"Sprawa Rity" Anna Wolf

 


Opis:

Romans mafijny autorki bestsellerowych „Gangsterów” z akcją rozgrywającą się w Polsce!

Jakub Wrocki (pseudonim Czarny) z pozoru jest przykładnym obywatelem, który rozkręcił intratny biznes, sprowadzając na specjalne życzenie klientów luksusowe auta z zagranicy. To jednak tylko przykrywka, bo mężczyzna głównie zajmuje się przerzutem kradzionych samochodów za wschodnią granicę.

Pewnego dnia Czarny wraz ze swoimi ludźmi ma przerzucić taki towar na Białoruś. Na miejscu okazuje się, że coś poszło nie tak. Zamiast sześciu samochodów jest tylko pięć. Zgubą Czarnego podróżuje Rita, która na zlecenie szefa ukradła auto i musi je dostarczyć klientowi na Białorusi.

Jednak wszystko się komplikuje. Klient, który zamówił pojazd, nie pojawia się na miejscu. W zamian Ritę wita dwóch oprychów z bronią. Dziewczyna musi uciekać. Wyczerpana dociera do granicy i w sznurze samochodów czekających na wjazd do Polski szuka takiego z polską rejestracją. Szybko go znajduje. Ale niestety jest to auto Czarnego.


Premiera: 26.05.2021
Ilość stron: 229
Wydawnictwo: Niezwykłe






Moja opinia:


   Jakub Wrocki znany jest gronu mafijnemu jako Czarny. To on w Lublinie zajmuje się przemytem aut za wschodnią granicę. Ma przy sobie zaufanych ludzi, ciotkę Jankę i lekarza Jeremiasza. Czarny szykuje się właśnie na przerzut towaru do Białorusi, kiedy okazuje się, że zamiast sześciu aut jest pięć. To jedno cacko "pożyczyła" sobie Rita, która tym samym staje się celem...
   Rita na zlecenie szefa wykrada jedno auto by dostarczyć go klientowi na Białoruś. Jednak coś idzie nie po jej myśli, bowiem klient się nie pojawia a zamiast niego ma bliskie spotkanie z dwoma gangsterami i kulami. Dziewczyna ucieka i pod polską granicę wsiada do auta. Do auta, którym jedzie Czarny. Gra się zaczyna...
   Co zrobi Czarny? Czy Rita przypadkiem nie trafiła z deszczu pod rynnę? Jakie niespodzianki czekają na bohaterów?

   Lubię książki Ani. Czytałam prawie wszystko spod jej pióra. Tym razem mafia, która ma miejsce między innymi w Lublinie i okolicach. To było dla mnie sporym zaskoczeniem, bowiem Lubelszczyzna jest omijana a tu taka niespodzianka. Handel autami, przekręty, intrygi i tajemnice z przeszłości. Kasa i świst kul. Oto o czym jest najnowsza powieść autorki. I nie ma w niej scen erotycznych a tym bardziej wielkiej miłości. To może być szokiem. W głównej mierze chodzi o przerzut i rozwikłanie zagadki. O mrok i sensację. Dynamiczna akcja porywa już od samego początku. Od razu wpadamy w sam środek zawirowań. Zawirowań rodem z filmu sensacyjnego. To było dobre. Historia trzyma w napięciu. Pojawiające się wątki podsycały moją ciekawość. Czarny jest postacią niebezpieczną. Pewną siebie, nieustępliwym o bystrym umyśle. I trafiła mu się kobieta, która ma podobny do niego charakter. Ona także jest silna. Oboje posiadają cięty język oraz ironicznie od siebie podejście. Powoduje to słowne przepychanki i jakiś zalążek relacji. Autorka dobrze mąciła wody i co rusz podkręcała akcję kolejnymi wątkami. Niestety powieść ma sporo niedociągnięć. Wątki się pojawiały i nie wszystkie doczekały się rozwinięcia. Jak chociażby postać Janki. Niedokończona sprawa. Nie do końca odpowiadało mi również to, w jaki sposób wątek z Szarym został zakończony. Było sensacyjnie, było dynamicznie i niebezpiecznie ale jakoś tak na szybko się to wszystko potoczyło. Zabrakło mi spowolnienia wydarzeń i większego skupienia się na wydarzeniach. Śmiało można było jeszcze sporo rzeczy rozbudować. Ale... mam szczerą nadzieję, że przy tak otwartym finiszu pojawi się kontynuacja. Po cichu na to liczę, bowiem pozostał mi bardzo duży niedosyt i wątki aż proszą się o ciąg dalszy. W moim odczuciu to nie jest najlepsza powieść autorki aczkolwiek warto zwrócić na nią swą uwagę. Widać, że autorka w każdej kolejnej powieści idzie do przodu. Nie stoi w miejscu. Tworzy historie i różnych bohaterów. Rozwija się i to jest na duży plus. Skuście się i zobaczcie sami, jaka historia z przeszłości kryje za tą okładką.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz