"Madly. In love. Tom II" Ava Reed




Opis:

Ona, czyli June – pewna siebie i własnego uroku, śliczna, nieskazitelna, zawsze perfekcyjnie umalowana, bezczelna, zadziorna, chaotyczna.

On, czyli Mason - bogaty playboy, arogancki, nonszalancki, przemądrzały i twardy. 

June pod skorupą twardzielki skrywa ogromną wrażliwość i równie wielki sekret, który jej zdaniem nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego. Dlaczego mężczyzna zainteresowany czymś więcej, niż tylko przygoda na jedną noc, nie ma u niej szans?

Mason ma w nosie fakt, że June ciągle go spławia. Traktuje ich relację jak pełną napięcia grę, w której prędzej czy później wygra, bo on zawsze zwycięża. Pragnie czegoś więcej niż tylko spędzenia z June nocy. A June po raz pierwszy zastanawia się, co by się stało, gdyby zburzyła swoje mury...



Tom: II
Seria: In Love
Premiera: 18.08.2021
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Jaguar





Moja opinia:


"Każdy z nas nosi maskę na co dzień. Ukrywa cząstkę siebie, zakrywa się, zasłania.
Każdy filtruje to, co chce pokazać światu.
Niektórzy w ogóle nie są tego świadomi, ale robimy to wszyscy.
 Chronimy się.
Bo maska to bezpieczeństwo."


   June Stevens jest studentką i zawsze wygląda perfekcyjnie. Sporadycznie umawia się na randki na jedną noc. Uchodzi za twardą kobietę. Pod tą maską skrywa delikatność i kruchość oraz sekrety, który jest dla niej koszmarem. Nikt nie może się o nim dowiedzieć. Prawdę zna tylko jej przyjaciółka Andie. Ma do zaliczenia praktyki ale nigdzie nie może się załapać. Szansą jawi się nie kto inny jak Mason...
   Mason Greene jest spadkobiercą Alana, który w pocie czoła stworzył holding Green Company, który chce syna za wszelką cenę ściągnąć do firmy. Z tym, że Mason nie widzi się w garniturze kilkadziesiąt godzin tygodniowo. Woli swój bar, który całkiem dobrze prosperuje. I zdecydowanie woli zadziorną przyjaciółkę swojej pracownicy, której ciągle podnosi ciśnienie. Zafascynowała go i chce od niej czegoś więcej niż przygodnego seksu...
   Czy June i Mason dojdą do porozumienia? Czy Andie i Cooper będą wspierać swoich przyjaciół? Czy Mason zmieni nastawienie do swego ojca? Czy June ujawni swój sekret? Czy jest na to gotowa?

     Pierwszy tom serii "In love" bardzo mi się podobał. Historia Andie i Coopera była balsamem na me romantyczne serducho. W oczekiwaniu na kontynuację cały czas miałam w myślach pierwszą scenę z udziałem bohaterów drugiej części. To było świetne. Odważna decyzja, dzięki czemu już wtedy mogłam poznać charakterek naszej bohaterki. Andie i Cooper stworzyli związek. Teraz przyszła pora na June i Masona.
    Od początku im kibicowałam. Pasowali do siebie. Nawet nie musiałam doszukiwać się podobieństw. To było po prostu widoczne. Niczym dwie połówki jabłka. June to sympatyczna młoda kobieta. Skora do pomocy. Ambitna, uczynna i pracowita. Odważna, charakterna o perfekcyjnym wyglądzie. Nie mogłam z początku zrozumieć jej sekretu. Dopiero w momencie rzucenia przez autorkę wszystkich kart na stół w pełni zrozumiałam pannę Stevens. Sama znam osobę z identycznym problemem. Nie będę wam zdradzać o co chodzi ale powiem tylko jedno: nie tak łatwo jest żyć w poczuciu odrzucenia i obserwować malujący się wstręt czy słuchać wyśmiewania. Nic więc dziwnego, że June jest ostrożna. Współczułam jej. Co jakiś czas autorka podkreślała ten problem głównej bohaterki. Pokazywała co myśli taką osobą i jak ciężko jest jej codziennie zakładać maski. Maski perfekcyjności, idealności i piękna. Pilnowania się na każdym kroku. Trzymałam kciuki aby Mason nie okazał się płytkim facetem. Zresztą na takiego nie wyglądał. Mimo swej zamożności i opinii playboya to pozytywna postać. W każdym aspekcie. Bardzo dobrze wykreowana. W powieści obok wszędobylskiej chemii i widocznego gołym okiem pożądania znalazło się także miejsce na romantyzm, na smutek i żal. I powalający humor oraz nutką sensacji i strachu. Jedna ze scen natomiast mnie powaliła - nie wskazane pocie i jedzenie. Grozi zakrztuszeniem. Akcja z tacą w wykonaniu June genialna. Salwy śmiechu gwarantowane. Ale czad. Oj, emocji masa. Z największą przyjemnością czytałam. Nie żałuję ani jednej sekundy przeznaczonej na lekturę. Cudowna. Ciepła i kojąca. Z ogromną nadzieją. Jestem na tak. Dla mnie drugi tom jeszcze lepszy od pierwszego. Zachęcam do lektury. Warto.

Polecam.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz