"Nie pozwól światłu zgasnąć. Z muzyką do gwiazd. Tom II" Ewa Pirce

 




Opis:

Dzięki wspólnej pasji, która przerodziła się w pełną wzlotów i upadków muzyczną podróż, Neven i Willow odnaleźli coś więcej – miłość. Kiedy wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, z ukrycia wypełzają zmory przeszłości. Melodia uczuć zostaje zakłócona, wrogowie zaczynają atakować, na jaw wychodzą tajemnice rzucające cień na szczęście, którego ta dwójka zdołała zaledwie posmakować.

Czy Neven i Willow odnajdą w sobie na tyle odwagi i determinacji, aby zawalczyć o uczucie, które się między nimi zrodziło? Czy pokonają własne bariery i pozwolą mu rozkwitnąć? Czy siła ich miłości przezwycięży potęgę nienawiści, jaka ku nim płynie?

Połączyła ich muzyka, ale czy może być również czymś, co ich rozdzieli?


Premiera: 16.10.2020
Tom: II
Seria: Z muzyką do gwiazd
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: WasPos





Moja opinia:

"Najbardziej cierpią ci, którzy noszą serce na dłoni."

  Na relację Nevena i Wilhelminy spłynął spokój. Poznają się, docierają a ona stara się go wyleczyć. Zapoznać z emocjami i otworzyć się na nowe doświadczenia. Niestety Neven nadal widzi wszystko przeważnie w kolorach black and white. Złość nadal bierze górę. Nie ma pełnego zaufania i jest porywisty. W gorącej wodzie kąpany. Dlatego już wkrótce ten śliczny obraz zaczyna pękać. A jakby tego było mało, to spod śluz wypełzają zmory przeszłości. Wystawiają swe oślizgłe dłonie i pragną dojść do głosu. Wróg nigdy nie śpi - on tylko udaje. Pytanie co teraz? Odpuścić? Rozejść się? A może jednak skumulować całą energię i zawalczyć o to uczucie? Postawić wszystko na miłość? Czy on jest się w stanie dla niej zmienić? Czy uda się zakleić pęknięcia zanim wszystko rozsypie się w pył?

   Drugi tom dylogii "Z muzyką do gwiazd" jest bezpośrednią kontynuacją tomu pierwszego. Jego znajomość jest obowiązkowa. W drugiej części nie ma bowiem nawiązań do początku historii. Mamy nadal bolesne i wstrząsające retrospekcje, które ściskają za serce. Wstrzymują oddech, napawają przerażeniem i wyciskają łzy. Do tego właśnie musicie się przygotować jeśli macie w planach sięgnąć po tą serię. Ta historia wręcz kipi emocjami. To emocjonalny rollercoaster. Zachowanie głównego bohatera nadal szokuje. Aczkolwiek troszkę w mniejszym stopniu, bo już zdążyłam go trochę poznać i po części zaakceptować to, jaki jest. Choć nadal ciężko mi jest sobie wyobrazić, jak taka osoba żyje. Bez przyjemności, bez radości, bez odrobiny szaleństw. Smutne to, straszne. Ucieszyłam się ogromnie, gdy zobaczyłam, że Neven autentycznie pragnie zmian. Wilhemina ma na niego dobry wpływ. To jego lek na całe zło. Autorka pod tym względem wykrzesała z siebie chyba wszystko. Oddała piękno uczucia. Miłości jako róży z kolcami. Drżałam z emocji. Z tego, w jakim tempie i w jakim kierunku wszystko zmierzało. Smaczkiem okazała się przeszłość, która wbiła mnie w fotel. Okrucieństwo przez duże O. Tak samo intrygi i kłamstwa. W imię czego? Totalnie chore zachowanie, które zostało świetnie nakreślone. Rozłożone na czynniki pierwsze, niczym dogłębna analiza psychologiczna. Akcję nadal Ewa trzymała w odpowiednich ryzach, poznanych już w tomie pierwszym. Aczkolwiek tutaj jest zdecydowanie agresywniejsza i konkretniejsza. Tak samo jeśli chodzi o pikanterię scen miłosnych. Smakowite, odpowiednio doprawione i wywarzone. Subtelne momentami ale nie przesłodzone. Takie, jakbyśmy same ich doświadczali. Realne. Przebierałam nóżkami w miejscu w oczekiwaniu na dalsze wydarzenia. Cały czas towarzyszyła mi nuta niepewności i lęku, że coś może pójść nie tak. Jak było? Musicie przekonać się sami. 

   Po policzkach podczas czytania niejednokrotnie popłynęły mi łzy a rzadko kiedy, która historia je wywołuje. Ogólnie mam wrażenie, że te wszystkie wydarzenia miały miejsce na serio. Że kiedyś się coś podobnego działo a autorka nadała imiona bohaterom i doprawiła całość. Bardzo realna i rzeczywista. Mimo ogromu krzywd bardzo przypadł mi sposób w jaki autorka ubierała wszystko w słowa. Oddawała każdą nutkę emocji. Każdą zmianę. Lekki styl sprawił, że popłynęłam na falach melodii. Ukołysała mnie, wyciszyła, wywołała rumieńce by za moment poczuć trzęsienie ziemi. Idealna gra na emocjach. Powiem tyle - to najlepsza książka autorki. Cała dylogia. Chciałabym móc kiedyś ujrzeć ją na wielkim ekranie. Zobaczyć siłę miłości zrodzonej z muzyki. Z pasji i nadziei. Trudy walki z przeciwnościami losu. Ja poproszę więcej takich emocjonalnych huśtawek. Nie wiem tylko jak moje biedne serce to wytrzyma ale biorę pełną odpowiedzialność. Kocham takie historie. A Ewa ma czarodziejskie pióro do tworzenia takich cudownych powieści - niech się nigdy nie złamie. Z każdą kolejną książką widać postęp i to jak się autorka rozwija. Już kiedyś oddałam jej książkom półkę w biblioteczce - jeśli będzie trzeba będzie to i cały regał się znajdzie.  

   Zachęcam gorąco do sięgnięcia po tą serię. Poznajcie wyjątkową historię uzdolnionych młodych ludzi, którzy muszą stoczyć niejedną nierówną walkę. Książka bawi, szokuje, zaskakuje i rozgrzewa. Jesteście gotowi poznać Nevena i Wilhelminę?

Polecam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz