Czytelnicze podsumowanie września


Wrzesień ponownie należał do tych zdecydowanie zaczytanych miesięcy w roku. Coś ta liczba 40 nie chce mnie opuścić, hihi. We wrześniu za mną 41 pozycji, w tym 6 wyszczególnionych na samej górze patronatów. Jestem zadowolona z wyniku. I to bardzo. A myślałam, że będzie mniej, bo gdzieś tym razem jakiś mniejszy zapał czytelniczy miałam. Ale całe szczęście trafiły się lektury, które nakręcały koło. 
   Dziękuję w tym miejscu autorkom i wydawnictwom, którzy przekazali w moje ręce tyle świetnych historii. A było w czym wybierać, nie powiem. 

Jak się prezentuje mój TOP-ik?
Już mówię. 

   Przede wszystkim polecam moje patronaty medialne. Wszystkie 6. 
Z całego natomiast stosu uważam, że warto sięgnąć po "Przeczucie" Ludki Skrzydlewskiej, "Emerald" FontunateEm, "Bezwzględny" A.E.Murphy, "Rider" Anny Langner. I nie mogę zapomnieć o "Matni" Pauliny Jurgi.

 Tym razem 11, choć i tak było mi ciężko wybrać. Ostatnio rozważniej dobieram sobie lektury do recenzji. Niestety wiele razy muszę odmówić przyjęcia książki do recenzji czy do patronatu, bo fizycznie nie jestem w stanie brać więcej niż wyrabiam. Szczególnie, że sezon grupowy w akcji i muszę brać pod uwagę różne sytuacje. Nie spodziewałam się, że tak szybko będę musiała odpisywać i rezygnować. To dla mnie szok. I nie powiem, troszkę mi głupio, bo chciałabym wszystkie. Uzależnienie jak nic, prawda? 

A jak tam i Was? Jak wyglądają Wasze podsumowania? Co dobrego możecie mi polecić? A na co z mojego stosu się zdecydujecie, bądź zdecydowaliście się? Jestem ciekawa waszych wyborów.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz