"Krwawy król. Pocałunek śmierci. Tom I" L.P. Lovell

 RECENZJA PATRONACKA






Opis:

Mroczna historia dla fanów serialu „Nikita”! Una to płatna zabójczyni wyszkolona przez rosyjską Bratwę. Swoje imię otrzymała od szefa mafii, który traktuje ją jak córkę. Dziewczyna stanowi idealną broń: nie ma sumienia, nic nie czuje, a zabijanie sprawia jej przyjemność. Nazywają ją Pocałunkiem śmierci.  Kiedy celem kolejnego zlecenia zostaje capo włoskiej mafii, kobiecie w wykonaniu zadania będzie towarzyszył Nero Verdi. Una zdecydowanie nie docenia swojego kompana. Nie zdaje sobie sprawy, z jak niebezpiecznym mężczyzną współpracuje. I to jest błąd. Wkrótce Nero sam zleci jej, aby rozwiązała pewien problem. Una mogłaby odmówić, ale on ma coś, czego dziewczyna bardzo potrzebuje. Tymczasem jedyną rzeczą, jakiej Nero pragnie, jest władza i z przyjemnością wykorzysta Unę do realizacji własnych celów.

Tom: I
Seria: Pocałunek śmierci
Premiera: 14.07.2021
Ilość stron: 275
Wydawnictwo: NieZwykłe






Moja opinia:

 
   Una została wyszkolona na bezwzględną i pozbawioną skrupułów płatną morderczynię. Rosyjska bratwa dopięła swego. To najskuteczniejsza broń w wyeliminowaniu przeciwników. Lepiej nie zadzierać z Pocałunkiem Śmierci - tak na nią mówią. Podczas kolejnego zadania ma pozbyć się capo włoskiej mafii. Tylko tym razem ma działać z partnerem, co jej nie odpowiada. Woli działać sama. Jednak w tym przypadku udział Nero Verdiego jest niezbędna. Wkrótce on sam zaproponuje jej układ nie podlegający negocjacjom. Una ma zabić wyznaczone przez niego cele a on odda jej to, na czym jej najbardziej zależy. Jemu zależy na władzy a jej na ...
   Pionki na planszy zostały rozstawione. Król i królowa czekają na ruchy. Które z nich wygra? 

   Ostatnio Wydawnictwo NieZwykłe zaskakuje mnie tym, że serie zagranicznych autorek są wydawane jednocześnie. Wszystkie tomy mają premierę tego samego dnia. To raj. To istna uczta dla książkoholika. W końcu nie trzeba czekać na premierę kolejnych tomów. Można od razu czytać tom po tomie. Uwielbiam to. Właśnie tym sposobem wydawnictwo dostało ode mnie kolejnego plusika i w rankingu ulubionych wydawnictw pnie się coraz wyżej. A do szczytu już niedużo.
   Dostając propozycję patronatu nad dylogią "Pocałunek śmierci" nawet przez chwilę się nie wahałam. Przeczytałam demo i w mig potwierdziłam. Od razu zwróciłam uwagę na porównanie do znanego serialu "Nikita", który z pasją swego czasu oglądałam. Z przyjemnością wróciłam pamięcią do tamtych lat, kiedy był eksmitowany serial. Zacierałam łapki na lekturę. I mogę śmiał powiedzieć, że Una przypomina Nikitę a Nero - Michaela. Ba, stwierdziłabym, że są nawet lepsi.
Uny życie od małego przypomina piekło. Autorka zaserwowała przeszłość głównej bohaterki, która ściska za gardło. Która budzi grozę i pokazuje zalążki bestialstwa w tej powieści. Gdy stała się maszyną do zabijania, zyskała przydomek Pocałunek śmierci. Jest skuteczna w tym, co robi. Zimna, bezduszna, twarda, okrutna i bez skrupułów. Niczym zaprogramowany robot. Nie odczuwa niczego. Jakby nie miała serca. Jej bezszelestne zachowanie powodowało mój taki niepokój. Skrada się ciszej od kota. Nero jest jej równym przeciwnikiem. Dużo ich łączy a dzieli jedno - on ma uczucia. Jakiekolwiek, ale ma. Czerpie przyjemność ze zbliżeń z kobietami, podczas gdy ona nie zna słowa przyjemności seksualnej. Ceni sobie kontrolę i nie ma w planach obnażania się z przeżywanych emocji przed partnerem. Rosyjska bratwa dokonała niemożliwego.
Z napięciem czytałam jej poczynania. Momenty, gdy pozbawiała swych ofiar życia były genialne. W powieści nie brakuje brutalności i bestialstwa. Autorka ze drobiazgowością opisywała sceny katowania ofiar. Wyobraźnia działała. Nie powiem, było mocno. I mówię tu o wszystkim, Zarówno o Unie, O Nero, o zbrodniach i o zbliżeniach. Lektura cały czas trzyma w napięciu. Wciąga i hipnotyzuje. Zawirowania i zmiany planu wprowadzają nerwowość, która udziela się czytelnikowi. Finisz wbił mnie w fotel, a szczęka z głuchych łoskotem uderzyła o podłogę. I to jest właśnie ten moment, kiedy czytelnik ma ochotę coś komuś zrobić. Na szczęście w tym przypadku sytuacja zostaje opanowana, bowiem pod ręką jest kontynuacja. Uff, mogę od razu zabrać się za lekturę.
   To powieść pełna brutalności i namiętności. Pełna wszędobylskiej śmierci. Z charakternymi bohaterami, których omija się szerokim łukiem. Fabuła jest dobrze przemyślana. To historia, która wciąga niczym ruchome piaski. Hipnotyzuje i pochłania do reszty. Mi wystarczył jedne wieczór, by ją przeczytać. Dosłownie isę płynie przez lekturę i nie rejestruje się przekręcanych kartek. Genialna. Jestem nią oczarowana.

Polecam serdecznie.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz