"Czarne serce" Kinga Litkowiec




Opis:


Witaj w świecie, w którym rządzą piraci.
Bezduszni, bezwzględni, pozbawieni zasad moralnych ludzie, dla których liczą się tylko pieniądze i zwycięstwo w każdej walce. A wśród nich on – najgorszy z bestii, które możesz spotkać na swojej drodze.
Miguel Calva, przywódca załogi Fantasmas Negros, nie zna litości i współczucia. Jest potworem bez serca i duszy, który karmi się strachem i poczuciem władzy. Od kiedy jego ludzie pozwolili uciec pięknej dziewczynie, nie przestał jej szukać. I tak po trzech latach przeznaczenie przypomniało o sobie.
Carida Grade uciekała i chciała żyć z dala od traumatycznych wspomnień. Na wyspie Rottnest znalazła nowy dom. Jednak nic nie trwa wiecznie…
Gdy Carida ponownie trafia w ręce Fantasmas Negros, wie, że tym razem nic jej nie uratuje. Musi stawić czoła demonowi, siejącemu postrach na wodach Oceanu Spokojnego. Choć on chce ją złamać, ona nie zamierza poddać się bez walki.



Premiera: 11.08.2021
Ilość stron: 368
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska




Moja opinia:

      Miguel Calva jest bandytą. Złym człowiekiem. Przywódcą załogi Fantasmas Negsor. Piratem bez duszy i serca. Serca, które jest czarne niczym węgiel. Czerpie przyjemność ze strachu innych. To on rozdaje karty. Dla niego nie istnieje współczucie i litość. Kiedy trzy lata temu uciekła im z pokładu blondwłosa piękność, mężczyzna postanowił za wszelka cenę ją odzyskać. Los postanowił być dla niego łaskawy...
   Carida Grande przeżyła koszmar. Na własne oczy widziała jak giną jej rodzice a później została porwana przez samego diabła. Lecz zdołała uciec i schronić się na wyspie Rottnest. Tu znalazła ukojenie, wsparcie i przyjaźń. Jednak szczęście i spokój nie trwa zbyt długo, bowiem los postanowił z niej zakpić. Na jej drodze postawił po raz drugi pirata, któremu uciekła. Wie, że tym razem się nie wywinie. Ale też nie ma zamiaru poddać się bez walki...
   Czy Miguel zemści na niej za to, że mu kiedyś uciekła? 
Czy Carida zostanie stracona? Co się z nią stanie? Jaki plan ma najokrutniejszy pirat na świecie?

   We współczesnym świecie również grasują piraci. I to właśnie oni zostali bohaterami najnowszej powieści Kingi Litkowiec. Dość śmiały pomysł. Jak dotąd jeszcze nie spotkałam w rodzimej literaturze takiego motywu. Romansu pirackiego.  Brawa dla autorki za odwagę. Lubię jej twórczość i byłam ogromnie ciekawa jak sobie poradzi. I powiem Wam, że o były bezpodstawne obawy. Poradziła sobie doskonale. Nawet ta dobrze, że co rusz musiałam się sama mocno osadzać w tym, że to współczesne piractwo. Nie sprzed kilku lat, kiedy pirat nosił ten specyficzny kapelusz a załoga wyglądała, jakby odbyła kilkadziesiąt nielegalnych walk na śmierć i życie. Serio. Nawet w romansie historycznym o piratach mama pewność, że Kinga poradziła by sobie. Może to nawet być kolejnym wyzwaniem dla autorki. Ten pomysł z "Czarnym sercem" jest świeżym powiewem powietrza w powieściach, które ostatnio się tak jakby ujednoliciły, jeśli chodzi o tematykę. I bardzo dobrze. Wyróżnia się i o to chodzi.
   Lektura porwała mnie od początku. A to za sprawą bardzo dobrze wykreowanego tła wydarzeń. Tej otoczki pirackiej. Traktowania bezlitosnego ludzi. Szczególnie kobiet, które miały być tylko uciechą dla wyposzczonych mężczyzn. Dla okropnych facetów, którzy liczyli tylko na własną przyjemność. Kobieta dla nich była tylko ciałem rozkoszy. Co rusz się wzdrygałam czytając, jak są traktowane. A największy niepokój wywołała na mnie wyspa Nepean Island. Jak ja się cieszę, że istnieje tylko w wyobraźni autorki. Główny bohater został wykreowany na twardziela bez zasad. Nie traktuje żadnego kodeksu poważnie. On ma tylko swoje zasady. Brutalne, bezwzględne i  bezlitosne jak on sam. Jego serce faktycznie  było czarne i nieczułe. Totalnie nieprzewidywalny. Nigdy nie wiadomo jak się zachowa. Szatański człowiek. Demon i diabeł. Dzięki niemu czytałam powieść siedząc jak na szpilkach. Szczerze współczułam młodej kobietce. Współczułam tego, że nie będzie miała łatwo. Że ma nikłe szanse na przeżycie. A czekała mnie miła niespodzianka, bowiem Carida aż taka słaba i krucha nie była. Drzemała w niej duża determinacja i odwaga. Ich relacja była totalnie szalona. Odważna i śmiała. Emocje sięgały zenitu. Co to była na historia. W moim odczuciu to jak dotąd najlepsza książka autorki. Spijałam z kart każde słowo. Każdy przecinek i każdą kropkę. Zatraciłam się w niej. To nie jest miłą i lekka historia romantyczna. Jest ostra i brutalna ale ma w sobie cos takiego, co nie pozwala się czytelnikowi oderwać. Ja jestem nią zachwycona. Jeśli jesteście ciekawi jak wygląda współczesny pirat i co zrobi porwana kobieta by przetrwać, to śmiało możecie czytać. Szczególnie jeśli znacie twórczość autorki. 

Polecam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz