"Letnie przesilenie" Anna Langner

 




Opis:

Nie ufaj niczemu, co zobaczysz w lesie.

Kiedy Oliwia staje przed posiadłością Leśniewiczów, czuje się nieswojo. W Starej Sośnie nic nie jest takie, jakie się wydaje. Mała dziewczynka twierdzi, że ktoś odwiedza ją w nocy, jej neurotyczną matką miotają emocje, a ojciec biznesmen znika w lesie na długie godziny. Są jeszcze intrygujący bracia bliźniacy uwielbiający mącić Oliwii w głowie. I jest on. Las, który ją obserwuje.

Oliwia za chwilę wejdzie w głąb – dzikiej namiętności, tajemniczego lasu, ale i mrocznej, zręcznie uknutej intrygi. Komu zależy, by przejąć kontrolę? Co ukrywa przed nią dziwna rodzina z leśniczówki? Któremu z braci można ufać? W noc letniego przesilenia spełnią się wszystkie słodkie obietnice, ale i potworne groźby. 

W taką noc możesz tylko krzyczeć. Najgłośniej, jak potrafisz.



Premiera: 30.06.2021
Ilość stron: 408
Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki (Wydawnictwo Kobiecie)






Moja opinia:

  
   Oliwia Olszewska jest studentką pedagogiki i właśnie wróciła do kraju. Stara się ze wszystkich sił wspomóc rodziców, a szczególnie matkę w walce z chorobą. Podejmuje się dobrze płatnej pracy w Starej Sośnie. Z dala od miejskiego zgiełku, wśród lasu w posiadłości Leśniewiczów ma opiekować się pięcioletnią Heleną. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że rodzice dziewczynki są dziwni, jej bracia wzbudzają przerażenie a otaczające ją drzewa zdają się być oczami i uszami. Co bo jak matka może ograniczać kontakt z dziećmi to okazjonalnych widzeń? Jak ojciec, biznesmen może zaszywać się na długie godziny z leśnej dziczy? Jak bracia mogą osaczać młodą kobietę? W tym domu dzieje się coś niewiarygodnego. A najgorsze dopiero przez Oliwią - letnie przesilenie...
   O co w tym wszystkim chodzi? Jaki sekret skrywa rodzina? Czy chłopcy uwiodą Oliwię? Czy uda się jej przejrzeć na oczy zanim będzie za późno?

    Za mną wszystkie dotąd wydane przez autorkę powieści. I już po debiucie bardzo polubiłam styl Ani. Kiedy więc zobaczyłam "Letnie przesilenie", to wiedziałam będę chciała je przeczytać. Dość mocno tajemniczy i mroczny opis tylko podsycił moją ciekawość. 
   Zaczęłam czytać i do razu pojawiła mi się gęsia skórka. Czułam podskórnie, że to będzie nie dość ,że pikantna historia, to do tego odpowiednio mroczna. I nie pomyliłam się. To co tym razem zaserwowała autorka dosłownie wbiło mnie w fotel. Ania zdążyła się już dać poznać jako autorka romansów. W połączniu z napięciem i zgrozą wyszło fenomenalnie. Nie spodziewałam się, że akcja będzie tak trzymała w napięciu. Że będzie tu tyle niepewności, lęku i strachu. Sama wizja tym wszystkich dziwnych rzeczy, które spotykały główną bohaterkę, działała na moją wyobraźnię. Czułam tę niepewność i nieprzewidywalność dalszych wydarzeń. Śmiało mogę powiedzieć, że autorka mogłaby spróbować teraz swoich sił jako autorka thrillera erotycznego - tutaj było bosko. Temat liźnięty ale już widzę bardzo dobry start. Teraz wymagałoby to odwagi, aby spróbować czegoś nowego - kolejny raz. Lekturę czytałam popołudniem i skończyłam ją tuż przed pójściem spać. Nie powiem - w nocy miałam ciekawe sny. To czające się w ukryciu zło, pełzające niczym obślizgłe węże pod nogami, nie pozwoliły mi zaznać spokoju. Sceny erotyczne w tej powieści były niezwykle odważne. Lubieżne, pikantne i dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Takiej frywolności się nie spodziewałam. Bomba. Pod względem prowadzenia fabuły było odpowiednio mrocznie i pikantnie. Dokładane wątki tylko podsycały moją ciekawość. Nie raz podskakiwałam do góry. Czułam pełzający mi po plecach strach. Kreacja bohaterów była doskonała. Finał dosłownie spowodował odpadniecie mojej szczęki na podłogę. Dobrze, że w najbliższym czasie nie wybieram się do lasu. To przesilenie zapamiętam chyba na całe życie. Jestem zachwycona tą książką. To jak mnie wciągnęła. Wręcz pochłonęła. Przeczytałam ja na raz. Nie byłam w stanie się od niej oderwać nawet na minutkę. Jeśli szukacie czegoś, co Was przyszpili do fotela, to jest to lektura dla Was. Zobaczcie nowe oblicze autorki. Emocje gwarantowane.

Polecam.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz