracować na miłość Beatrice - bo dziewczyna wcale nie sprawia wrażenia zachwyconej jego planami matrymonialnymi...

Pierwszy tom mafijnego romansu - ponad 400 tysięcy odsłon na Wattpadzie!



Tom: I
Seria: -
Premiera: 08.03.2022
Ilość stron: 200
Wydawnictwo: EditioRed




Moja opinia:


      Beatrice Iwanienko od zawsze pragnęła życia bez mafii. Nie czuła się dobrze. Pragnęła wolności. Rodzice pozwalali jej na swobodę, przy okazji zapewniając bezpieczeństwo. Ale dziewczyna od zawsze ma także swojego prywatnego obrońcę, o którym nie wie. 
   Aleksander Siergiejew od zawsze był zauroczony Be. Od małego zajmowała jego myśli i właśnie z nią wiąże swoją przyszłość. I ten plan już niedługo stanie się całkiem realny. Co nie znaczy, że wszystko pójdzie po jego myśli. Jego przyszła żona nie jest, delikatnie mówiąc, zachwycona. Czeka go niemałe wyzwanie. Dodatkowy problem stanowi fakt, że ktoś postanowił wyciągnąć ręce po własność Saszy. A to już powód do zemsty. Doskonała okazja by diabelska strona osobowości głównego bohatera mogła się pożywić. 
   Czy Sasza przekona do siebie Be? Czy hate zmieni się w love? Czy Aleksandr uchroni ukochaną? Czy jest im pisana wspólna przyszłość?

   Jak tylko przeczytałam opis to wiedziałam, że muszę poznać historię Aleksandra i Beatrice. Byłam ogromnie ciekawa jak będzie wyglądał ich świat.
  A mogę śmiało powiedzieć, że nie jest typowo zły, mafijny i brutalny. Jest również słodki, romantyczny i wesoły. A wszystko zasługa głównego bohatera. To właśnie Aleksandr pokazał, jak można być jednocześnie złym do szpiku kości a jednocześnie czułym i troskliwym. I ta równowaga została doskonale zachowana. 
   Główny bohater od strony mafijnego światka był zdecydowanie porywisty, zły, bezwzględny i okrutny. Niczym sam diabeł. Budził respekt i szacunek.
   Jednocześnie dla rodziny i ukochanej zmieniał się w troskliwego misia. Ale takiego w sam t. Opiekuńczego, empatycznego i ostrożnego. W żaden sposób nie przesłodzonego. 
   Dzięki tej właśnie równowadze polubiłam Saszę. Widziałam w nim demona, który potrafił zmienić w w seksownego kocurka. 
   Beatrice jak na życie w świecie mafii to całkiem fajna dziewczyna. Wesoła, beztroska, mająca w miarę normalne życie. Ale jak potrzeba to potrafi pokazać pazurki. Zawalczyć o swoje. Stanąć oko w w oko z Saszą i powiedzieć mu co myśli. Szalona? Nie. Ona wiedziała, że była bezpieczna. 
   Ich relacja mimo całej gamy romantyczności posiadała w sobie nutkę mafijnych zasad. Ale tylko odrobinę, co fajnie działało na główną bohaterkę. Nie zabrakło przemarzania się wyzwalającego iskry a także sprzeczek, które powodowały, iż nie do końca wiedziałam, jak teraz będzie wszystko wyglądało. Choć miałam nadzieję i własną wizję końca tej historii. I po części się spełniło. Ale w żadnym wypadku nie spodziewałam się tego, jak zakończy się pierwszy tom. Zostałam w pełnym szoku i niedowierzaniu wymalowanym na twarzy. 
   Autorka bardzo realnie i plastycznie opisała historię miłością. Uczucia, które napotykało co rusz nowe problemy, z którymi musieli się zmierzyć. Stworzyła postacie, których nie da się nie lubić. Bardzo dbała o szczegóły, o elementy grozy i zaskoczenia a także takie, które były miodem na moje czytelnicze serce. Wczułam się w czytaną lekturę. Pochłonęła mnie doszczętnie. Oczyma wyobraźni towarzyszyłam bohaterom i z niedowierzaniem patrzyłam na ostatnią stronę. Zbyt mało. Zbyt szybko przeczytałam. Kontynuacja proszona na już. Ja jestem na tak dla tej książki, dlatego zachęcam do czytania. Mi się bardzo podobała i dostarczyła wielu emocji.

Polecam.




Współpraca: Wydawnictwo EditioRed