"Mów mi Charlie" Aleksandra Puciłowska

 




Opis:

W uległości nie chodzi o posłuszeństwo, ale o szczerość i wzajemny szacunek. Nie dam ci tego, czego pragniesz. Dam ci to, czego potrzebujesz. Tylko kobiety. Mów mi Charlie.

Dobry mąż, dająca satysfakcję praca, bezpieczeństwo finansowe. Jednym słowem: nuda. Dlaczego to, o czym marzy tak wiele kobiet, dla Gosi jest tak zniechęcające? W pewnym momencie swojego życia odkrywa, że każda kolejna rozmowa na temat zbliżającego się ślubu z Kamilem i oczekiwań, jakie ma wobec niej społeczeństwo, wywołuje w niej nie radosne podekscytowanie, a przerażenie.

Gosia wie, że to ostatni moment na zmiany. Zachęcona przez przyjaciółki, postanawia zarejestrować się na portalu randkowym. Jest przekonana, że dzięki niewinnemu flirtowi z innym facetem bardziej doceni to, co ma. Nie wiedząc, czego dokładnie szuka, z zaskoczeniem odkrywa, że pod imieniem Charlie wcale nie kryje się mężczyzna, a największa przygoda jej życia.


Premiera: 19.05.2021
Ilość stron: 272
Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki







Moja opinia:

   
   Gosia ma wszystko to, o czym marzy chyba każda kobieta. Kochający narzeczony Kamil, dobra praca, zapewniona stabilność finansowa, mieszkanie,... A jednak Gosia się dusi. Przeraża ją samo narzeczeństwo, nie mówiąc już o ślubie i dzieciach. Za sprawą przyjaciółek Moniki i Leokadii zakłada profil na portalu randkowym. Już pierwszego dnia trafia na profil tajemniczej osoby ukrywającej się pod imieniem Charlie. Lubi dominację, lubi wszystko kontrolować i lubi kobiety a Gosia jest coraz bardziej zaintrygowana. Kim jest Charlie? Kto się skrywa pod tym imieniem? Czy Gosia ulegnie pokusie? Czy odda się pożądaniu? A co z Kamilem? 

   Powiem Wam szczerze, że nie miałam pewności co do tego, co znajdę na kartach tej powieści. Opis coś tam zdradzał i jakieś wizje się w mojej głowie tworzyły. Ale to, co zaserwowała autorka dosłownie wbiło mnie w fotel. No powiem Wam, że ogromny szok. Taka tematyka jest raczej jeszcze niszowa. Przynajmniej ja jeszcze nie nie trafiłam. I wcale nie mówię tutaj o BDSM, bo ten motyw ostatnio trafia się coraz częściej. I postaram się napisać swoje wrażenia tak, aby nie zdradzić Wam najistotniejszej rzeczy. Zrobię wszystko co w mojej mocy. A wiec, główną bohaterką jest Gosia. Nauczycielka, która tkwi jakby na siłę w narzeczeństwie. Choć Kamil jakiś taki zły nie był. Był zwyczajnym facetem. Z tym, ze uciekał od problemów i udawał, że ich nie ma, zamiast stanąć oko w oko i wszystko wyjaśnić. Wiało mi nudą od niego i nic dziwnego, że Gosia miała dość. To fajna i inteligentna kobieta. Troszkę zagubiona. Ale fajnie, że mogła liczyć na przyjaciółki. Monika i Leokadia, choć diametralnie różne z wyglądu i charakteru czy sposobu bycia, tak się fajnie uzupełniały i były dla siebie wsparciem. Niczym siostry. Sama byłam zaintrygowana pojawieniem się osoby z portal randkowego. Charlie to postać tajemnicza. Uparta, cierpliwa, chłodna i zdystansowana. Sposób wypowiedzi dość oficjalny. Lubi czuć władzę. Lubi dominować. Sceny uniesień były bardzo lubieżne. Autorka opisała je z odwagą i odpowiednią ostrością i lubieżnością. Zaufanie w sprawach BDSM to podstawa. Tak samo jak słowo klucz, które jest sygnałem do zaprzestania igraszek. Igraszek sprawiających ogromną rozkosz ale podszytą bólem. Bólem, który dodaje smaczku, i który wzmaga doznania. Te sceny były spalające i trawiące. Idealne dla fanów mocniejszych erotyków. Co tu siedziało, to głowa mała. Autorka nie szczędziła tajemnic, które odkrywała puzzel po puzzelku. Ciekawiła do samego końca.
   Debiut Aleksandry jest dość odważny pod względem głównego motywu przewodniego tej powieści. Odważnie autorka opisała w słowa. Dosadnie przedstawiła obraz dominacji i uległości. Podczas niegrzecznych igraszek najważniejsze jest wzajemne zaufanie oraz szacunek. To powieść o szukaniu własnej przyjemności. O odkrywaniu tego, co tkwi głęboko w nas. O akceptacji przez społeczeństwa. Szczęście jest istotne nie tylko na gruncie rzeczywistości, życia za dnia. Pod osłoną nocy również musi wszystko współgrać. W wyborach warto iść za głosem serce i skrywanym pragnieniom. By odkryć swą prawdziwą naturę i to, czego autentycznie od życia pragniemy. Warto się zapoznać z tą lekturą. Tylko uprzedzam - bądźcie gotowi na wszystko. Na szok i ostre sceny zbliżeń.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz