"Przyjemna nienawiść" Angelika Łabuda




Opis:


Niebezpieczne interesy, niemożliwa do powstrzymania namiętność i chęć poznania prawdy mogą mieć poważne konsekwencje...

Cameron jest młodym prawnikiem, dziedzicem rodzinnej firmy. Prowadzi wygodne, pełne luksusów życie, choć w głębi serca wciąż nie może zapomnieć o przeszłości. Chętnie bierze pod swoje skrzydła niedoświadczoną, ale zdolną stażystkę.

Riley wraca do rodzinnego miasta, które opuściła jako mała dziewczynka po tragicznej śmierci rodziców. Staż w znanej firmie prawniczej ma jej pomóc zrealizować od dawna przygotowany plan, jednak sprawdzenie się w nowej roli to nie jedyne trudne zadanie, jakie czeka na nią w tym miejscu…

Kim tak naprawdę jest Riley?

Kto jest odpowiedzialny za śmierć jej rodziców?

I czy zemsta po latach ma sens?



Premiera: 11.08.2021
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: Pascal




Moja opinia:


    Cameron O'Connor jest dziedzicem rodzinnej kancelarii adwokackiej. Wiedzie luksusowe życie ale nie potrafi zapomnieć o przeszłości. O tym, kogo stracił. Kiedy do jego kancelarii zgłasza się młoda, zdolna ale niedoświadczona stażystka, nie zamierza jej pozbawiać tej szansy na zdobycie doświadczenia...
  Riley jako dziecko przeżyła koszmar. Jej rodzice zginęli kiedy była dzieckiem. Musiała opuścić San Diego. Teraz, osiemnaście lat później powraca na staż w O'Connor Law Firm. To tu ma zdecydować kim zostanie w przyszłości. Pytanie tylko jaka była jej przeszłość i po co tak naprawdę tu wróciła? Jaki to ma związek z jej obecnym szefem? Co on zrobi, gdy odkryje prawdę?

     Znam twórczość autorki. Za mną dwie powieści. Teraz przyszła kolej na trzecią. A w niej prawnik i młoda kobieta. Kobieta, która po osiemnastoletniej przerwie powraca w rodzinne strony.  
   Pomysł na historię był bardzo fajny. Trafiony w mój gust. Motyw tutaj wybrany jest zawsze interesujący. Zawsze dostarcza emocji, tych mniejszych i tych większych. Zawsze się obroni. Na plus w tej powieści jest to, że autorce udało się oddać pracę adwokatów. Tę powagę sytuacji i walki w sądzie. Tych aktów, podczas których obrońca i oskarżyciel staczali bój. Główna bohaterka to zdolna młoda kobieta. Przeszła wiele ale jej to nie złamało. Nadal emanuje siłą i ostrożnością. Cameron jak na szefa przystało jest pewny siebie i surowy. Nie toleruje lenistwa, nieposłuszeństwa oraz braku lojalności. A poza tym na stopie prywatnej to całkiem spoko gość, mówiąc prosto. Z duszą romantyka, szarmancki a ilość zer na koncie nie zrobiła z niego zadufanego w sobie mężczyzny, który może wszystko i na siłę. Ta równowaga została fajnie utrzymana w momencie, kiedy musiał pokazać, że się z nim nie żartuje. Historia trzyma w napięciu intryguje. Dostarcza emocji. Znalazłam tu wiele plusów ale i kilka minusów. Zbyt szybko prawda wyszła na jaw i zbyt szybko przeszli nad tym do porządku dziennego. Biorąc pod uwagę finał wydarzeń, zdecydowanie zabrakło mi tutaj rozwinięcia historii Mackenzie i Dylana. Aż się prosiła o dopełnienie bądź osobny tom (być może powstanie kiedyś, na co po cichu liczę). Finał nie powalił mnie na kolana. Delikatne zakończenie a spodziewałam się bardziej wstrząsających wydarzeń, biorąc pod uwagę skalę problemu. Postacie Vivien i Rogera również moim zdaniem powinny zostać bardziej rozbudowane. Albo chociaż na początku jakość bardziej zaznaczone ich powiązanie. Mimo kilku minusów to ta książka moim zdaniem jest najlepsza z tych, które czytałam z twórczości autorki. Widać postęp. Widać, że pióro Angeliki nie stoi w miejscu, tylko sukcesywnie się rozwija. A to na plus. To fajna i romantyczna historia. Pokrzepiająca i dodająca otuchy. Nadzieję na to, że jeszcze kiedyś będzie normalnie. Że uda się pójść do przodu bez ciągłego oglądania się wstecz. Zachęcam do czytania. 

Polecam






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz