"Lonely heart. Scarlet Luck. Tom I" Mona Kasten



Opis wydawcy:


Muzyka to język miłości, ale czy może istnieć uczucie
bez dotyku?
Rosie nie może uwierzyć, że będzie mogła przeprowadzić wywiad z grupą Scarlet Luck dla swojej internetowej audycji radiowej. Nie tylko śledzi od lat działalność zespołu, ich piosenki towarzyszyły jej również w najtrudniejszych momentach życia. Fascynuje ją szczególnie Adam, perkusista, w dużym stopniu dlatego, że wiadomo o nim jedynie, że od lat nie toleruje bycia dotykanym – przez nikogo.
W końcu zespół pojawia się w małym studiu Rosie – a wszystko kończy się jedną wielką klapą. Wywiad musi zostać przerwany, a w sieci zalewa Rosie fala hejtu. Kiedy dochodzi nawet do tego, że zostaje zaatakowana na ulicy przez fanki zespołu, Scarlet Luck zapraszają ją na swój koncert, jako znak, że chcą zostawić całą tę sprawę za sobą. I nagle Rosie stoi powtórnie przed Adamem. Adamem, w którego oczach dostrzega niewyobrażalny ból – i do którego nie wolno jej się zbliżyć, nie wolno go dotknąć ani przytulić…


Tom: I
Seria: Scarlet Luck 
Premiera: 27.07.2022
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Jaguar




Moja opinia:


"Muzyka była tym, co mnie definiowało.
Muzyka była jedyną moją miłością, która nigdy mnie nie zawiodła.
Muzyka była dla mnie wszystkim."

   Rosie Hart po traumatycznych przeżyciach oddała się w pełni swojej pasji, którą jest muzyka. Dopięła swego i teraz prowadzi Rosie Hart Show, w którym przeprowadza wywiady z piosenkarzami i zespołami. Pewnego dnia jej życie ma się odwrócić o sto osiemdziesiąt stopni. Ma bowiem przeprowadzić wywiad ze Scarlet Luck, który kocha od momentu powstania. Niestety wywiad kończy się jedną wielką katastrofą a na młodą kobietę spada ogromna fala hejtu. 
   Adam "Bestia" Sinclair razem z Jasperem, Loganem i Cilianem tworzą zespół Scarlet Luck. O ile trójka z nich jest żywiołowa i czerpiąca z życia pełnymi garściami uzdolnionymi facetami, tak Adam to ich całkowite przeciwieństwo. Zamknięty z kajdanach swoich doświadczeń, swojej traumy, nie toleruje żadnego dotyku. Leć teraz na jego drodze po raz drugi staje Rosie. 
   Co się wydarzy? Jakie szokujące wspomnieniami żywią ich dusze strachem i paraliżem? Czy dwie doświadczone osoby mogą znaleźć wspólny język? Czy jest szansa na coś pięknego między nimi? Czy może ta znajomość jest skazana na katastrofę?

   Mona Kasten. Bardzo lubię jej twórczość. Co prawda za mną tylko część wydanych na naszym rynku powieści, ale pozostałe są na mojej zakupowej liście. 
   Byłam ogromnie ciekawa najnowszej historii. Powieści, która moim zdaniem otrzymała bajeczną szatę graficzną. Uwielbiam twarde okładki. Tę ich dostojność. Jak również wszelkiego wytłoczenia na nich. A jak stronice są pomalowane odpowiednio do fabuły, to już w ogóle przepadłam. 
   Cudowna jest ta książka. I mówię to zarówno jeśli chodzi o wierzch, jak i środek. Zawartość okazała się być bardzo złożona. Autorka jednocześnie zalewała moje czytelnicze serducho ciepłem, ukojeniem, dodawałam otuchy i dostarczała nadziei, podczas gdy za chwilę doprowadzała mnie do chwil, kiedy moje serce rozsypywało się w drobny mak, kiedy płakało rzewnymi łzami i cierpiało katusze. Taka jest właśnie najnowsza powieść autorki. Rozjeżdża czytelnika emocjonalnie niczym walec. Miażdży, poniewiera i zostawia w ogromnym szoku. 
Dlaczego?
    Bowiem to pierwszy tom serii. Serii, która zaczęła się obłędnie. Wciągnęła mnie od pierwszej strony. Została naszpikowana emocjami. Uwieszonymi na mikroskopijnych nitkach, które pękały zupełnie niepostrzeżenie dostarczając skrajnych wrażeń. Niczym tornado siejąc spustoszenie w mojej duszy. 
   Lektura mocno mną wstrząsnęła. Okazała się być bardzo złożona. Poruszającą wiele tematów. Chociażby takich jak hejt, oblicza mediów społecznościowych czy uzależnień. Całość wszystkich musicie odkryć sami czytając. Nie będę wam odbierać przyjemności poznawania tej historii. Historii, w której zapewne coś bym zmieniła, chociażby dołączając do niej zdjęcia w dialogach między bohaterami. Pięknie by to jeszcze doprawiło całość i dodało uroku, ale z drugiej dobrze jest tak jak jest. 
   Cudowna kreacja bohaterów. Niezwykle realna i plastyczna. Moja wyobraźnia szalała. Tak jak w przypadku wszystkich opisów związanych z muzyką. Widacy, że autorka poczyniła research i bardzo dobrze czuła się w klimacie muzyki. 
  Cóż to była za historia! Jestem nią oczarowana. Zachwycona i zostałam w pełni usatysfakcjonowana. Nie mogę się doczekać kontynuacji i tego, w jakim kierunku to wszystko zmierzy. 
    Zachęcam do czytania. Naprawdę warto. Zarezerwujcie sobie tylko czas, bo od książki ciężko się odezwać.

Polecam





Współpraca: Wydawnictwo Jaguar







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz