"Bodyguard. Wbrew zasadom" Ada Tulińska

 


Opis:

Zbudowała wokół siebie mur. Czy on odważy się go zburzyć? 

Odkąd ojciec Lidii odniósł wielki finansowy sukces, dziewczyna nie musi się martwić o swoją przyszłość. Stworzyła idealny wizerunek samej siebie i kurczowo się go trzyma, chroniąc się przed światem. Na innych patrzy z góry – zwłaszcza na służbę i pracowników ochrony, których zapewnił jej ojciec. Jednym z jej ochroniarzy jest Cichy, tajemniczy mężczyzna bardzo broniący dostępu do swojej prywatności. Jego milczenie ma głębokie podłoże związane z misją wojskową, którą odbył. 

Czy Lidia na pewno może czuć się przy nim bezpiecznie? Kiedy odkrywa jeden z jego sekretów, Cichy nie ma wyboru – nie może dopuścić, żeby komuś o nim opowiedziała.


Premiera: 16.06.2021
Ilość stron: 272
Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki (Wydawnictwo Kobiece)



Moja opinia:

   
  Kiedy ojciec Lidii Martowskiej odniósł finansowy sukces, młoda dziewczyna nie musi się martwić o swą przyszłość. Prowadzi własny profil, na którym dzieli się ciekawostkami modowymi i ze swojego życia. Otrzymuje również propozycje lukratywnych współpracy, co pozwala jej na dodatkową stabilizację. Przez to wszystko stałą się arogancka. Ciągle się wywyższa i zadziera nosa. Pewnego dnia proponuje swojemu ochroniarzowi, aby stał się jej partnerem na czas imprezy. Nie chciałabym wzbudzać sensacji ochroniarzem u boku. Ale Cichy nie ma zamiaru poszerzać zakresu swoich obowiązków. To wbrew zasadom. Mężczyzna składa wypowiedzenie, a potem robi coś, czego jest świadkiem Lidia. Cichy nie mając wyboru musi zamknąć usta Martowskiej. 
   Czy sekret pozostanie tajemnicą? Czy Lidia jest bezpieczna? Co zrobił Cichy i jaki miał motyw? 

   Lubię książki autorki. Tym razem ochroniarz i dumna córka pracodawcy na posiadłości w Cadiz. Mmm, od razu wpadł mi do głowy ognisty i płomienny romans. Zaczęłam czytać i nic go nie przypominało. Dumna, sztywna i wywyższająca się główna bohaterka. Mrukliwy, wręcz małomówny ochroniarz, który jest bacznym obserwatorem. Okryty tajemnicą i niepewnością. Nic o nim z początku nie wiadomo. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Historia zaczyna się od jakiegoś miejsca ich współpracy, więc szczegółów praktycznie zero. Ale to bardzo fajnie podsycało moją ciekawość. A im głębiej w tekst, tym robiło się coraz ciekawiej. Autorka powolutku ujawniała sekrety i tajemnice Cichego. W pewnym momencie to i nawet łza mi się w oku zakręciła. W pełni zrozumiałam pobudki głównego bohatera. Co nie znaczy, że akceptuję takie zachowanie. Mógł przecież pójść do kogoś innego z zapytaniem. Ale wtedy nie byłoby całej historii. Historii, która działa się wbrew zasadom. Nie zabrakło akcji, która trzymała w napięciu. Dostarczała emocji, a z każdą kolejno przekręcaną kartką było jeszcze intensywniej. Jak na niegrzeczną powieść przystało autorka napisała gorące sceny uniesień. Pełne ognia i pasji. Było widać to czyste pożądanie i przyciągającą niczym magnes chemię, jaka się między bohaterami wytworzyła. To było wciągająca lektura. Pełna emocji. Miałam wrażenie, że ledwie zaczęłam a już skończyłam. Szybko czytało mi się powieść. Wręcz ekspresowo. Zachęcam jeśli szukacie powieści nieoczywistej i niegrzecznej. 

Polecam










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz