RECENZJA PATRONACKA
Opis:
Anastazja, córka mafijnego bossa, choć chciałaby się zbuntować i wieść normalne życie, wie, że nie może tego zrobić. Zgadza się więc na zaaranżowane małżeństwo, świadoma, że w przeciwnym razie ucierpią bliskie jej osoby.
Vincenzo, syn dona, od najmłodszych lat udowodniał, że ma wystarczająco silny charakter, aby przejąć w przyszłości od ojca kierowanie „rodziną”. Odrzucił propozycję ślubu z córką jednego z wpływowych członków mafii, choćby po to, aby pokazać, że nikt, nigdy nie będzie podejmować decyzji za niego.
Spotkali się przypadkiem po latach, nie wiedząc, że los już kiedyś prawie ich połączył. Vincenzo oszalał na punkcie Anastazji, a ona najzwyczajniej uciekła. A przynajmniej myślała, że jej się to udało. Bardzo szybko przekonała się, w jak wielkim była błędzie. Po czym dosłownie wszystko się zmieniło.
Czy honor rodziny okaże się ważniejszy od jej szczęścia? Czy mafijny kodeks zniszczy jej życie?
Premiera: 09.06.2021
Ilość stron: 274
Wydawnictwo: Inanna
Moja opinia:
Anastazja Tatiana Ignatiev nie lubi swojego życia. Buntuje się, bo pragnie swobody i wolności. Dlatego udaje jej się oszukać czujne oko ojca i wyrusza na Hawanę, by pracować jako barmanka. To tu trafia na grupę aroganckich typów, którzy uważają, ze mogą wszystko. Szczególnie jeden z nich zaszedł jej za skórę...
Vinzenzo di Russo jest synem dona. Ma przejąć władzę. Udowadnia na każdym kroku swoją siłę. W chwili relaksu, oderwania się od obowiązków Enzo, Nico, luigi i Carlos lądują na Hawanie. To tu w barze trafiają na barmankę, która umie pokazać swe pazurki. Enzo jest nią zaintrygowany. Niestety dziewczyna znika tak szybko, jak się pojawiła...
Jaki jest dla nich obojga szok, kiedy stają oko w oko na swoim terenie. Jako przyszłe małżeństwo. To ich ślub ma połączyć obie rodziny. Ale Ana nie da sobą rządzić, o nie. Czy Enzo poskromi złośnicę? Czu ona mu się podda? A może wcześniej się pozabijają? Co z tego małżeństwa wyniknie?
W momencie, gdy trafiłam na instagramie na profil autorki i ujrzałam pierwsze cytaty to wiedziałam, że będę chciała tę książkę przeczytać, gdy zostanie wydana. Jakie było moje zaskoczenie, gdy pewnego dnia odczytałam maila z wydawnictwa z propozycją objęcia jej patronatem medialnym. Potwierdziłam od razu i rzuciłam wszystko w kąt, by zacząć czytać. I wiecie co? Jak smakowitego humoru już dawno nie uświadczyłam. Od samego początku główna bohaterka skradła moje serce. Jej ognisty temperament, zadziorność i nieokiełzanie szalało na kartach powieści. Tej kobiety nie da się nie lubić. Jest wesoła, zadziorna a przy tym inteligentna i mądra. To nie jest kolejna durna pusta lalka. O nie. To młoda kobietka taka jak my z tym, że przyszło jej żyć w mafijnym świecie. W świecie, z którego nie jest zadowolona i na każdym kroku to manifestuje. Pragnie wolności i swobody. Marzy jej się rozłożenie skrzydeł i poszybowanie w świat. Niestety niewidzialna klatka jej to uniemożliwia. A ona walczy. Walczy bo ma siłę, bo ma marzenia, bo ma nadzieję. Wszystko legnie w gruzach, gdy zostaje jej przeznaczony mężczyzna. Młody człowiek, który kilka lat wcześniej odrzucił zaręczyny, nie poznawszy swej kandydatki. Kandydatki, którą kolejny raz los stawia na jego drodze. I tym razem Ezno nie popuści. Mała waleczna kociczka bardzo mu się spodobała. A on uwielbiam polowania i poskramianie złośnicy. Drażnienie jej i doprowadzanie do szewskiej pasji. Enzo to fajny mężczyzna. Z jednej strony potrafi być brutalny i nieustępliwy a z drugiej wymarzony kandydat na męża. Troskliwy i radosny. Autorce udało się zachować tę równowagę pomiędzy jego dwiema stronami charakteru. Charakteru dla mafii i dla kobiety marzeń. Zacierałam rączki na wieść o starciach głównych bohaterów. Wręcz czekałam na nie. Iskry leciały. Żar pochłaniał. Chemia i pożądanie szalało niczym spuszczona z łańcucha bestia. To było genialne. Ostre, dosadnie i uzależniające. Sceny zostały te opisane z wyczuciem i pewną magią. Magią, która nie dawało mi żadnej szansy na oderwanie się od czytanego tekstu. Historia miłosna na tle delikatnych mafijnych porachunkach. Piszę delikatnych, abyście się nie nastawiali na gęstą mgłę mroku i bestialskie opisy. Tu miłość wiedzie prym. Miłość pełna walki i pokazywania swej siły. Autorce udało się tą historią skraść moje serce. Pokochałam ją. Bardzo spodobał mi się styl i prostota przekazu. Nie ma ubarwień na siłę, nienaturalnych i wymuszonych dialogów ani zbędnych opisów. Ty wszystko moim zdaniem jest takie, jakie powinno być. Praie przez cały tekst na mych ustach gościł uśmiech. Były momenty, kiedy się śmiałam do łez. Tak zabawna i magiczna jest ta powieść. Co nie znaczy, że nie było scen mrożących krew w żyłach. Owszem były i w tych momentach drżałam z niepokoju. Dynamiczna akcja odpowiadała w stu procentach charakterom głównych bohaterów. No i bardzo dobry pomysł na fabułę oraz duży plusik za prowadzenie historii do końca. Do końca, który jest takim początkiem, bowiem będzie drugi tom. I już zacieram w tym momencie swe łapki. Jeśli szukacie wesołej, zabawnej i ostrej historii miłosnej, to jest to powieść dla Was. Rozbawi, rozpali i skutecznie oderwie od rzeczywistości.
Moja polecajka: Debiut autorki bawi i wciąga od pierwszych stron. Kusi pikanterią i zaraża humorem. Serwuje ironię i spalające uniesienia – aż chce się więcej. Dajcie się porwać tej fascynującej powieści. Zobaczcie sami, czy temperamentna kociczka przypadkiem nie wydrapie oczu pewnemu siebie mafiosie, który uważa, że może mieć wszystko. Ognisty romans na delikatnym tle mafijnych porachunków. Gorąco polecam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz