"Opowieści z bagien. Zaśpiewaj dla mnie" Magdalena Kwiecień


Opis wydawcy:

"Czułem jej zapach, taki intensywny i kuszący... Przypomniałem sobie dźwięk bijącego serca, pompującego krew do jej przepięknych nadgarstków, do cudownej szyi... Chciałem tego, chciałem ją dopaść, rozszarpać, znów poczuć tę słodką, czerwoną substancję. Chodź do mnie, chodź..."

 Dawid, młody i utalentowany rockman, żyje szczęśliwie i beztrosko. Po kolejnym udanym koncercie wraca z przyjaciółmi do domu. Niestety nigdy do niego nie dociera. Budzi się w leśnej chatce, a nieznajoma kobieta oznajmia mu, że nie jest już... człowiekiem. Gwiazdor popełnił błąd, który zmienia jego życie nieodwracalnie. Rudowłosa przedstawia się jako Kostroma i wyjawia Dawidowi, że jest wiedźmą. Jak się okazuje to, co się stało z mężczyzną, nie było przypadkowe, gdyż ona brała czynny udział w jego przemianie. Przewrotna opatrzność splata losy Dawida i Kostromy, lecz ma to swoją cenę. Oboje będą zmuszeni zmierzyć się z nową rzeczywistością i walczyć o przetrwanie.


Premiera: 18.05.2023
Ilość stron: 393
Wydawnictwo: Vibe 



Moja opinia:


   Dawid jest wokalistą zespołu rockowego Tasmanian Diavoli. Własne skończył się jednen z koncertów, po którym muzycy wracają do domu. Niestety nie docierają. On sam natomiast budzi się otępiały w leśnej chatce, w której na niego czeka już ONA.
   Kastroma jest wiedźmą. Okazuje się, że miała bezpośredni wpływ na przebieg wydarzenia, które stało się Davida nowym życiem. To ona stoi na jego przemianą.
  Mężczyzna jest w ogromnym szoku i nie dociera do niego druzgocząca prawda. A to nie koniec rewolucji - to dopiero początek. Czeka na nich bowiem starcie z innymi wiedźmami a także rozliczenie z przeszłością. Pytanie zasadnicze: jaka będzie ich przyszłość?

   Fantastyką lubię czasami przełamać lektury mafijne czy typowo miłosne. A tutaj miałam do czynienia nie dość, że z wiedźmą o unikalnym wokalu, to jeszcze z wampirem, który został nim z przypadku. Zrządzeniem losu zmieniło się całe jego życie.
   Powiem wam szczerze, że byłam ogromnie ciekawa co z tego wyniknie. Zaczęłam czytać i okazało się, że to jest dość lekkie fantasy, gdzie mamy delikatne opisy zdolności oraz kilka scen z wampirem w roli głównej - z jego powinnościami jako takiego stwora. Całkiem fajnie się to czytało. Nie odciągały natomiast uwagi od problematyki relacji dwójki przeciwstawnych sobie bohaterów, których więcej dzieliło niż łączyło. Dzięki temu mogłam w pełni skupić się na walce z uczuciami, na determinacji czy walce o słuszność podjętych decyzji.
   Sporym zaskoczeniem okazał się fakt, że powieść zawiera ilustracje. Czarno-białe malunki pokazujące, jak wyglądali bohaterowie i ich otoczenie. To było bardzo proszę pomocne i fajnie wzbogaciło lekturę. Pobudzało wyobraźnię.
   Autorka zabrała nas do świata walk między wiedźmami. Pokazała stopniową przemianę i bolączki z jakimi spotkali się bohaterowie. A przede wszystkim poznaliśmy ich przeszłość, która znacząco wpłynęła zarówno na nich samych, jak i ich rzeczywistość. Nie zabrakło intryg i spisków. Wątków trzymających w napięciu. 
   Całkiem pozytywna w odbiorze lektura. Ze szczyptą mroku i z elementami fantastyki. Pokazująca, że z przeznaczeniem nie ma co walczyć - ono dokładnie wie, co robi. A z prawdziwym uczuciem nie można przegrać. Ono wyciąga na powierzchnię nie dając okazji by pójść na dno. Uważam w związku z tym, że warto zwrócić na tę pozycję uwagę.

Polecam 








Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Vibe

#recenzja


"Kontrahent. Tom I" Magdalena Pasternak



Opis wydawcy:

Marion Parnell – 23 lata, pewna siebie, idąca po swoje w męskim świecie – pracuje jako agentka motoryzacyjna, kiedy poznaje Micka Sautera – 37-letniego nieustępliwego, ale niezwykle skutecznego prawnika, wnuka kierowcy rajdowego.

Nieporozumienia między nimi to tylko początek komplikacji w jej pracy. Zajadła rywalizacja przekracza w pewnym momencie granice profesjonalizmu i chociaż przypadkowa wspólna podróż służbowa staje się początkiem czegoś więcej, dopiero tragiczna informacja zmienia losy ich relacji.

Czy zbliży ich to do siebie? Jeśli tak, to na jak długo?

Jedno jest pewne – tej wojny nie da się wygrać.


Tom: I
Seria: -
Premiera: 14.06.2023
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Purple Book



Moja opinia:



   Marion Parnell ma 23 lata i w tak młodym wieku osiągnęła bardzo dużo. Pracuje jako agentka motoryzacyjna w świecie męskiej pasji i dosłownie jest rozchwytywana. Zdecydowanie jest skuteczna w tym, co robi.
   Pewnego dnia los krzyżuje jej drogi z byłym kierowcą rajdowym. Maximilian mimo zlecenia traktuje ją bardzo dobrze i szybko rodzi się między nimi sympatią. Niestety gdy Marion poznaje jego wnuka sytuacja zaczyna się robić coraz bardziej gorąca.
   Mick Sauter ma 37 lat i nieprzyjemny charakter. Jest także skutecznym prawnikiem a to z kolei dołożyło mu kolejnych cegiełek charakteru. 
   Jedno spotkanie, jedna nieporozumienie a wszystko staje pod wielkim znakiem zapytania. Zaczyna się między nimi rywalizacja a wspólna podróż służbowa rzuca inne światło na ich relację.
  Co się wydarzy? Do czego posunie się Mick? Czy jest coś co go powstrzyma? Co zrobi Marion? Ulegnie mu czy może wygra to starcie charakterów? 

    Moją uwagę zwróciła adnotacja na okładce, tuż pod tytułem. Dwa słowa "Dwa żywioły" spowodowały, że nie mogłam przejść obojętnie obok tej pozycji. Uwielbiam ścieranie się silnych osobowości walczących o dominację i całe spektrum emocji temu towarzyszących.
    A emocje były, oj były. Już od pierwszej strony umieściłam się wygodniej w fotelu, bo coś czułam, że mnie w niego wgniecie. I wiecie co? Tak właśnie było!
    Główna postać męska to taka osoba, która testowała granice mojej cierpliwości. To, jak chwilami Mick się zachowywał, jakie rzucał oskarżenia wolało o pomstę do nieba. Nie raz zastanawiałam się jak on tak może? Co mu pozwoliło wysnuć takie a nie inne wnioski by tak ranić? Oj, grzebał sobie dość mocno. Chwilami miałam ochotę wpaść z patelnią i nabić mu trochę rozumu, hehe. To piernik jaki tak mnie irytował i tak ranił moje serduszko.
   Marion za to przy bliższym poznaniu okazała się być babką z pazurem. Charakterną, waleczną, ambitną i odważną. Jej duch walki nie raz powodował, że byłam pełna obaw o to czy nie przesadzi tym razem. Kobieta petarda.
   Co do relacji między nimi to już możecie sobie wyobrazić jak było. Powietrze zdecydowanie było taka naelektryzowane, że było normalnie widać te cienkie linie. Aż iskrzyło. Było bardzo gorąco i pikantnie a z każdą kolejną stroną sytuacja się zaogniała siejąc spustoszenie. Potyczki słowne między nimi pierwsza klasa.
    Do samego końca nie zabrakło dynamiki i adrenaliny. Działo się dużo i było bardzo nieprzywidywalnie. Nie sposób było się nudzić. Autorka napisała naprawdę zaskakującą w przebiegu historię. Stworzyła wyrazistych bohaterów i pokazała, że upatrywać nie jest kluczem do sukcesu. Ważniejsze zdecydowanie jest coś innego. A wszystko na tle pasji do wyjątkowych, unikalnych aut oraz luksusu i gotówki. 
   Bardzo dobra książka. Dostarczyła mi wielu emocji. Autorka ma barwny styl w skutek czego moja wyobraźnia szalała. Już nie mogę się doczekać kontynuacji losów Marion i Micka.

Polecam 





Współpraca reklamowa: Purple Book
#recenzja


"W obronie tego co moje. Miasteczko Benevolence. Tom III ' Lucy Score


Opis wydawcy:


W Benevolence nie było wielu mężczyzn, którzy mogliby mu dorównać. Lincoln Reed, komendant straży pożarnej, był nieludzko odważny. Potrafił zachować zimną krew w każdej, nawet najdramatyczniejszej sytuacji. Był bohaterem: kiedyś postanowił, że nim będzie, i został do tej roli świetnie wyszkolony. Wiele osób zawdzięczało mu życie. Jakby tego było mało, Lincoln był umięśnionym przystojniakiem i nigdy nie miał najmniejszych problemów z zaciągnięciem wybranej kobiety do łóżka. Chyba że była to Mackenzie O'Neil, atrakcyjna pani doktor z blizną na twarzy...

Mackenzie O'Neil rozpoczęła karierę medyczną od latania na pole bitwy i wyciągania stamtąd rannych żołnierzy. Była chirurgiem traumatologiem, przyzwyczaiła się do codziennego balansowania na cienkiej linii oddzielającej życie od śmierci. W Benevolence zatrudniła się w pogotowiu lotniczym, pracowała jako lekarka i równocześnie starała się dojść do równowagi. Potrzebna jej była kuracja. Normalne życie. Więcej snu. Trochę jogi i zajęć w ogródku. Na pewno nie potrzebowała kolejnych emocjonalnych pożarów. Ani miłosnych rozterek z powodu przystojnego strażaka, którego poznała podczas akcji ratowniczej.

W niewielkim Benevolence tliły się małe i większe namiętności. Nawet między sąsiadami. A przedziwnym zbiegiem okoliczności Mack i Linc mieszkali obok siebie. On od początku wiedział, że są dla siebie stworzeni, że między nimi może zapłonąć uczucie. Ona nie miała o tym pojęcia. Po wszystkim, co przeszła, nie była gotowa na poważniejszy związek. Odrobina niezobowiązującego seksu, owszem ― ale nic więcej. Cienie przeszłości w każdej chwili mogły odnaleźć drogę do jej duszy i... powrócić.

I zniszczyć wszystko.

Jak kochać i nie spłonąć?


Tom: III
Seria: Miasteczko Benevolence
Premiera: 18.07.2023
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: EditioRed 




Moja opinia:


   Mackenzie O'Neil rozpoczęła karierę lekarza na polu bitwy. Ratowała żołnierzy na linii frontu. Lecz teraz przyszła pora na zmiany. Dlatego też zatrudniła się w małym miasteczku Benevolence w pogotowiu lotniczym. To miało jej pomóc wrócić do równowagi. Totalnie nie miała w planie natomiast rozterek, których powodem stał się przystojny komendant straży pożarnej. Na domiar złego byli swoimi sąsiadami. 
   Lincoln Reed. Wszyscy w miasteczku bardzo dobrze go znają i szanują. Ten człowiek nie raz przechodził samego siebie w ratowaniu innych. A jego postura, wygląd oraz charakter ułatwiały mu kontakty z płcią przeciwną, co skutkowało tym, że nie musiał się zbytnio starać aby jakaś kobieta znalazła się w jego łóżku. I nagle przy jednej wspólnej akcji straży pożarnej i lekarzy wszystko się zmienia.
   Co przed laty spotkało Mack? Dlaczego nie szuka związków? Co się jej przytrafi? Co zrobi Lincoln? Czy zdobędzie serce lekarki? Czy może okaże się być to porażką?

    Seria "Miasteczko Benevolence" urzeka sielskością i raduje bohaterstwem. Zarówno lekarze, jak o strażacy tutaj zostali bardzo dobrze poprowadzeni. Z przyjemnością obserwowałam ich w akcji. W swoim żywiole. W pasji, która napędza ich życiem. 
   W tej części mamy samego komendanta straży pożarnej i lekarkę po powrocie z misji. Już w tym momencie wiedziałam, że to będzie coś więcej niż słodka historia romantyczna. I miałam rację. Biorąc pod lupę przeszłość głównej bohaterki czytelnik wpada w sam środek koszmaru. Wydarzeń, które powodują, że rodzą się mordercze instynkty a cierpliwość jedzie dosłownie na oparach. To było ogromnie przejmujące. Chwilami frustrujące z bezsilności, jak również dostarczające mnóstwo adrenaliny w chwilach, gdy akcja nabierała rozpędu stawiając wszystko na szali. Powstawał jeden wielki znak zapytania o finał tychże wstrząsających wydarzeń.
   Sami bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani. Lincoln swoją charyzmą zarażał optymizmem i dawał nadzieję. Świetnie mi się śledziło jego poczynania a mój entuzjazm rósł w miarę przekręcania kartek.
   Mack natomiast jak już wspomniałam, była postacią bardziej złożoną. Ona budziła instynkt opiekuńczy. To silna i waleczna kobieta ale pogubiona. Czytając jej postępowanie ma się ochotę ją ochronić i pomóc w walce z demonami. Sympatyczna postać.
    Całe miasteczko i jego mentalność kolejny raz zalało moje serce ciepłymi uczuciami. Opiekuńczość mieszkańców była wzruszająca. Może chwilami przytłaczająca ale tak właśnie jest, gdy bezinteresowność łączy się z nadmierną troską. Troszkę może to denerwować ale na dłuższą metę okazuje się zbawienne. Uwielbiam osobiście takie klimaty. 
   Ogromnie cieszę się z tego, że poznani wcześniej bohaterowie i tutaj mieli poważne role. Polubiłam ich i świetnie, że mogłam ich dalej obserwować jak rozwija się relacja między nimi. Dlatego też uważam, że znajomość poprzednich części jest obowiązkowa mimo iż każdy z tomów omawia osobną historię. 
    Och, kolejny raz zostałam usatysfakcjonowana. Autorka ponownie zapewniła mi rozrywkę na najwyższym poziomie serwując pełną paletę emocji. Ogromnie wciągnęła mnie ta książka. Autorka ma niezwykle przyjemny i delikatny styl z jednoczesną intensywnością poważniejszych kwestii.
   Jedyną wadą w tej książce jest dla mnie natomiast mała czcionka. Powieść jest obszerna i w zupełności rozumiem taki zabieg, bo dając większą automatycznie z czterystu stronic mogłoby się zrobić pięćset a to już byłoby uciążliwe, aby utrzymać w dłoniach taką cegiełkę. 

Polecam 





Współpraca reklamowa: EditioRed

#recenzja


"Zazdrosny sąsiad. Rodzeństwo Mach. Tom III" Magda Szponar



Opis wydawcy:

Trzeci tom serii o braciach Mach! 

Dominika Laska od lat podkochuje się w Bartoszu Machu, bracie swojej najlepszej przyjaciółki. I kiedy w końcu jej marzenie o spędzeniu z nim nocy się spełnia, mężczyzna wychodzi rankiem bez pożegnania, czym łamie Domi serce.

Niedługo później zraniona kobieta wyjeżdża, by wyleczyć się z tej miłości, przez co para przez długi czas nie ma ze sobą kontaktu. Spotykają się dopiero na weselu Adama i Natalii, na które Dominika wybiera się z Olafem, kolegą z pracy. Gdy Bartek widzi ją z innym, zaczyna rozumieć swój błąd i postanawia zrobić wszystko, by odzyskać dziewczynę.

Mężczyzna wymyśla plan. Z pomocą braci i przyjaciół przeprowadza się do Gdańska, a dokładniej do mieszkania naprzeciw lokum Dominiki. Od teraz będą sąsiadami…

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.


Tom: III
Seria: Rodzeństwo Mach
Premiera: 23.08.2023
Ilość stron: 279
Wydawnictwo: NieZwykłe



Moja opinia:


   Dominika Laska zakochała się. Bezapelacyjnie miłością dogłębną i ... platoniczną. Obiekt jej westchnień nie patrzy na nią tak, jak ona na niego. 
   Jednak pewniej nocy los łączy ich upojną chwilą, po której... on się ulatnia zostawiają serce Dominiki rozsypane w pył. 
   Zraniona kobieta wyjeżdża, by odciąć się od brata swojej najlepszej przyjaciółki. To czas dla niej, na wyleczenie się z Bartosza Macha. Wkrótce jednak musi powrócić, bowiem szykuje się wesele Natalii i Adama. Jednak tym razem nie będzie sama - będzie miała Olafa, kolegę z pracy.
   Bartosz widząc odmienioną kobietę czuje się tak, jakby dostał obuchem w głowę. Postanawia odzyskać Dominikę i w związku z tym uknuł plan, w którym pomagają mu bracia i przyjaciele. 
   Ona nie chce go widzieć ma oczy a on postanowił ... zostać jej sąsiadem. A to dopiero początek perypetii i problemów z jakimi będą musieli się zmierzyć.
   Czy Dominika wybaczy Bartkowi? Czy on dopnie swego? Co się wydarzy? Czy to będzie historia z happy endem?

   Och, jak i uwielbiam tę serię. Wręcz ją ubóstwiam. Ten humor w niej zawarty. Ten romantyzm rzucający na kolana. Tę nieprzywidywalność wydarzeń. Bomba.
   Każdy z dotąd wydanych tomów pochłonęłam na raz. Tak samo było i tym razem. Nie sposób było mi się oderwać od tej jakże pasjonującej lektury.
   Historia Dominiki i Bartosza była bardzo romantyczna. Wesołość wydarzeń cudownie rozgrzewała serce w dalszym ciągu zostawiając niedosyt. Kolejny tom potrzebny na już. Niczym lekarstwo, dzięki któremu moje serce będzie żyło.
   Ci dwoje zapewniło mi rozrywkę na najwyższym poziomie. Polubiłam ich. Bardzo sympatyczni i zdecydowanie w moim guście. Idealni bohaterowie, których z ogromną przyjemnością poznałabym w realu, gdyby istnieli. Wyraziści, silni, empatyczni. Tacy w sam raz. Nieprzekoloryzowani. Realni.
   Całe rodzeństwo Mach jest cudowne. Każde z nich ma odrębną osobowość, które bajkowo się uzupełniają. Relacja między nimi jest na szóstkę z plusem.
   Autorka naszpikowana historię różnorakimi emocjami. Z całej jej palety zabierając mnie na przejażdżkę rollercoasterem. Obok wspomnianego wyżej humory i romantyczności mamy także piękne sceny uniesień. Pełne pasji i uczucia. Magnetyzmu i realności. A tuż obok już czekały między innymi realia pracy jako ratownika medycznego. Do tego także problemy z kobietami, zderzenie z sytuacjami podbramkowymi a także odkrywanie samego siebie.
   Bajkowa historia love story. Lekka, przyjemna i niebywale wciągająca. Uwielbiam styl autorki, który pobudza wyobraźnię. Książka ożywa i to się czuje. Wciąga niczym w ruchome piaski dostarczając morza wrażeń. Powrót do rzeczywistości po ukończonej lekturze był bardzo bolesny i trudny. Lektura zasługująca na najwyższą ocenę. 
   Zachęcam do czytania. Najlepiej z zachowaniem chronologii, by poznać wszystkie wydarzenia i wszystkich bohaterów od początku. By sobie nie robić spojlerów, gdybyście zaczęli czytać chociażby od tej książki. 
   Teraz tylko muszę się uzbroić w cierpliwość w oczekiwaniu na kolejny tom. To jest normalnie kara, hehe. Ale jak już się uda złapać kolejną część to nic innego się nie liczy, tylko książka.

Polecam 




Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja


"Niestosowne uczucia" Jenika Snow


Opis wydawcy:

Tego dnia Linda Morris została upokorzona na oczach współpracowników i wyrzucona z pracy. Wściekły szef nie dał jej najmniejszej szansy na wyjaśnienie sytuacji. Ale kilka dni później Linda mogła uznać, że zła passa mija. Dostała zaproszenie na rozmowę o pracę, były szef zaoferował jej miesięczną odprawę, a do tego została umówiona na obiecującą randkę z nieznajomym. Nieznajomy okazał się wyjątkowo przystojnym, zajmującym i inteligentnym mężczyzną. Linda jednak nie spodziewała się, że spotka go już następnego dnia, na rozmowie o pracę. Przystojniak nazywał się Jason Shelby i został jej nowym szefem.

Jason szybko docenił kompetencje swojej nowej asystentki. Była bystra, profesjonalna i błyskawicznie nauczyła się wykonywania swoich obowiązków. Ale było w niej coś więcej. Uroda, wdzięk, wspaniała inteligencja... i ta osobowość. Pociągała go tak, jak żadna inna kobieta. Musiał ją mieć. Musiał ją zdobyć. Dla niej był gotów zaryzykować wiele, włączając w to złamanie zasad panujących w firmie. Kiedy się zorientował, że Linda odwzajemnia jego uczucia, było już za późno, aby się wycofać. Nikt ani nic na świecie nie mogłoby go powstrzymać. Wydawało mu się, że czekał na Lindę całe życie.

Linda najbardziej ze wszystkiego pragnęłaby zatracić się w namiętnych pocałunkach Jasona. Był taki przystojny, ambitny, imponujący. Miał cudowne ciemne oczy i seksowny niski głos. Linda obserwowała go ukradkiem... i coraz bardziej zdawała sobie sprawę, że romans z szefem jest niewłaściwy i świadczy o braku profesjonalizmu. Tym razem bardzo chciała, aby rozum wygrał z sercem. Postanowiła nakreślić granice.

Ale Jason był gotów na wszystko, by ją zdobyć.

Nigdy nie słuchaj głosu serca.


Premiera: 20.06.2023
Ilość stron: 136
Wydawnictwo: EditioRed



Moja opinia:


   Linda Morris straciła pracę przez jeden mały błąd. Ale szef potraktował ją zbyt surowo w związku z czym, kobieta musi szukać nowej pracy. A to wcale takie łatwe nie jest. Przyjaciel natomiast proponuje jej randkę w ciemno z bratem jego partnera. Mimo niechęci Linda zgadza się a już wkrótce okazuje się, że mają więcej wspólnych tematów do rozmów a wzajemna fascynacja zaczyna rosnąć.
    Jest tylko jeden zasadniczy problem - Linda już wkrótce znajduje nową pracę a Jason Shelby już wkrótce zostanie jej nowym szefem. To zdecydowanie wszystko komplikuje bowiem kobieta nie ma zamiaru wdawać się w romans z szefem. To niestosowne. Ale on nie ma zamiaru odpuścić. Jest w stanie złamać zasady panujące w formie, aby tylko Linda była jego.
   Co z tego wyniknie? Czy Linda i Jason są sobie pisani?

    Powiem szczerze, że objętość tej lektury była dla mnie sporym zaskoczeniem. Dość skąpa jak na powieść pełnowymiarową i miałam w związku z tym morze wątpliwości czy uda się autorce zmieścić tam wszystko co potrzebne.
   Na pierwszy plan zdecydowanie wysuwają się tytułowe niestosowne uczucia. Zakazane. Ta walka z nimi była interesująca. Tak samo jak przyglądanie się sukcesywnemu wzrostowi wzajemnej fascynacji bohaterów. 
   Oni sami natomiast dostali interesujące cechy charakteru. Byli wyraźni i przyciągali moją uwagę. Trzymałam za nich kciuki, bo okazali się być szczerzy i sympatyczni. Prawdziwi. 
   Romans był ale zdecydowanie baaardzo skąpy. Podarowane chwile zdecydowanie tylko podrażniły kubki smakowe. Jakby je rozbudować to zdecydowanie byłoby bardzo gorąco, erotycznie i spalająco.
   I niestety uważam, że książka nie została dopracowana. Zabrakło mi pokazania jeszcze większego chociażby przyjaciela Lindy. Na pewno rozbudowałabym relację głównej pary bohaterów aby podsycić ciekawość i zaintrygowanie. 
  Lektura była całkiem pozytywna. Poprawna i nic poza tym. Nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Wyszła z tego bardziej nowelka. A szkoda, bo pomysł na historię miał ogromny potencjał. Niestety nie został w pełni wykorzystany. Nie poczułam większej fali emocji czy wrażeń.
   Czy polecam? Uważam, że można przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie. 






Współpraca reklamowa: Wydawnictwo EditioRed

#recenzja


"Devin. Niezwykli. Tom II" Lena M. Bielska

Opis wydawcy:

Nie jest łatwo być odmieńcem, szczególnie wśród... odmieńców.  
 
Corina należy do watahy wilkołaków, ale nie potrafi w pełni przemienić się w wilka. Wszystko przez klątwę, którą pragnie z siebie zdjąć.

Kobieta oprócz tego ma jeszcze jeden problem. Jej Przeznaczonym okazuje się wampir, który – w przeciwieństwie do niej – nie odczuwa Magii Przeznaczenia. Nie sposób również stwierdzić, kiedy Devin mówi prawdę, a kiedy manipuluje Coriną dla własnych korzyści.    
Młoda kobieta nie może mu ufać, tym bardziej że na jaw wychodzą kolejne tajemnice. Słowa wiedźm i elfów wprowadzają mętlik w jej głowie, ale największą zagadką wydaje się sam Devin...    
     Pozbawiony uczuć wampir zaczyna zachowywać się kuriozalnie: raz łamie Corinie serce, a innym razem powoduje szybsze jego bicie.
   
Przeznaczenie bywa okrutne i mściwe, szczególnie gdy ktoś próbuje je oszukać. 
Czy tych dwoje ma szansę odnaleźć szczęście?

Tom: II
Seria: Niezwykli
Premiera: 01.08.2023
Ilość stron: 326
Wydawnictwo: Imagine Books 



Moja opinia:


   Corina Lupescu należy do watahy wilkołaków. Ale niestety nie potrafi w pełni się przemienić. Przed laty została zablokowana poprzez klątwę. Teraz pragnie odkryć jak ją z siebie zrzucić. Ale sprawy nie ułatwia fakt, że jej Przeznaczonym zdaje się być wampir.
   Devin Boudreaux jest wampirem nie mającym uczyć. Jego serce zmieniło się w głaz. Nie odczuwa Magii Przeznaczenia ale musi za wszelką cenę uczynić Corinę swoją. Będzie manipulował aby osiągnąć cel. 
   Corina mając na uwadze jego dziwne zachowanie nie jest w stanie mu zaufać. Szczególnie, gdy na jaw zaczynają wypływać kolejne tajemnice. A wiedźmy i elfy dokładają swoje cegiełki wprowadzając w umyśle kobiety totalny chaos. 
   Komu Corina powinna zaufać? Czy oszuka przeznaczenie? Czy uda się jej zdjąć klątwę? Jakie decyzje podejmie Devin? Czy tych dwoje autentycznie połączy Magia Przeznaczenia? A może to wszystko jedna wielka pomyłka?

    Uwielbiam zmiennokształtnych. Takie lekkie fantasy jest dla mnie idealną powieścią. A pierwszy tom serii "Niezwykli" podobał mi się tak bardzo, że kolejnego wypatrywałam z ogromną niecierpliwością.
   W tej części poznajemy historię Coriny - siostrę wilkołaków. To młoda kobieta, która utknęła w miejscu. Nie może ruszyć do przodu a wszystkiemu winna klątwa. Ta postać zdecydowanie jest silna i waleczna. Pewna siebie i zadziorna. Posiada dominującą osobowość a jednocześnie pozostaje wrażliwa i w jakimś stopniu krucha. Ale te wszystkie cechy łączą się ze sobą spójnie tworząc bardzo przyjemny obraz kobiety, która pragnie tylko szczęścia, miłości i odnalezienia swego miejsca na ziemi. Świetna postać. Sympatyczna i bardzo interesująca. 
   Devin na początku pokazał się z takiej strony, że miałam okazję wziąć ten kołek, czosnek i ukarać go za to, jak traktował Corinę. Ale sobie grabił. Aż mnie nosiło na tą jawną niesprawiedliwość. Ale otrzymał ode mnie kredyt zaufania, gdy zobaczyłam te przebłyski czegoś dobrego. I miałam szczerą nadzieję, że mnie nie zawiedzie. To zdecydowanie bohater, który testował moją cierpliwość. Skakał na szali dobra i zła i co rusz przechylała się to w jedną, to w drugą stronę. Dość mocno niepewna postać. Świetnie poprowadzona. 
   Relacja bohaterów zdecydowanie była naszpikowana emocjami z całej palety. Nie zabrakło chemii i wzajemnego rosnącego zafascynowana. Czuć było unoszącą się wokół nich aurę pożądania. Przyciąganie działało serwując sceny godne uwagi.
   W lekturze nie brakuje zwrotów akcji, które trzymały w napięciu i dostarczały adrenaliny oraz morza nadziei. Jak także znalazło się miejsce na elementy zaskoczenia, które bajkowo podkręcały fabułę. 
   Pojawiające się inne osoby magiczne tylko dowartościowały lekturę czyniąc ją nieodłączną. Przeczytałam ją na raz skutecznie przenosząc się oczyma wyobraźni do postaci, które polubiłam. 
   To zdecydowanie była satysfakcjonująca lektura. Obowiązkowa dla fanów autorki, jak i lekkiego romantycznego fantasy, gdzie na szali stoją przeciwności losu, przeznaczenie oraz miłość. Tu nic nie jest pewne a wydarzyć może się wiele. Szczególnie, że podświadomość sama podsyła warianty ciągu dalszego czytanych scen. 
   Autorka zaczarowała moją rzeczywistość. Lekkim i przyjemnym stylem napisała powieść, którą z dumą postawię na półce obok wcześniej wydanych lektur.
   Zachęcam do czytania. Zdecydowanie warto. Najlepiej z zachowaniem chronologii ale nie jest to moim zdaniem konieczność.

Polecam 









Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Imagine Books

#recenzja



"Purpurowe łzy. Kryształowe serca. Tom II" Beata Majewska


Opis wydawcy:


LĘK PRZED STRATĄ BYWA TAK SAMO BOLESNY JAK STRATA…
Nie wiadomo kiedy Alija z brzydkiego kaczątka zmieniła się w prawdziwą piękność. Wychowanka Karima Kasymowa spędza całe dnie w jego luksusowej willi jako pokojówka, ale przede wszystkim wierna przyjaciółka Fabiany, ukochanej Chana.
Młoda muzułmanka coraz częściej odczuwa jednak samotność, a kiedy w rezydencji pojawia się nowy ogrodnik, przystojny Michał Chłodny, dociera do niej, że się zakochała i to z wzajemnością. Nie wie, że Michał skrywa mroczny sekret, który determinuje jego postępki. Tylko Radik, zastępca Karima, czuje niechęć do ogrodnika, ale nikt nie bierze na poważnie jego zastrzeżeń, a już na pewno nie zakochana po uszy dziewczyna.
Niestety, oni wszyscy słono za to zapłacą. Alija i Fabiana padną ofiarą planów Polaka i trafią w sam środek piekła. Jaką rolę w dramacie odegra Ksenia, córka Dżamili? Kim naprawdę jest Michał Chłodny? I co sprawi, że Alija znajdzie się w miejscu, skąd nie ma żadnego wyjścia poza tym ostatecznym?

Tom: II
Seria: Kryształowe serca
Premiera: 05.07.2023
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Miraż 


Moja opinia:



    Alija całe dnie spędza w willi Karima Kasymowa jako pokojówka a także przyjaciółka Fabiany - ukochanej Chana. Mimo iż młoda muzułmanka jest otoczona ludźmi i ma ręce pełne roboty, to czuje się samotna. Przez lata wypiękniała ale nikt nie zwraca na nią takiej uwagi, jakiej by chciała. Aż zjawia się nowy ogrodnik, w którym się zakochuje.
   Michał Chłodny rozpoczyna pracę ogrodnika Karima. Dość szybko zdobywa serce Aliji. Jednak jego intencje nie są do końca czyste. Nikt nie widzi niczego złego w jego zachowaniu. Nikt poza Radikiem. Ale co z tego, skoro nikt nie bierze tego na poważnie? Już wkrótce przyjdzie im słono zapłacić za nieostrożność.
   Faniana i Alija trafiają w sam środek piekła, jakie przygotował dla nich Michał. 
   Kim on tak naprawdę jest? Jaki los czeka na kobiety? Czy Alija będzie szczęśliwa? Jaką rolę otrzymała w tym wszystkim Ksenia, córka Dżamili? Jak zakończy się ta niesamowita historia?

    Beata Majewska znana jest z powieści pełnych emocji. Nie raz poruszała kontrowersyjne i trudne tematy udowadniając czytelnikom, że nie ma  dla niej niczego niemożliwego jeśli chodzi o tematykę powieści.
   Drugi tom serii "Kryształowe serca" zaprasza ponownie do świata islamu. Do restrykcyjnych zasad, jakich trzymają się kobiety. To dla nich świętość. 
   W tej części większą rolę otrzymali Alija i Radik, aczkolwiek Fabiana i Karim również byli istotnymi postaciami. W związku z tym uważam, że znajomość pierwszego tomu dużo pomoże aczkolwiek raczej nie jest obowiązkowa.
   Autorka kolejny raz bardzo dobrze przemyślała fabułę i prowadziła wydarzenia z drobiazgową uwagą na szczegóły. Pokazała między innymi piękno uczucia, siłę przyjaźni, lojalności i oddania, a także poruszyła wiele istotnych tematów. Jakich? A chociażby samotności wśród ludzi, ślepego zauroczenia czy prawdziwości intencji. Każdy z nich został bardzo realnie pokazany. Czuło się te emocje. A to powodowało, że książka stawała się jeszcze ciekawsza. 
   Podarowany czytelnikom spisek trzymał w napięciu i dostarczał adrenaliny. Zwroty wydarzeń pobudzały ciekawość. Elementy zaskoczenia robiły swoje. Natomiast dynamiczna akcja rozgrywających się scen nie pozwalała na nudę. Zabrała na przejażdżkę rollercoasterem. 
   Bardzo dobra lektura. Wciągająca od pierwszej strony. Autorka kolejny raz pobudziła moją wyobraźnię do pracy na najwyższych obrotach. Zapewniła przygodę pełną czyhającego niebezpieczeństwa a także zaserwowała żar i chemię między bohaterami. Dopełnieniem była wyrazista fabuła i dopracowani bohaterowie. To lektura zdecydowanie warta przeczytania.

Polecam 








Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Miraż 

#recenzja



"Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej" Zofia Leszczyńska-Niziołek

Opis wydawcy:

"Czy wiecie, którego dnia Bóg stworzył grzyby? Ja wiem: w piątek, gdy kończyły się moje wakacje i za kilka dni musiałam wracać do Warszawy. Pojawiły się wczesnym rankiem w konopackich lasach i jakimś cudem wszyscy od razu się o tym dowiedzieli".

Tak zaczyna się opowieść Zośki, która od tego pamiętnego piątku nie rozstaje się z koszem i kozikiem. O grzybach wie wszystko i ma to nawet udokumentowane na papierze, więc lepiej nie wdawać się z nią w dyskusje.

"Polowanie na grzyby" to opowiedziany atlas grzybów, w którym konkretne informacje przeplatają się z anegdotami i prywatnymi historiami autorki. Dzięki niemu poznacie m.in. grzyby, które zbierają tylko świry i grzybowi guru, okazy, które w życiu można zjeść tylko raz, czy magiczne odmiany. Historie przeplatają się z niesamowitymi zdjęciami i praktycznymi poradami dotyczącymi zbierania, przygotowywania, a nawet hodowania grzybów.


Premiera: 04.09.2019
Ilość stron: 288
Wydawnictwo: Buchmann 



Moja opinia:

  Grzyby. Niejedna osoba je uwielbia. Potrawy z nich są rajem dla podniebienia. Zarówno smakoszy, szefów kuchni czy zwykłych ludzi. Ale największą frajdę odczuwa się wtedy, gdy można wybrać się do lasu i samodzielnie uzbierać kilka okazów.
    Ale zbieranie to nie taka łatwa rzecz. Nazbierać grzybów wydaje się być prostym zadaniem i dla osoby, która się nie zna może to okazać się być śmiertelną wyprawą. Trzeba wiedzieć bowiem, które grzyby są jadalne, a które trujące. A wbrew pozorom jest ich baaardzo dużo. I właśnie powyższy poradnik jest skierowany do wszystkich, którzy pragną zbadać tajniki grzybobrania.
   Autorka przytacza swoje prywatne wspomnienia co dodaje książce takiego pozytywnego wrażenia. Takiej autentyczności ocieplającej temat grzybów. 
   Ma się odczucie, że jest się słuchaczem. To nie jest sztywny poradnik. To ABC grzybiarza opowiedzianego lekkim, prostym i przyjemnym w odbiorze stylem. 
   Co na nas czeka? Między innymi piękne duże ilustracje i szczegółowe opisy darów lasu. Bogaty wykaz grzybów jadalnych i niejadalnych. A także masa pomysłów co zrobić z tym, co uda się nam zebrać. Przewroty z dokładnymi przepisami tylko czekają aby je wypróbować. A na deser e jednym miejscu mamy podane jakie grzyby w jakich miesiącach występują najczęściej. 
   Bardzo przydatna książka. Sama jestem fanką grzybobrania i zawsze po deszczach wyruszam do lasu w poszukiwaniu pięknych kapeluszy. Każdy okaz cieszy oko. Także czytajcie, zapoznawajcie się z tajnikami grzybów i wyruszcie na poszukiwania skarbów. 
   Ten bogato ilustrowany i bardzo dobrze opisany poradnik może stać się także doskonałych pomysłem na prezent. Zdecydowanie warto zwrócić na niego uwagę. Powinien zasilić biblioteczkę każdego pasjonata grzybów.

Polecam 








Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Buchmann

#recenzja



"Do usłyszenia" Julia Whelan


Opis wydawcy:


Sewanee Chester miała kiedyś wielkie marzenie – pragnęła zostać znaną aktorką. Jednak nieszczęśliwy wypadek przerwał jej karierę, jeszcze zanim ta na dobre się rozpoczęła. Teraz Sewanee pracuje jako lektorka audiobooków. Na początku swojej drogi w tym zawodzie zdobyła uznanie, czytając powieści erotyczne i romanse.  

Tak naprawdę Sewanee nie kupuje tego, co sprzedają takie historie – nie po tym, jak jej własne marzenia legły w gruzach – dlatego teraz konsekwentnie odmawia nagrywania romansów.      

Kiedy okazuje się, że popularna autorka tuż przed śmiercią poprosiła, aby to właśnie Sewanee nagrała jej ostatnią książkę, kobieta się zgadza. Dodatkowo w nagraniach towarzyszyć ma jej Brock McNight, najgorętszy i najbardziej tajemniczy głos w branży… 

Sewanee rozpoczyna pracę nad książką, wskrzesiwszy swój stary romansowy pseudonim, a między nią i Brockiem tworzy się prawdziwa więź, ukryta za komfortem anonimowości.  

Czy Sewanee zaryzykuje wszystko dla pragnień, które dawno pogrzebała? A może nawet uwierzy w happy end? 


Premiera: 12.07.2023
Ilość stron: 432
Wydawnictwo: Kobiece




Moja opinia:


"Zakrywaj, co ci się żywnie podoba, ale w najbardziej intymnym momencie nie zakrywaj niczego. W najbardziej intymnym momencie wszystko jest piękne."

   Sewanee Chester pragnęła kariery aktorskiej. Jednak jedna chwila dość szybko to wszystko rozmyła. Teraz kobieta pracuje zdala od kamer - nagrywa audiobooki. Zaczynała od romansów, jednak przestała wierzyć w ich przesłanie, co poskutkowało na przerzucenie się na inne gatunki literackie. Lecz teraz została poproszona o pośmiertne nagranie audiobooka romansu jednej z poczytniejszych autorek. Ta będąc zmuszona w trybie natychmiastowym zdobyć pilnie dużą sumę gotówki zgadza się. Powraca do swojego pseudonimu a jej partnerem przy nagrywaniu ma być samiec alfa romansów.
   Brock McNight to jeden z lektorów, którego kobiety wręcz ubóstwiają słuchać. Ten tajemniczy mężczyzna już wkrótce rozpocznie znajomość z kobietą, z którą połączy go silna więź. A wszystko skryte za anonimowością jaką dają powszechnie znane komunikatory i maile. 
   Dlaczego Sewanee potrzebuje gotówki? Co się jej przytrafiło w przeszłości? Kim okaże się Brock? Co wyniknie z tej znajomości?

   Biorąc książkę do ręki sądziłam, że to będzie słodka historia romantyczna. Audiobooki to pokaz "gry" aktorskiej. Do tego ciepła i słoneczna okładka. Cóż mogłoby pójść nie tak?
    Od samego wręcz początku było widać, że to nie będzie w stu procentach to, co sądziłam. Historia głównej bohaterki była bardzo bolesna i smutna. Pokazująca jak chwila nieuwagi potrafi zmienić całe życie. Zburzyć wszystko co wypracowane, marzenia i pragnienia wprowadzając jeden wielki chaos i stawiając ogromny znak zapytania - co dalej począć? 
   Powód, dla którego Swan podjęła się wyzwania jest zdecydowanie godny podziwu i wzięcia przykładu. Ilość posiadanej przez bohaterkę empatii jest ogromna. Ona sama jest natomiast cyniczna, ostrożna i jednocześnie życzliwa oraz utalentowana. Fajnie, że autorka dołączyła w jakimś stopniu analizę psychologiczną jej problematyki.
    Brock to również postać, nad którą trzeba się chwilę zastanowić. Przyjrzeć się mu z bliska. Nie tyle wyglądowi, co całej otoczce - chociażby przeszłości. Dobrze poprowadzony bohater.
   Autorka zwróciła uwagę na predyspozycje aktorskie potrzebne do roli lektora. Jak także na samą pracę i przeszkody, jakie należy pokonywać aby podołać wbrew pozorom wcale nie tak łatwemu zadaniu.
   Odnośnie relacji głównej pary bohaterów to wygląda ona zupełnie inaczej niż to, do czego jesteśmy w jakimś stopniu przyzwyczajeni. Trzy czwarte książki to znajomość Swan i Brocka poprzez komunikatory. Pełna anonimowość. 
   W lekturze znajdziemy wiele współczesnych zagadnień, z jakimi borykają się ludzie. Chociażby takie jak bezinteresowność, dobroć serca czy samoakceptacja i ich fakt odbierania przez społeczeństwo. Jak również to, że ważne jest, by ruszyć do przodu a nie tylko tkwić ciągle w tym samym miejscu. 
   Bardzo życiowa książka. Poważna problematyka skłania do refleksji. I tak naprawdę książka jest dobra ale. No właśnie jedno zasadnicze - nie mogłam się wczytać. Nie mogłam się wciągnąć. Co rusz odkładałam ją na bok, by za moment kolejny raz podejść do lektury. Była bardzo stonowana w moim odczuciu, bez elementów zaskoczenia, które zrobiłyby na mnie wrażenie. Bez dynamiki - w ogólnym rozrachunku nudna. A szkoda, bo opis mnie mocno zaintrygował.
    Cóż zrobić - tak bywa. Nie zawsze wszystko przypadnie do gustu. Ale was zachęcam do wyrobienia sobie własnego zdania. Jak widziałam książka zbiera całkiem wysokie noty i jest wielce prawdopodobne, że wam spodoba się bardziej. To po prostu nie była książka dla mnie. Czy będzie dla was? Sprawdźcie.



 



Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Kobiece

#recenzja


"Aniołek z różkami" Karolina Kołbuc



Opis wydawcy:

Lepiej żyć niebezpiecznie, niż umierać z nudów

Całe życie walczyła z mafią. Teraz musi stawić czoła nowym wyzwaniom

Była policjantką, ale z nim jest gotowa złamać prawo

Ayla Deroy zostaje jednego dnia podwójnie zraniona. Najpierw odkrywa, że narzeczony zdradza ją z jej własną siostrą, a potem, gdy ma właśnie przyłapać oboje na gorącym uczynku, ktoś do niej strzela. Nasłany przez mafię zamachowiec trafia młodą policjantkę aż osiem razy! Ayla cudem uchodzi z życiem, nic dziwnego, że po wyjściu ze szpitala nie chce wracać do dawnego życia. Przed wspomnieniami ucieka najdalej jak się da, na Alaskę. Niestety, po drodze w niecodziennych okolicznościach traci wszystkie swoje rzeczy. Jedyną osobą, która może pomóc w ich odzyskaniu, jest tajemniczy mężczyzna poznany przez Aylę na lotnisku. Nieznajomy jest zabójczo przystojny, ale instynkt policjantki podpowiada dziewczynie, że także bardzo niebezpieczny. W takich kwestiach Ayla Deroy nigdy się nie myli... Choć swoich uczuć nie jest już tak pewna.

Akcja kolejnej części mafijnej sagi Caroline Angel gna naprzód jak rozpędzony motocykl!


Premiera: 22.03.2023I

lość stron: 240

Wydawnictwo: EditioRed 






Moja opinia:


"- Przecież nie mam żadnego wyjścia...
- Masz ich wiele, ale pamiętaj. - Pstryka mnie w nos.- Wszystkie drogi i tak prowadzą prosto do mnie i myślę, że już dawno to odkryłaś."


   Ayla Deroy jednego dnia traci wszystko - pracę w policji a także narzeczonego, którego przyłapała na zdradzie ze swoją siostrą. A to jeszcze nie koniec - zostaje ośmiokrotnie postrzelona i cudem uchodzi z życiem. Po wyjściu ze szpitala postanawia zostawić wszystko za sobą. Obiera nowy cel - Alaskę. Niestety i tutaj już na wstępie czekają na nią przygody - traci bagaż i poznaje tajemniczego mężczyznę, który jako jedyny jest w stanie pomóc go odzyskać. I choć Ayla czuje, się jest niebezpieczny, nie jest w stanie mu się oprzeć. 
   Choć czeka na Aylę? Kim jest ten mężczyzna? Czy przeszłość nią pozostanie? Co się wydarzy?

    Historia Mae i Gabriela, czyli bohaterów "Rówieśniczki diabła" ogromnie mi się podobała. Byłam strasznie ciekawa kolejnej części.
   Już na wstępie zaznaczę, że bohaterowie "Rówieśniczki diabła" mają z "Aniołku z różkami" dość ważne role, więc zachęcam w związku z tym do zachowania chronologii. Szczególnie, że kolejna powieść tej serii prawdopodobnie także będzie ich w jakimś stopniu dotyczyć mając na uwadze ich finałową scenę - w każdym razie mocno trzymam kciuki.
   Bailey już na samym początku dosłownie rozłożył mnie na łopatki. Tak pewnego siebie, aroganckiego, bezczelnego i przeświadczonego o swojej ważności bohatera już dawno nie spotkałam. A jego ego? Jak stąd do kosmosu i z powrotem. Nietuzinkowy, narcystyczny wariat. Co za typ, hehe. Ale jaki fajny patrząc na całokształt jego osobowości. Szczególnie te chwile, kiedy stawał się samym diabłem po ciemnej stronie życia. Bardzo dobry mrok i tajemniczość.
   Ayla za to jest babką z jajami, mówiąc potocznie. Harda, odważna i waleczna. Zdecydowanie posiadająca silną osobowość. Bardzo dobra kreacja. Zdecydowanie wzbudzająca sympatię.
    Reakcja bohaterów została naszpikowana humorem. Tak było fajnie, że buzia sama się śmiała. Drażnienie byczka pierwsza klasa. 
    Aż szkoda, że książka nie była dłuższa. Chciałabym pobyć jeszcze z bohaterami, których polubiłam. 
    Och, co za cudowna lektura! Pełna pasji, namiętności, walk i starć. Pokazująca oblicza ludzi a także nieprzewidywalność losu. Z elementami zaskoczenia trzymającymi w napięciu i ze zwrotami wydarzeń, które dostarczały adrenaliny. Napisana lekkim i przyjemnym w odbiorze stylem. Pobudzająca wyobraźnię i dostarczająca morza emocji.

Polecam 
    
   






Współpraca reklamowa: Wydawnictwo EditioRed

#recenzja



"Daj się pokochać. Fullfilment. Tom II" Paulina Zalecka

Opis wydawcy:


Nielegalne wyścigi z reguły są niebezpieczne.
Jednak to wyścig, w którym nagrodą jest miłość, okaże się najtrudniejszy.
Od najmłodszych lat pasją Luiz są samochody. Kobieta bierze udział w nielegalnych wyścigach, a także potrafi naprawić każde auto, zawstydzając niejednego mechanika. Pewnego dnia potrzeba zdobycia dużych pieniędzy sprawi, że będzie musiała przyjąć pracę u największego złodzieja samochodów, który działa pod przykrywką. Kiedy dziewczyna pozna swojego szefa, dostrzeże fakt, że oboje mają wybuchowe temperamenty, ale ona wie, że chce wreszcie kogoś pokochać. Swoje uczucia lokuje w nowym szefie, nie zdając sobie jednak sprawy, że Marco Torres nie ma zamiaru wplątać się w zobowiązania.
Marco, przywódca gangu złodziei "Czarnego Węża" chce dać nauczkę dziewczynie, która uderzyła w maskę jego samochodu. Kiedy oferuje Luiz pracę kierowcy, nie wie, że ona podważy niejeden jego plan. Mężczyzna chciał, by kradła dla niego samochody, jednak Luiz ma w planach ukraść jego serce. Gdy w grę wejdzie stawka o jego rodzinę, to on zmuszony będzie prosić ją o przysługę. W pewnym momencie Luiz zacznie rozdawać karty, a Marco będzie musiał przystać na jej warunki.
Czy uda mu się spełnić jej oczekiwania?
Po „Poskładaj mnie na nowo” nadszedł czas, by „Dać się pokochać”. Druga część serii fulfillment


Tom: II
Seria: Fulfillment
Premiera: 05.09.2023
Ilość stron: 243
Wydawnictwo: Magia Słów 




Moja opinia:



"Jesteś aniołem, który runął na maskę mojego samochodu zupełnie znienacka. (...) Kto by pomyślał, że Bozia da takiemu diabełkowi jak ja, prywatnego anioła. I do tego anielicę. I w dodatku tak piekielnie gorącą!"

   Luiza Cassana uwielbia auta i nielegalne wyścigi, w których bierze udział. To jej świat i jednocześnie ogromna pasja. Tym bardziej, że naprawa samochodów nie stanowi dla niej problemu. Ale ma również problemy. Jednym z nich jest potrzeba dużej gotówki. To składnia dziewczynę do podjęcia pracy u największego złodzieja samochodowego działającego pod przykrywką. Dość szybko odkrywa, że nowy szef interesuje ją bardziej, niż powinien...
   Marco Torres. To on dowodzi gangiem złodziei "Czarny Wąż". Kiedy młoda kobieta uderza jego auto w maskę, ten postanawia dać jej nauczkę - oferuje jej pracę kierowcy. Chce aby kradła dla niego samochody. Ale to nie wszystko. Na stopie prywatnej ma wielki problem rodzinny i już wkrótce będzie zmuszony poprosić Luizę o przysługę. Mając taką okazję to ona przejmuje talię kart i sama zaczyna sprawować kontrolę - szczególnie nad Marco.
   Co zrobi Marco? Czy Luiza okaże się odpowiedzią na wszystkie problemy mężczyzny? Czy jego serce otworzy się dla niej? 

   Pierwszy tom serii "Fulfillment" ogromnie mi się podobał. Tak mnie wciągnęła historia Sue i Chrisa, że chciałam więcej. 
   Luiza nie jest typową słodką, nieśmiałą i kruchą kobietką. To kobieta, która zdecydowanie wie czego chce. Jej życie to samochody, prędkość i adrenalina. Pasja i potrzeba miłości. Jej niewyparzony język nie raz ściąga kłopoty. Ale jest także odważna, krnąbrna, pewna siebie, bezpośrednia i zadziorna. Chodząca bomba, która nie wiadomo kiedy wybuchnie. Bo to, że tak się stanie jest pewne. To diabelska anielica. Świetna postać.
   Marco Torres. Cóż on dobrego miał z tą dziewczyną! Ale testowała jego cierpliwość. Ten macho miał charakter. A Luiza bezkarnie go drażniła. 
     Autorka dołożyła masę ognia. On cały czas nabierał intensywności a ja tylko czekałam na moment, kiedy wystrzeli niczym lawa z wulkanu. Humor był obecny prawie cały czas. Dzięki temu utworzyła się taka fajna aura nad ich znajomością. 
   Skoro wyścigi samochodowe i kradzieże aut to wiadomo, że musi się dziać. I tak było. Było dużo akcji i dynamiki. Wątków wciągających w wir wydarzeń. I wszechobecna adrenalina. "Need for speed" w nowym, ciut innym wydaniu. Bardzo w moim guście. Szczególnie, że nie zabrakło poważniejszych kwestii, które wymuszały łzy i powodowały, że skóra cierpła a włos się jeżył. Chwil kiedy złość wręcz kipiała.
   No i oczywiście sceny uniesień. Niezwykle intymne i erotyczne. Gorące i spalające. Żar i pożądanie ich nieodłącznym elementem. Pełne pasji i chemii. 
    A taka mała dziewczynka totalnie skradła moje serce. Bezapelacyjnie. 
   Autorka kolejny raz zabrała mnie na przejażdżkę rollercoasterem. Ta historia jest obłędna. Zawiera pełną paletę emocji. Pokazuje różne oblicza ludzi. A także nieprzewidywalność losu. Z całego serca zachęcam do czytania. Zdecydowanie warto - choćby zarwania nocki.
   I na koniec - moja polecajka, którą znajdziecie na skrzydełku: 
 "Niebezpieczna prędkość. Ryzykowne uczucie. Tajemnice. Sekrety. A to wszystko w zaskakującej, przewrotnej i trzymającej w napięciu historii. Dajcie się jej porwać, tylko dobrze się trzymajcie.
Złotowłosa i Książki."

Polecam 




Współpraca reklamowa: Paulina Zalecka 


#recenzja



"Niebezpieczny mężczyzna. Zakochane w gangsterach. Tom IV" Natalia Kulpińska



Opis wydawcy:


Kontynuacja losów Zojki Sorokow, siostry Akima z książki „Niebezpieczny kochanek”, która po
wszystkich przeżyciach zapragnęła uciec do Mediolanu, by odciąć się od przeszłości.
Fałszywa tożsamość to pierwszy stopień do ukrycia swoich korzeni. Praca w knajpie, której jednym z
szefów jest Marco Coletti, to kolejny krok, który podejmuje Zojka. Niestety cięty język,
charyzmatyczność oraz pewność siebie wpędzają ją w otwarty konflikt z szefem.
Miłość i nienawiść dzieli cienka granica, a tych dwoje z dnia na dzień zaczyna się o tym przekonywać.
Jednak sielanka nie trwa wiecznie – Akim zabiera siostrę z powrotem do Polski.
Ale to nie wszystko, co los przygotował dla młodej kobiety, jej brata oraz Marco, który zamierza
walczyć o swoją ukochaną. Porwanie, obietnice złożone przed laty, porozumienia z wrogami to tylko
namiastka tego, z czym przyjdzie zmierzyć się naszym bohaterom.
„Niebezpieczny mężczyzna” jest połączeniem historii z książek „Niebezpieczny ochroniarz” i
„Niebezpieczny kochanek”.


Tom: IV
Seria: Zakochane w gangsterach
Premiera: 26.07.2023
Ilość stron: 436
Wydawnictwo: Dlaczemu




Moja opinia:


   Zoja Sorokow to siostra Akima. Przeszła przez piekło a teraz pragnie zaznać wolności. Stawia na Mediolan, by odciąć się od przeszłości. Pod nową tożsamością chce zacząć wszystko od nowa.
   Marco Coletti jest jednym z szefów restauracji Sary, która w końcu jest szczęśliwa. Ale nie podoba mu się nowa pracownica. Sara z jednej strony dość mocno go intryguje i tak samo silnie drażni. Ta kobieta spędza sen z jego powiek. A to dopiero początek jego prywatnej batalii. 
    Co przytrafi się Zojce? Co tym razem przewidział dla niej los? Jakie kroki podejmie Marco? Co zrobi Akim? Czy przeszłość kobiety pozostanie przeszłością, czy wróci niczym bumerang? 

    Czwarta część mafijnej serii okazała się być równie smakowita co jej poprzedniczki. Wciąga od pierwszej strony zapewniając niesamowitą rozrywkę.
    Sara to kobieta z pazurem. Z charyzmą. Niczym twardy orzech o mięciutkich i pysznym środku. Wydaje się krucha i delikatna ale wychowanie w świecie mafii naniosło poprawki na jej osobowość. Bardzo fajna postać. Sympatyczna i przyciągająca uwagę. 
   Marco to facet z krwi i kości. Typowy nad boy, który nie cofnie się przed niczym, jeśli chodzi o ochronę tych, którzy są mu bliscy. To odważny i charyzmatyczny przystojniak, którzy jak trzeba, to pójdzie do samego diabła. 
   Relacja bohaterów była mocno złożona i niepewna. Nie zabrakło blasków i cieni, które dobrze budowały napięcie i to oczekiwanie. 
   Od strony sensacyjnej działo się wiele. Było dynamicznie, przerażająco i niebezpiecznie - jak to e mafijnym świecie bywa. A ten został pokazany bardzo dobrze. Nie zabrakło elementów zaskoczenia i zwrotów akcji, które napędzały fabułę. 
    To była świetna historia. Przeczytana dosłownie na jednym wdechu. Duża czcionka zdecydowanie ułatwia relaks z książką. Autorka kolejny raz pobudziła moją wyobraźnię do pracy. Zapewniła ogrom emocji, wrażeń i przeżyć.
   Zachęcam do czytania - w tym przypadku najlepiej z zachowaniem chronologii, bowiem bohaterowie tu występujący mieli swój czas w poprzednich częściach i po ich poznaniu łatwiej będzie się tutaj odnaleźć.

Polecam 






Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Dlaczemu

#recenzja


"Niebezpieczny ochroniarz. Zakochane w gangsterach. Tom III" Natalia Kulpińska


Opis wydawcy:

Co byś zrobiła, gdybyś wiedziała, że umierasz?

Sara ma niespełna trzydzieści lat i chorobę, która zagraża jej życiu. Guz w jej głowie, jest dosłownie tykającą bombą zegarową o opóźnionym zapłonie. Jedynym ratunkiem jest kosztowna operacja w Mediolanie. Kobieta wie, że nigdy nie będzie ją na nią stać. Dodatkowo zostaje sama. Bez chłopaka, przyjaciół, bez rodziny.

Stawia wszystko na jedną kartę i z ostatnimi pieniędzmi jakie posiada, wchodzi do kasyna i wygrywa ogromną sumę pieniędzy. Na tym jednak nie kończy się jej przygoda. Ona dopiero się rozpoczyna. Na jej drodze staje bogaty szef warszawskiej mafii, który składa jej propozycję nie do odrzucenia. Sara przyjmuje ją, po czym rozpoczyna swoją przygodę życia i wyścig z czasem, pod czujnym okiem gangstera o imieniu Maks.


Tom: III
Seria: Zakochane w gangsterach
Premiera: 26.07.2023
Ilość stron: 354
Wydawnictwo: Dlaczemu




Moja opinia:


   "W momencie gdy zrozumiesz, że opinia innych ludzi jest nic nie warta, staniesz się szczęśliwsza. Bycie sobą to najlepsze rozwiązanie. Ludzie nie muszą się z tobą we wszystkich zgadzać, a ty z nimi. To się nazywa unikalność."

   Sara jest śmiertelnie chora. Jej guz mózgu nie daje dużych rokowań. Ale jest szansa - kosztowna operacja w Mediolanie. Kobieta niestety jest sama i nie ma żadnego wsparcia. A tu liczy się zarówno czas, jak i gotówka. 
   Postanawia zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę - w kasynie obstawia wszystko co ma. Trafem szczęścia wygrywa ogromną sumę pieniędzy. Ale to dopiero początek zmian, jakie przyszykował dla niej los. 
    Kasyno należy do Tkacza - szefa warszawskiej mafii. On składa kobiecie propozycję nie do odrzucenia. Sara w tym momencie zawiera pakt, w którym głównym celem jest wyścig z czasem. A wszystko pod czujnym okiem ochroniarza, jakiego dostaje - Maksa.
   Co się wydarzy w Mediolanie? Jaki będzie Maks? Co na nich czeka? Czy Sara wygra wyścig z czasem? Czy będzie już za późno?

    "Zakochane w gangsterach" to seria, która kusi i wabi. Każdy tom zaskakuje czymś innym a po każdy kolejny sięgam w ciemno.
   Trzecia książka opowiada historię kobiety, której na szali los postawił jej życie. Dosłownie. A także otworzył worek pełen niespodzianek - tych bardziej przyjemnych, jak i totalnie przejmujących i łamiące serce.
   Sara to postać wbrew pozorom silna i waleczna. Wiadomo, choroba i widmo czyhającej śmierci wprowadzają zmiany w zachowaniu. Nie łudźmy się - na kogo by taka bomba nie wpłynęła. A ona mimo wszystko ciągle wstawała po upadku. 
   Maks - ten facet pełen był niespodzianek. Skrytych tajemnic, które z przyjemnością odkrywałam. Z każdą kolejną stroną zyskiwał w moich oczach. Świetny, charyzmatyczny przystojniak, który przyciągał uwagę.
   Ich relacja została naszpikowana mnóstwem rozmów i starć - mniej i bardziej zaskakujących. Nie zabrakło iskier i chemii, którą się wyczuwało, a która stopniowo nabierała intensywności i mocniejszych barw.
   Fabuła dostarczyła mi wielu wrażeń. W głównej mierze pozytywnych. Ale w moim odczuciu były dwie sytuacje, które nie do końca pasowały mi do całości jak i w późniejszym okresie przejście nad nimi do porządku dziennego. Odrobinkę przekombinowane - taką maliteńką szczyptę. Ale patrząc na całokształt nie zmieniło to moich odczuć co do powieści.
  Chwile sensacyjne fajnie trzymały w napięciu dostarczając adrenaliny. Zwroty akcji i elementy zaskoczenia robiły swoje. 
   I zanim przejdę do końca, mam malutkie ale co to błędów w treści, które nie zostały poprawione przed drukiem. O ile na: "A co, jeśli JEST to ostatnie dni mojego życia" można przymknąć oko bo wiadomo coś tam można pominąć, o tyle "Kto by pomyślał, że w środku wielkiego Mediolanu wpadnę na tak piękną kobietę, która dodatkowo okaże się polką." - Polką z małej litery już niekoniecznie. No cóż.
    Podsumowując to była bardzo romantyczna historia miłosna. Dostarczyła mi wielu wrażeń i silnych emocji. Czytałam ją z ogromną przyjemnością. Niezwykle przyjemny spędziłam z nią czas. I cieszę się ogromnie, że mogę od razu zacząć lekturę czwartej części, która już czeka aby po nią sięgnąć. 
   Zachęcam do czytania. Zdecydowanie warta - najlepiej wszystkie części ale kolejność nie jest wymagająca, bowiem każda lektura zawiera osobną historię.

Polecam 






Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Dlaczemu

#recenzja



"Uparty prezes. Bracia Stone Tom I" Agnieszka Brückner


Opis wydawcy:


Emily Willson pomimo młodego wieku zajmuje odpowiedzialne stanowisko w Perfect Picture. Kobieta jest ambitna i zaradna, za co współpracownicy i pracodawca bardzo ją cenią. 

Ale nawet ona nie kryje obaw o swoją przyszłość, gdy firma zostaje wykupiona przez nowych właścicieli. Jej niepokój wzrasta, gdy spotyka obecnego szefa. 

Gabriel Stone nie spodziewał się spotkać Emily w firmie, którą aktualnie zaczyna zarządzać. Na dodatek kobieta nadal ma do niego żal o to, co się wydarzyło, kiedy studiowali na tej samej uczelni. Niemniej jednak Stone widzi w tej współpracy okazję do naprawienia błędów i wyjaśnienia pewnych nieporozumień. 

Lecz od tamtych zdarzeń minęło pięć lat, a Emily nie jest już naiwną studentką, którą da się łatwo zbałamucić. Kobieta ma określone cele i nie pozwoli, by Stone ponownie zniszczył jej życie.

Nie będzie to łatwe, bo Gabriel jest uparty i zawsze osiąga to, czego chce. 

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.



Tom: I
Seria: Bracia Stone
Premiera: 12.07.2023
Ilość stron: 406
Wydawnictwo: NieZwykłe




Moja opinia:


   Emily Willson na studiach doświadczyła strasznych chwil. To rzuciło na całą jej przyszłość. Zmieniła się. Ta ambitna, silna i waleczna kobieta w Perfect Picture zajmuje wysokie stanowisko. Szefostwo ją doceniło. Ale najbliższe dni ponownie wprowadzają niepokój i obawy. Firma zostaje sprzedana a wraz z tym pojawia się nowy prezes.
   Gabriel Stone właśnie przejął dowodzenie w firmie. Jakie było jego zdziwienie, kiedy już na samym starcie stanął oko w oko z Nią - kobietą, którą przed laty skrzywdził, a która nadal tkwi w jego sercu i myślach. Korzystając ze sposobności postanawia naprawić błędy wyrządzone pięć lat temu i wyjaśnić całą sytuację. 
   Ale Gabriel nie wziął pod uwagę jednego - Emily już nie jest tą samą osobą. I nie chodzi tu wyłącznie o wygląd. 
   Ona nie dopuści do tego, by przeszłość stała się rzeczywistością. On natomiast nie opuści - jest bardzo uparty.
    Czy Emily uwierzy Gabrielowi? Czy mu wybaczy? Co zrobi mężczyzna, gdy cała brutalna prawda ujrzy światło dzienne? Jak będzie wyglądała ich relacja? 

   Twórczość autorki mocno sobie cenię. Uwielbiam tę intensyfikację emocji i ogrom wrażeń jakie odczuwam po ukończonej lekturze. Po kolejne premiery sięgam w ciemno, bo wiem, że się nie zawiodę.
   "Uparty prezes" to romans biurowy. Ale nie wszystko dzieje się w firmie, co doskonale rozkręca fabułę dostarczająca kolejnych smaczków, dzięki czemu książka stała się dla mnie nieodkładalna.
   Gabriel Stone - już samo nazwisko sugeruje, że twardy z niego osobnik. Zarówno na polu zawodowym, jak i prywatnym. To facet pełen charyzmy i mocy. Miał w sobie coś, co przyciągało uwagę i elektryzowało. Bardzo interesująca i bardzo dobrze wykreowana postać męska.
    Emily Willson to twarda babka, mówiąc prosto. Podniosła się z popiołów niczym Feniks pokazując swoją siłę i determinację. A przede wszystkim wolę walki. Bardzo empatyczna i inteligentna młoda kobieta, która nosi na swych barkach ogromny ciężar. Polubiłam ją
 Niezwykle sympatyczna i nieprzekoloryzowana. 
   Ich historia okazała się być bardzo złożona i emocjonalna. To nie było słodkie love story z jakimś błahym problemem młodych ludzi. To, co ich rozdzieliło było okrutne. Dosłownie tak szokujące, że aż niedowierzałam, że tak można było postąpić w stosunku do osoby, która niczemu nie zawiniła. W związku z tym rzeczywistość powitała ich mnóstwem pozamykanych na potężne kłódki bramy.
    Każda kolejno przekręcana strona niosła kolejną dawkę emocji, która wciągała do reszty. Autorka zadbała o elementy zaskoczenia i zwroty akcji, które napędzały fabułę dostarczając równocześnie kolejnych pytań o finał tej nieprzewidywalnej powieści. 
   Nie ukrywam, że drugi z braci, Aaron, z początku wyzwolił we mnie mordercze instynkty. Ale widziałam dla niego iskierkę nadziei, więc dałam szansę mu się obronić. Już w tym momencie zacieram łapki w oczekiwaniu na kolejny tom. Przewiduję, czego prawdopodobnie będzie dotyczyć i coś czuję w kościach, że będzie się działo. Nie mogę się doczekać.
    I coś mogę powiedzieć - bierzcie i czytajcie. To książka zdecydowanie warta zarwania nocki. Wsysa niczym tornado. Autorka czaruje w perfekcyjnym stylu.

Polecam 
   







Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja



"Skruszyć lód" Iga Daniszewska


Opis wydawcy:

Connor Broxson to zawodowy hokeista i jeden z czołowych zawodników Chicago Blackhawks. Jednak kolejny sezon nie zapowiada się dla niego kolorowo. Chłopak od pewnego czasu wdaje się w bójki na lodowisku z zawodnikami z innych drużyn. Jego dziwne zachowanie budzi niepokój zarówno kibiców, jak i trenera. W końcu Broxson dostaje karę, którą jest sprzątanie lodowiska. 

Podczas tego nadprogramowego zadania mężczyzna poznaje Delaney Stonewall, łyżwiarkę figurową. Dziewczyna mimo ogromnego talentu nie jest w stanie wygrać żadnych zawodów. Broxson nie ma pojęcia, że Delaney to córka jego trenera. Ona wręcz przeciwnie – dokładnie wie, kim jest potężnie zbudowany sportowiec i często bywa na meczach jego drużyny. 

Wspólne spędzanie czasu powoduje, że nawiązuje się między nimi nić przyjaźni, co sprawia, że Connor poznaje największy sekret kobiety, a ona powód jego agresji na lodowisku. Od tego momentu zaczyna się starcie dwóch zupełnie różnych temperamentów, pełne sympatii, a z czasem nawet zazdrości.

Wszyscy zdają się widzieć, że niedostępny Connor Broxson się zakochał… poza nim samym.

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.           


Premiera: 28.06.2023
Ilość stron: 357
Wydawnictwo: NieZwykłe 




Moja opinia:


   Connor Broxson to hokeista. Jeden z czołowych zawodników Chicago Blackhawks. Jednak ostatnio każdy mecz kończy się bójką na lodzie z zawodnikami z innych drużyn. W końcu trener postanawia dać swojemu zawodnikowi karę - ma sprzątać lodowisko.
   Delaney Stonewall jest łyżwiarką figurową. Mimo wszystkich katorżniczych treningów ta uzdolniona kobieta nie jest w stanie zdobyć pierwszego miejsca. 
   To właśnie ją Connor spotyka na lodowisku. Nie wie, że to córka jego trenera. Ale ona doskonale wie, kim jest stojący przed nią mężczyzna. 
    Wspólne spędzanie czasu powoduje, że rodzi się między nimi przyjaźń. Stopniowo poznają się nawzajem - łącznie z sekretami, o których wiedzą tylko nieliczni. 
   Kiedy Connor uświadomi sobie, że zakochał się w Lainie? Co takiego musi się wydarzyć? Co spotkało ich w przeszłości? Jaka będzie ich przyszłość?

    Lodowisko to świetny pomysł na romans. Jest tyle możliwości, że tylko aby chcieć się podjąć napisania jakiegoś.
   Iga Daniszewska napisała świetną powieść. Lekką, przyjemną, romantyczną z dreszczykiem emocji i ogromem niepewności. 
   Każdy z głównych bohaterów dostał indywidualne cechy charakteru. A także przeszłość, o której nie tak łatwo zapomnieć. To było bardzo dobrze przemyślanym planem. Zabiegiem budującym napięcie i dostarczającym adrenaliny.
   Ładnie został również oddany sport. Co prawda nie znajdziemy tu profesjonalnego słownictwa z opisami treningów ale liczy się pasja i talent. A także pogodzenie tego wszystkiego z życiem prywatnym. A to tu było i trafnie moim zdaniem zostało poprowadzone.
    Romans w świecie sportu. Autorce udało się podsycać moją ciekawość. Sukcesywnie odkrywała kolejne karty, kolejne plany względem Lainie i Connora nadając rodzącym się uczuciom odpowiednie barwy i intensywność. Było romantycznie i zmysłowo z nutką humoru.
    Książkę czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Wciągnęła mnie i zapewniła mi świetną rozrywkę. To lektura zdecydowanie warta uwagi. 
    I na koniec dosłownie - mam nadzieję, że historia siostry Lainie i przyjaciela Connora doczeka się swojej kolejki i przyjdzie taka chwila, kiedy będę mogła ją przeczytać. Trzymam mocno za to kciuki.

Polecam

    



Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja



"Scandals.com" Marta Zbirowska



Opis wydawcy:

Julia Tate była bardzo skrytą uczennicą. Starała się nie wychylać, stroniła od życia towarzyskiego, skupiając się wyłącznie na nauce. Jednak skrywała bardzo mroczny sekret, który znał Axel Holden – kapitan szkolnej drużyny koszykówki.

Chłopak nie wtrącałby się w jej życie, gdyby nie fakt, że jego rodzice ciągle stawiali ją mu za wzór do naśladowania. Ale Axel wiedział, że Julii bardzo daleko jest do ideału. W końcu sypiała z nauczycielem. 

Chłopak nagrał filmik pokazujący zażyłą relację Julii z profesorem i podesłał go dyrektorowi szkoły. Sprawa szybko została uciszona, jednak Axel nadal mógł zamienić życie dziewczyny w jeszcze większe piekło i zamieścić filmik na stronie internetowej scandals.com. 

I kiedy osobiście przekazał jej, co zamierza zrobić, był zaskoczony tym, jak dziewczyna na niego działa i że teraz chce od niej czegoś zupełnie innego. 

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.



Premiera: 07.06.2023
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: NieZwykłe




Moja opinia:


   Julia Tate to dziewczyna skryta i skromna. Skupia się na nauce, bo to dla niej klucz do przyszłości. Ze wsparciem rodziców jest w stanie osiągnąć wiele. Niestety ma pewien sekret - sypia ze swoim nauczycielem.
   Axel Holden jest zupełnie inny od Julii. Ten chłopak ma uwagę rówieśników - jest kapitanem szkolnej drużyny koszykówki. To natomiast nie jest ideałem jego rodziców, którzy widzą syna w innej dziedzinie życia stawiając mu za wzór właśnie Julię. 
   Axel ma dość - wziął Julię na swój cel. To właśnie on podesłał kompromitujący filmik dziewczyny z nauczycielem dyrektorowi szkoły a później kolejny zamieścił na stronie internetowej scandals.com. Ale nie przewidział tego, że w konfrontacji z nim Julia zachowa się zupełnie inaczej, niż tego oczekiwał. Tym samym rozbudziła w nim fascynację swoją osobą. 
    Co chce osiągnąć Axel? Co zrobi Julia? W jakim kierunku rozwinie się ich dalsza znajomość? Co się wydarzy w szkole? Co zrobią ich rodzice? A co z kochankiem Julii?

   Marta Zbirowska dała się poznać powieściami nasyconymi emocjami. Wzbudzającymi różnorakie emocje, które zapadają w sercu na długo. Po każdą nadchodzącą premierę czekam z niecierpliwością.
    "Scandals.com" to powieść na osób, które ukończyły 16 lat. Znajdziemy w niej między innymi hejt czy przemoc i tego nie należy naśladować. #stophejt na poczet empatii, akceptacji i wsparcia.
   Julia to dziewczyna młoda i uzdolniona. Niestety ulokowała swe uczucia w dużo starszym od siebie nauczycielu. Pogubiła się. I to jej jedyne zawinienie. Ta kobietka nie miała poza tym rys i skaz. Bardzo sympatyczna i  budząca cieplejsze uczucia. Fajnie wykreowana. Realna ale nie przekoloryzowana. 
   Axel to typ buntownika. Zazdrosny sięgnął po coś, czego nie można. Jego czyny były haniebne ale tutaj należy przyjrzeć się z bliska jego sytuacji. Presji, jaką wywierali na niego rodzice zamiast zaakceptować jego plany i dopingować go. Tak na dobrą sprawę Axel ta fajny chłopak jeśli dać mu szansę się wykazać. Przy bliższym poznaniu zdecydowanie zyskuje.
    Bardzo dobrze autorka rozbudowała tło wydarzeń. Drugie dno wszystkich sytuacji, które ładnie nasyciły fabułę. Wydarzenia, które wciągały w wir. Wątki, które testowały moją cierpliwość. Niektóre sytuacje trzymały w napięciu dostarczając adrenaliny i całego wachlarza emocji. A to dobrze świadczy o powieści. 
    Powieść czytało mi się w miarę szybko. Zwraca uwagę na poważne kwestie pokazując prawdę samą w sobie. Zwraca uwagę na to, by być empatycznym, szczerym i dobrym człowiekiem. Karma kiedyś dosięgnie - wystarczy uzbroić się w cierpliwość.
   Bardzo fajna lektura z dopracowanymi bohaterami i trafnie dobraną fabułą. To książka dla czytelników szukających wrażeń i historii mocno osadzonej w rzeczywistości.

Polecam 






Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja