"Wszystkie nasze sekrety" Martyna Szubert

 


Opis:

Przebojowy debiut Martyny Szubert sprawia, że nie można oderwać się od lektury!

Historia z wątkiem hate-love idealna dla fanów serii After.

Elisabeth od zawsze miała talent do unikania kłopotów. Pomagało jej w tym skrupulatne planowanie każdej chwili życia. Dlatego też szczegółowo rozpisała sobie ostatnie wakacje przed rozpoczęciem studiów. Niespodziewanie w jej idealnie ułożonym życiu pojawia się Archer – arogancki, egoistyczny chłopak obracający się w towarzystwie szkolnej elity.

W jeden dzień niszczy wszystko, nad czym Elisabeth ciężko pracowała i proponuje jej układ. Chce, by ktoś tak ułożony jak Beth, udawał jego dziewczynę podczas spotkania z rodzicami. W zamian zobowiązuje się do naprawienia szkód, które wyrządził.

Z każdą chwilą spędzona z Archerem na jaw wychodzi coraz więcej sekretów, a Beth zaczyna gubić się we własnych kłamstwach.

Czy dziewczynie uda się odzyskać normalne życie, zanim zostanie ono doszczętnie zniszczone przez tajemnice?

Martyna Szubert szturmem wchodzi na rynek literatury młodzieżowej! Wszystkie nasze sekrety to romans hate-love, zawierający wszystkie elementy, za które uwielbiamy ten motyw.


Tom: I
Seria: Sekrety i kłamstwa
Premiera: 23.06.2021
Ilość stron: 308
Wydawnictwo: Młodzieżówka



Moja opinia:

  
Elizabeth Harlow jest osiemnastolatką, która lubi się uczyć. Wszystko ma zaplanowane. Czeka ją koniec roku szkolnego i jednocześnie koniec pewnego etapu edukacji. Najbliższy cel to obóz MSC. Razem z przyjaciółką, Ciri, chcą się tam dostać. Problemem w realizacji planu jawi się chłopak ze szkolnej elity...
   Archer Morgan jest aroganckim i egoistycznym młodym człowiekiem. Niespodziewanie proponuje Beth układ. Dość prosty - ma udawać jego dziewczynę podczas spotkania z jego rodzicami a on naprawi to, co zepsuł.

   Czy plan się powiedzie? Czy powoli wypełzające tajemnice nie zniszczą dziewczyny? Czy poradzi sobie również z nawarstwiającymi się sekretami? Czy z tej całej spirali jest szansa wyjść na prosto?

   Od samego początku byłam bardzo ciekawa tej książki. Okładka w moim guście. Opis natomiast podsycił moją ciekawość. Byłam ogromnie ciekawa właśnie tego co ich czeka i czy przestawiona historia trafi do mego serduszka.
   Czasy licealne, to buchający testosteron i walka o bycie w elicie. W wąskim kręgu, który jest marzeniem większości nastolatków. Młodych gniewnych, których roznoszą szalejące hormony. I tutaj ten obraz amerykańskiego high school został bardzo dobrze przedstawiony. Ten klimat i tą zawziętość. Głównym bohaterom jest chłopak, który z łatwością sięga po wszystko o czym tylko zamarzy. Archer jest postacią dominującą. Pewny siebie, uparty, zadziorny a przy tym bezczelny i arogancki. Typowa sława liceum. Bardzo fajna postać. Charakterna. A najlepsze jest to, że im bardziej go poznawałam, tym więcej otrzymywał ode mnie plusów. Niby zły i zepsuty do szpiku kości a tu taka miła niespodzianka na mnie czekała. Zaskoczeń w historii jest dużo więcej. Kolejną z nich jest główna bohaterka. Ambitna, inteligentna i odważna. Elizabeth nie da sobie wejść na głowę. Ale to nie jedna z tych młodych kobiet, które zadzierają nosa. Nie. To naprawdę bardzo pozytywna osoba. Miła, uprzejma i kulturalna. Ułożona. Taka trochę panienka z dobrego domu. Ale jak trzeba to umie i zaszaleć, i pokazać rożki. Co ja z nią miałam to głowa mała. Jej pomysły nie raz powodowały, że moje brwi szybowały do góry. Relacja Lizz i Archera należy do burzliwych. Dostarcza emocji i wrażeń. Nie płynie leniwie. Tu cały czas się coś dzieje. Coś co wprowadza zamęt, niepokój, niepewność i zostawia wiele pytań, na które czytając czytelnik szuka odpowiedzi. Bardzo dobra książka. Historia mnie ujęła. Wciągnęła, wessała i pozwoliła mi się przenieść w czasie. Autorka fajny i lekki styl. Piszę przejrzyście i umie stopniować napięcie. Wprowadza dramaturgię, którą miesza z romantycznością. I robi to perfekcyjnie. Ledwie zaczęłam czytać a już skończyłam. To jedna z tych lektur, które z jednej strony chciałoby się popędzić do przodu, by jak najszybciej poznać całość, a z drugiej spowolnić jak najbardziej się da. Podczas czytania moja wyobraźnia szalała. Nie musiałam się wysilać. Wystarczyło zamknąć oczy. Plastyczność opisów jest świetna. I wyważone z naturalnie płynącymi dialogami. Zastanawiam się tylko nad jednym. Czy sam wątek hate-love nie byłby tutaj wystarczający? Przedstawiony mroczny świat był intrygujący i dobrze poprowadzony, ale czy tak do końca potrzebny? Aczkolwiek dzięki temu będzie tom drugi, a to ogromny plus, ponieważ ta książka trafiła w mój czytelniczy gust. Także jeśli szukacie czegoś emocjonującego, co z jednej strony powoduje szybsze bicie serca, a z drugiej mrozi krew w żyłach, to znaczy że jest to książka dla Was. Warto ją przeczytać. Mi się bardzo podobała i już nie mogę się doczekać kontynuacji.


Polecam. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz