"Angel. Inferno. Tom II" Julia Brylewska




Opis:

Drugi tom niewiarygodnej trylogii „Inferno”!

Wydaje się, że życie Hailey w końcu zaczęło się układać i na stałe zagościło w nim to, o czym dziewczyna marzyła – spokój. Kobieta ma własne mieszkanie oraz pracę, w której szybko odnosi sukcesy. Wszystko zdaje się więc iść w dobrym kierunku.

Rana w jej sercu już prawie się zagoiła i Hailey wymazała z pamięci mężczyznę, który niemal ją zniszczył. A może to tylko złudzenie?

Z pewnością nie sądziła, że tak prędko ponownie pojawi się w Filadelfii – mieście, w którym zostawiła swoje serce i dumę. W mieście, w którym zostawiła jego.

Widok innej kobiety u jego boku będzie pierwszym sprawdzianem, jakiemu Hailey zostanie poddana. Czy naprawdę zdołała zapomnieć o Victorze Sharmanie? I czy on zapomniał o niej?



Tom: II
Seria: Inferno
Premiera: 20.10.2021
Ilość stron: 312
Wydawnictwo: NieZwykłe





Moja opinia:



"Jeżeli choć raz odda się komuś serce, już nigdy w całości się go nie odzyska.
Jakaś jego cząstka na zawsze zostaje z osobą, którą się kochało."


   Życie Hailey Warren powoli się stabilizuje po wydarzeniach sprzed roku. W końcu posiada spokój. Wierzy, że zapomni całkiem o Victorze Sharmanie. Tylko, że los ma co do niej inne plany. Już wkrótce kobieta ponownie zjawia się w Filadelfii. Zbliża się wesele jej przyjaciółki Maggie i brata Hailey, Thomasa, na którym powinna się pojawić. O takim oto sposobem ponownie staje oko w oko z mężczyzną, który dał i jednocześnie zabrał jej wszystko.
    Czy Hailey faktycznie wyrzuciła Victora ze swego serca? Czy on zrobił to samo? Czy może jest mała nadzieja na miłość?

      "Devil", czyli pierwszy tom serii "Inferno" dostarczył mi ogromu emocji. Historia mężczyzny w rękawiczkach wstrząsnęła mną dogłębnie. Cieszę się ogromnie, że mogłam ponownie zagłębić się w pasjonującej lekturze. Bo wiecie, tom drugi okazał się równie zaskakujący i trzymający w napięciu. Od razu zaznaczę, że jest to bezpośrednia kontynuacja, więc jest zalecana chronologia.
    Ponownie wkroczyłam do świata Hailey i Victora. Zacierałam rączki na to, co jeszcze autorka im zgotowała. Wiedziałam, że nie będzie łatwo. I tak było. Od razu w oczy rzuciła mi się większą stanowczość głównej bohaterki. Jej zdeterminowanie. Odwaga i dobre serce. Hailey pokazywała swą siłę, mimo wewnętrznej kruchości. Bardzo fajna kobieca postać.
    Siłą również nadal władał Victor. Nadal uparty, chłodny, nieprzystępny. Ciągle otoczony demonami przeszłości, które niczym lina zacieśniały się na jego szyi blokując dostęp powietrza. Sam świadomie i brutalnie zamknął się w świecie bólu i przeświadczenia, że nie zasługuje na nic dobrego. Współczułam mu. To, czego się do tej pory dowiedziałam odnośnie przeszłości i traumatycznych wydarzeniach było niezwykle okrutne. Totalnie niesprawiedliwe. A coś mi się wydaje, że to jeszcze nie koniec niespodzianek. Szczególnie po takim zakończeniu tego tomu. Zostałam wbita w fotel a ma twarz wyrażała czyste przerażenie.
     Akcja niespiesznie sobie płynęła. Wątki były rozciągane do granic możliwości. Autorka ukazała walkę z demonami oraz własnymi uczuciami. Rozumu i serca. Walki niezwykle wyrównanej i dość trudnej do przewodzenia, jeśli chodzi o finał starć. Autorka każdą kolejną stronę swej książki jeszcze bardziej mnie intrygowała. Budziła niepokój, budowała lęk i obawy, rozgrzewała gorącymi scenami uniesień. Nawet bawiła humorem. A wszystko po to, by i tak na mej twarzy pojawił się szok i niedowierzanie. Doskonała gra na emocjach. Historia nieprawdopodobnie smutna i bolesna ale okraszona nadzieją. Posiadająca światełko w tunelu. Niczym przez życie pisana. Naturalne wątki, niewymienione dialogi, charakterni bohaterowie. Wszystko na plus, dlatego z czystym sumieniem mogę Wam powiedzieć, że warto sięgnąć po tę książkę.

Polecam.






Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe








1 komentarz: