"Soliści. Tancerze. Tom I" Adela D. Zalewska



Opis:

Pod wpływem impulsu, Małgorzata postanawia wziąć udział w castingu do zespołu znanego choreografa Petera Duke'a. Od tego momentu jej życie wywraca się do góry nogami, nie tylko za sprawą tańca, ale także nowo poznanego Tomasza, którego zielone oczy prześladują ją również w snach. Daj się wciągnąć w świat tańca, pełen magii, ale także wymagający wysiłku i silnej woli. Jak wiele można poświęcić dla pasji? Czy oprócz niej jest jeszcze miejsce na miłość?


Tom: I
Seria: Tancerze
Premiera: 17.12.2020
Ilość stron: 248
Wydawnictwo: AZ



Moja opinia:


"Znaj swoją wartość i tańcz zawsze tak, jakby od tego zależało twoje życie."

    Małgorzata Ratajczak od małego kocha balet. To jej pasja. Kiedy pewnego dnia nadarza się okazja, by zawalczyć o więcej nie waha się. Postanawia wziąć udział w castingu do zespołu znanego choreografa Petera Duke'a i tym celu przejechać połowę Polski. W podróży pociągiem poznaje przystojnego Tomasza, który dość szybko pozostawia po sobie niesmak. 
   Od tej chwili życie dziewczyny zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. 
   Czy to jest to, o czym marzy Gosia? Czy znalazła swoje miejsce? A co z Tomaszem? Kim jest i jaki będzie miał wpływ na główną bohaterkę?

    Moją uwagę zwróciła czerwień okładki zapowiadającą historię pełną ognia i pasji. Do tego balet, a jak już nie raz podkreślałam, historie z tańcem wręcz ubóstwiam. To jeden z moich ulubionych motywów. Tutaj mamy balet. Dość unikalny pomysł i byłam ogromnie ciekawa tego co stworzyła autorka.
   Od samego początku polubiłam główną bohaterkę. Małgorzata okazała się być kobietą niezwykle ambitną, zdeterminowaną i utalentowaną a przy tym skromną, co jest cnotą i bardzo pożądana przeze mnie cechą u bohaterów. Zdecydowanie wolę skromniejsze niż pyszniące się nad tym, jacy są zdolni i utalentowani. I tu już na wstępie należy się ogromny plus. Gosia dodatkowo została obdarowana empatią, co rusz w ogóle było piękne. Natomiast za ironiczność i ciętość ripost, które bawiły do łez śmiało stawiam kolejny plus. Świetna bohaterka. Nie znalazłam u niej niczego, co by mnie drażniło czy zniesmaczyło. Niezwykle dojrzała i odpowiedzialna. Tak jak mówiłam, same pozytywy.
   Tomasz z początku mnie zniesmaczył. Jego tanie teksty i słabe przedszkolne zagrywki spowodowały, że sobie u mnie grabił, mówiąc potocznie. Chamski, nieodpowiedzialny, arogancki i bezczelny. No sami widzicie. Na szczęście z każdą kolejną stroną zyskiwał w moich oczach. Tylko za ten jeden wątek w kluczowym momencie miałam ochotę nim wstrząsnąć. Otworzyć mu oczy na to, jak wiele ma. Jak ma wspaniałe osoby obok siebie, które wskoczyły za nim w ogień. Moje serce w pewnym momencie niebezpieczne drżało pełne obaw. 
    Autorka zaserwowała mi historię niezwykle emocjonalną. Przepełnioną ogromną pasją do baletu, którą widziałam na każdym kroku. Humor mieszał się z dramaturgią, co dokładało emocji i wrażeń. Włos się jeżył momentami, by za chwilę ma ustach ponownie gościł uśmiech. 
   Lekturę czytałam z ogromną przyjemnością. Spijałam słowa w kartek. Chłonęłam wydarzenia całą sobą. Autorka zdecydowanie pobudziła moją wyobraźnię. Pokazała siłę marzeń i pasji a także miłość i to co jest w stanie zrobić człowiek w mię miłości. Aż się łza zakręciła. Bardzo emocjonalna. Przepiękna. Pokazująca, że nie warto się poddawać. Że zawsze warto trzymać się nadziei niczym ostatniej deski ratunku. 

Polecam.





Współpraca: Wydawnictwo AZ





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz