"Ściana" J.Harrow


 RECENZJA PATRONACKA







Opis:

Dwa mieszkania, dwoje diametralnie różnych ludzi. Dzieli ich jedna ściana, a łączy coś, z czego nie zdają sobie sprawy...

Natasza to młoda kobieta, która od miesięcy zmaga się z depresją i stroni od ludzi. Nowe sąsiedztwo bardzo ją irytuje – młodzi ludzie często hałasują, zakłócając jej rytm dnia i nocy.
Norbert to imprezowicz i muzyk. Nie rozumie swojej sąsiadki, ale jednocześnie jest nią coraz bardziej zaintrygowany.

Oboje zdają sobie sprawę, że betonowa ściana nie jest jedynym murem, który ich dzieli. Należą do dwóch różnych światów, które nigdy wzajemnie się nie zrozumieją.

Za ścianą chciała słyszeć tylko ciszę.

On chciał jedynie zobaczyć jej uśmiech.

Weszli w układ, którego finału nie przewidzieli.

Czasem coś, co łączy, tak naprawdę dzieli.


Premiera: 10.06.2021
Ilość stron: 350
Wydawnictwo: ImagineBooks





Moja opinia:


   Natasza jest samotniczką. Pewne wydarzenie wpędziło ją w głęboką depresję, z której nie potrafi się wydostać. I nie chce. Dobrze jej tak, jak jest. Dopuszcza do siebie tylko siostrę Monikę i jej córeczkę Alicję. Ma ciszę i spokój. Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia za sprawą nowego sąsiada i jego brata. Ciszę wypełniają dźwięki muzyki, która ją irytuje. Ma dość dopiero co przybyłego sąsiada...
   Norbert wprowadził się do nowego mieszkania. Sąsiedztwo mieszkańców mu nie przeszkadza. Imprezy za imprezą to pomysł jego brata Damiana. Głośne wieczory, fortepian za dnia. Muzyka to cały świat Norberta. To dzięki niej potrafi ukoić ból i smutek. A tajemnicza sąsiadka zza ściany zaczyna intrygować. Kim jest? Dlaczego mieszka sama? Nie tylko betonowa ściana oddzielająca mieszkania ich dzieli. Czy układ, na jaki się zgodzili przyniesie im jakieś korzyści? Co z tego wyniknie?

   Za mną wszystkie dotąd wydane powieści Joasi: "Pozerka", "Nieodpowiednia dziewczyna" oraz "Nieodpowiednia chwila", z czego dwie ostatnie to dylogia. Tym razem historia z depresją oraz uczuciem pustki oraz radzeniem sobie ze stratą. Dwoje całkowicie różnych bohaterów. On rozrywkowy, ona samotniczka. Oboje posiadającą przeszłość, która w jakiś sposób na nich wpływa. U Nataszy widoczna gołym okiem jest depresja. Odosobnienie i zagłuszanie smutków. Jest małomówna, dokładna, perfekcyjna. Skryta, dokładna i mrukliwa. Permanentnie smutna, wycofana i cicha. Współczułam jej. Chciałam jej pomóc. Wyciągnąć dłoń i pomóc jej wyjść na proste nogi. Widać jej kruchość ale i jakąś siłę walki. Mimo wszystko się nie poddaje. Tkwi w zawieszeniu ale widziałam iskierkę nadziei. W momencie pojawienia się nowego sąsiada zaczęłam wierzyć, że coś dobrego może z tego wyjść. Trzymałam za nią kciuki. Norbert od początku jawił mi się jako typowy imprezowicz. Taki lekkoduch. Ale i on skrywa w swym sercu ból i smutek. W miarę poznawania go, zmieniałam o nim zdanie. Bardzo fajny mężczyzna. Utalentowany, cierpliwy, delikatny i troskliwy. Zarażał wesołością i koił opiekuńczością. Nie do końca podobały mi się jego relacje z kobietami. Ale w jakimś stopniu go rozumiałam. A w pełni, gdy poznałam jego przeszłość. Relacja Nataszy i Norberta zacieśniała się. Miało być bez przywiązywania. Widziałam żar namiętności. Wybuchł ogień pożądania. Z trwogą obserwowałam ich poczynania. Kolejne dni, które chcąc nie chcąc, na nich wpływały. Do samego końca autorka stopniowała napięcie. Dostarczała emocji i wrażeń. Raz koiła, a raz sypała solą na rany. To nie jest prosta i lekka, beztroska powieść. Ona porusza struny w sercu. Przejmuje i wywołuje drżenie serca. Lekki i prosty styl spowodował, że powieść dosłownie wchłonęłam niczym gąbka wodę. Wywołała wiele emocji i zburzyła mój spokój. Dzięki realistycznym opisom i niewymuszonym dialogom czułam się tak, jakbym im towarzyszyła. Byłam z nimi i czułam wszystkie targające nimi emocje. Autorka tą powieścią daje nadzieję. Pokazuje jak cegła po cegiełce cierpliwie rozbierać ten mur, którym człowiek otoczył się z różnych powodów. Relacje rodzinne i dzieciństwo również w jakimś stopniu wpływają na człowieka. Na jego życie i przyszłość, która nieraz jawi się pod znakiem zapytania. Jeśli szukacie powieści naszpikowanej emocjami, która przeniesie Was oczyma wyobraźni do środka powieści, to nie wahajcie się. Ta lektura odrywa skutecznie od rzeczywistości. Pokrzepia i pokazuje, że zawsze zza chmur przebije się słońce.

Polecam.
  





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz