"Nie mamy skrzydeł" Justyna Spandel



Opis wydawcy: 


Julia miała dom, męża i spodziewała się dziecka. Wiodła szczęśliwe życie, o jakim zawsze marzyła. Skrywała również tajemnicę, która sprawiła, że w jednej chwili wszystko całkowicie się odmieniło. Została sama.

Straciła wymarzoną córkę, a niedługo po tym rozstała się z mężem i wyprowadziła z domu. Jednak nie miała zamiaru się poddawać i postanowiła żyć dalej i cieszyć się każdą chwilą. Kiedy w końcu uznała, że wszystko idzie w dobrym kierunku, przeszłość postanowiła o sobie przypomnieć.

Czy Julia stawi czoła przeciwnościom i na nowo zapanuje w jej życiu spokój?



Premiera: 27.06.2022
Ilość stron: 283
Wydawnictwo: Feniks



Moja opinia:

   Julia i Remigiusz. Połączyła ich prawdziwa miłość. Wkrótce zawarli związek małżeński. A już za chwilę mieli zostać rodzicami. Niestety dzieli ich sekret, który w momencie ujrzenia prawdy staje się nie do pokonania. Niestety córka umiera a ich drogi się rozchodzą. 
   Czas mija a oni próbują żyć. Julia daje szansę Miłoszowi, który zdaje się koić jej cały ból. Niestety los i tym razem postanowił się odezwać. Zrzucił na nich kolejne tragiczne wydarzenia a przeszłość staje się teraźniejszością.
   Co się wydarzy? Co czeka na Julię i Remigiusza? Czy będą umieć sobie wybaczyć? Czy uda im się ruszyć do przodu?

    Skromny opis. Skromna okładka. Nic nie zapowiadało tak tragicznej i przepełnionej smutkiem historii.  Złożonej, muszę zaznaczyć. Mamy tutaj bowiem dwóch mężczyzn, jedną kobietę, tragiczną przeszłość i potężny sekret. 
   Autorka sprawiła, że całą sobą wczułam się w czytaną fabułę. Przepadłam. A przede wszystkim czułam te wszystkie emocje. Złość, żal. Bezmiar cierpienia, który ranił mimo upływu czasu. 
   Ogromnie współczułam głównej parze bohaterów. Tej tragedii. Nikt nigdy, żaden rodzic nie powinien doświadczyć straty dziecka. Szczególnie w tak młodym wieku, kiedy wszystko było przed nimi. To totalna niesprawiedliwość. 
   To było straszne. A jednocześnie piękne i dające nadzieję. Dostarczająca otuchy. Otulająca niczym pled. 
   Dosłownie moje serce płakało rzewnymi łzami. Zresztą i te prawdziwe też płynęły. Ta historia okazała się być niezwykle przejmująca. Wstrząsająca. Paraliżująca. Dogłębnie testująca charakter człowieka. 
   Dostaliśmy podwójną dawkę żalu, radzenia sobie w tragiczną sytuacją. Śledzimy przeszłość, jednocześnie idąc teraźniejszością. Ten pomysł właśnie nasilił te wszystkie emocje. Sprawił, że po ukończeniu lektury dość długo nie mogłam dojść do siebie.
   Jeśli szukacie historii wyciskającej łzy; takiej, która przejmuje; takiej, która zmusza do refleksji, to zdecydowanie jest to książka dla Was. Warto ją przeczytać. Tylko od razu naszykujcie sobie chusteczki. Przeczytajcie historię Julii i Remika i postawcie się w ich sytuacji - jak Wy byście się zachowali i jakie podjęlibyście decyzje?

Polecam 




Współpraca: Wydawnictwo Feniks



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz