"Druga szansa Scordatto. Oblicza mroku. Tom II" Agata Polte


Opis wydawcy:


Gorąco, pikantnie, niebezpiecznie – w końcu nic nie podsyca erotyzmu tak skutecznie jak czysta nienawiść.
Saverio Scordatto wie, że w świecie mafii zaufanie jest luksusem, jednak nigdy nie sądził, że cios nadejdzie z tej strony. Chantal go zdradziła. Mężczyzna pragnie zemsty i zamierza jej dokonać już niedługo.
Chantal popełniła błąd. Zdaje sobie sprawę, że jeśli chce przetrwać, powinna zniknąć, dlatego razem ze swoim bliźniakiem Constantine’em znajduje bezpieczne schronienie. Oboje zastanawiają się, jak ujść z życiem po wszystkim, co się wydarzyło.
Kobieta chciałaby dostać drugą szansę, ale jej brat wolałby zniszczyć Scordatto. I planuje to zrobić, więc wypowiada mu wojnę. Nie ma jednak pojęcia, czy którykolwiek z nich ją przeżyje, zwłaszcza że na obu czyhają wrogowie oraz zdrajcy.


Tom: II
Seria: Oblicza mroku
Premiera: 27.07.2022
Ilość stron: 334
Wydawnictwo: NieZwykłe




Moja opinia:

   Chantal zdradziła. Popełniła błąd, lecz najchętniej poprosiłaby o drugą szansę. Kocha całą sobą kogoś, kogo powinna nienawidzieć ale serce wie swoje. Razem z bratem bliźniakiem, Constantine, ukrywają się. Lecz Conte pragnie zniszczyć Saveria. Wypowiada mu więc wojnę.
   Saverio Scordatto nie wybacza. Nie daje drugich szans. Raz zdradzone zaufanie nie ma szansy naprawienia. A dodatkowo on pragnie zemsty. Zemsty na kobiecie, która była jego całym światem.
   Co się wydarzy? Z czym i z kim przyjdzie im walczyć? Kim są wrogowie Saveria? Kto wyjdzie cało z tej walki o wszystko?

   Pióro autorki należy do mojego topu. Agata Polte jest jedną z tych, po której książki zawsze sięgam w ciemno i zawsze zostaję w pełni usatysfakcjonowana czytaną powieścią.
   Tak było i tym razem. Drugi tom serii "Oblicza mroku" wciągnął mnie jeszcze bardziej niż pierwszy. Dlatego, że emocje wręcz kipiały. To balansowanie po cienkiej linii było sporym wyzwaniem dla mojego serducha, które zachowywało się jak szalone. Raz rozanielone biło leniwie aczkolwiek wzruszająco a raz z trwogi i przerażenia miałam wrażenie, że wyskoczy. Sinusoida emocjonalna została perfekcyjnie pokazana. Totalny rollercoaster.
  Chan i Sav testowali moją cierpliwość. Niejednokrotnie miałam ochotę wtargnąć do powieści i zostać ich mediatorem. Pokazać im, że szkoda życia na rozpamiętywanie, obwinianie i bycie hipokrytą. Życie jest zbyt kruche a los bywa nieprzewidywalny. Szczególnie w mafii. Mafii, która tutaj dostała cały potrzebny dla fabuły i kluczowy mrok. 
   Elementy zaskoczenia i sensacji oraz wysoką dynamika nie pozwoliły na nudę. Było wciągająco i pasjonująco. Tym bardziej, że sceny uniesień rozpalały do czerwoności. Ogniste, pełne chemii i pasji a przede wszystkim uczucia niewypowiedzianego słowami a pokazanymi gestami. Autorka zadbała o każdy szczegół. Każdy element układanki aby finalny obraz wbił czytelnika w fotel. Aby zostać w zawieszeniu i totalnym niedowierzaniu, że to już koniec. 
   Cóż to była za historia! A jaka cudowna kreacja bohaterów! Nie mogłam się powstrzymać przed czytaniem. Musiałam jak najszybciej poznać całość a jednocześnie chciałam spowolnić proces jak tylko się dało, by jak najdłużej zostać z głównymi postaciami, których polubiłam. Cudowna lektura. Pokrzepiająca i niosąca nadzieję. Dostająca otuchy i pokazująca, że miłość ratuje i umacnia. Dowartościuje życie. 
   Zachęcam do czytania. Koniecznie z zachowaniem chronologii aby wiedzieć od czego się to wszystko zaczęło. Finał wydarzeń wstrząsnął mną dogłębnie a jednocześnie otulił niczym ciepły pled.

Polecam





Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz