"Tylko iluzja. Niezłomne. Tom III" Joanna Chwistek



Opis wydawcy:


Trzeci tom bestsellerowej mafijnej serii „Niezłomne”!

Vivienne Mercuzo nie jest typową księżniczką mafii, która żyje w złotej wieży. Ojciec ją bije i dziewczyna każdego dnia marzy o ucieczce. Z czasem okazuje się, że sprawy mogą przybrać dla niej pomyślny obrót.

Ojciec, aby poprawić swoją pozycję na mafijnym rynku, chce ją wydać za mąż. Wybiera dla niej kandydata, Tizziano Walezzie, brata dona. Ale ostatecznie to nie za niego wyjdzie Vivienne. Don Ricardo, widząc na przyjęciu, że dziewczyna jest w tarapatach, proponuje jej umowę i tym samym dostaje ją za żonę.

Vivienne trudno w to uwierzyć, jednak jej sytuacja zmienia się na lepsze. Mąż jest dla niej dobry i spędzają razem kilka szczęśliwych lat. To małżeństwo oparte na pewnym układzie, który jak najbardziej im pasuje.

Tymczasem do życia Vivienne wkracza inny mężczyzna – Wiktor Smirnow – wysoko postawiony członek Bratwy. Jest zafascynowany dziewczyną i nie przeszkadza mu, że jest mężatką. Mężczyzna zauważa, że czyha na nią ktoś jeszcze: Tizziano, którego miała zostać żoną.

Wiktor Smirnow nie lubi się dzielić i zrobi wszystko, aby Vivienne w końcu należała do niego.


Tom: III
Seria: Niezłomne
Premiera: 03.08.2022
Ilość stron: 322
Wydawnictwo: NieZwykłe 




Moja opinia:


   Vivienne Mercuzo urodziła się w mafii. Zna ten świat i wie, co ją czeka. Ale nie jest typową mafijną księżniczką. Nie wtedy, kiedy ojciec to brutal i tyran. A Marco doskonale wie, co robi by zyskać jak najwięcej z małżeństwa jedynego dziecka. Wybiera jej Tozziano Walezzie, brata dona. 
   Z racji tego, że plany lubią się zmieniać a to znaczy, że już wkrótce poślubi Ricardo Terro w myśl umowy, jaką młodzi zawarli między sobą. Od tego czasu życie młodej kobiety zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Uwięziony w klatce ptaszek w końcu może rozwinąć swe skrzydła. 
   Szczęście jednak nie trwa długo. Na drodze kobiety staje Wiktor Smirnow, wysoko postawiony członek Bratwy. Jest bystry i odważny. Po pierwsze zauważa, że Tozziano się czai na swą bratową a po drugie sam ma chrapkę na młodą żonkę i zrobi wszystko, aby ją zdobyć.
   Czy uda mu się złapać Vivienne? Czy dopnie swego? Co z Ricardo? Co z Tozziano? Co los przyszykował dla tej czwórki? 

    "Niezłomne". Kobiety nie uginające się przed ciężarem, jakie na ich barki kładzie los. Kobiety walczące i pewne swego. Były już dwie, May Castellano i Alexis Davies. Teraz przyszła kolej na Vivienne Mercuzo.
   W tej powieści autorka stworzyła powieść złożoną. Dość mocno zakręconą. Swoisty kwartet. Jedną kobietę i trzech mężczyzn. Na niewielu ponad trzystu stronicach. Miałam pewne obawy. Przede wszystkim odnośnie tego, czy każdy z trzech Muszkieterów otrzyma swój indywidualny czas. Czy fabuła zostanie odpowiednio rozbudowana, by niczego kluczowego dla fabuły nie zabrakło. 
   Niestety w moim odczuciu było za dużo o jednego adoratora. Fakt, że takiego układu jeszcze nie było. Fakt, że powiało świeżością. Tylko osobiście zdjęłabym Tozziano i dodała jego cech Wiktorowi. Uprościłabym wszystko, bo dla mnie było za dużo. I to jedyny minusik ode mnie.
   A, nie. Jeszcze jedno mam zastrzeżenie: zabrakło mi mafijnej ochrony w posiadłości. Chociażby monitoringu, który jest kluczowym zapewnieniem bezpieczeństwa w świecie mafii, gdzie porwania i śmierć są na porządku dziennym. Ochrona też jakby była tylko w pewnych chwilach a nie cały czas. 
Teraz pora na plusy - a te zdecydowanie przeważały.
   Ogromnym zaskoczeniem dla mnie była postać Ricardo. To jaki był jako człowiek i to, jak traktował Vivienne. Takiego mafiosy ze świecą szukać. Aż chciałoby się poczytać o nim więcej. Z bliższa przyjrzeć się jego relacjom z żoną.
   Wiktor. Władczy i charyzmatyczny. Ale z każdą kolejną stroną mile mnie zaskakiwał. Dobrze wykreowana postać. Nawet te jego ciemniejsza strona była dla mnie przyciągająca.
    Vivienne. Młodziutka, ambitna i temperamentna. Z drugiej strony lękliwa i nieufna. Została zachowana równowaga i wyszedł obraz całkiem fajnej kobietki, która nie boi się śmierci. Nie boi się nieść pomocy mimo ogromnego ryzyka. Miłość, prawda, szczerość - to najważniejsze dla niej. Tak jak poczucie akceptacji i bezpieczeństwa.
   Lektura przeczytana na raz. Wypadła troszkę słabiej na tle swoich poprzedniczek ale i tak uważam, że to była satysfakcjonująca lektura. Lekka i przyjemna. W sam raz na relaks. 

Polecam





Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz