"Prędkość oddechu" Monika Gajos



Opis:


Przewrotny los potrafi w jednej chwili wszystko odebrać, sprawić, że codzienność traci sens i nic nie ma już znaczenia. Potrafi jednak także dawać i zapierać dech w piersi.
Rachel Rose przekonuje się zarówno o jednym, jak i drugim. Straciła rodziców w tragicznym wypadku, a teraz widmo śmierci wisi nad jej przyjacielem. Strach przed samotnością paraliżuje ją i sprawia, że każdy ruch staje się olbrzymim wysiłkiem. Czy pojawienie się na jej drodze nowych uczuć będzie w stanie odczarować rzeczywistość?
Danny Millson z zawrotną szybkością, godną prawdziwego rajdowca, wdziera do jej życia i sprawia, że nabiera ono kolorów.
Feeria barw.
Ale nic nie trwa wiecznie.
Niebezpieczeństwo czyha za rogiem i tylko czeka na odpowiedni moment, by dać o sobie znać.
Jak szybko potrafi bić serce, kiedy przepełnione jest obawą o najbliższych?
Jaką prędkość potrafi nabrać oddech, zanim całkiem go zabraknie?



Premiera: 15.02.2022
Ilość stron: 300
Wydawnictwo: WasPos





Moja opinia:


   Rachel Rose przeżyła już wiele a to w dodatku jeszcze nie koniec. Przeżyła śmierć rodziców, bolesne wydarzenia, teraz jej przyjaciel Tom zmaga się ze śmiertelną chorobą.
  Ciągle w strachu, ciągle z bólem. Nie może w pełni oddychać o cieszyć się tym, co ma. Dopóki los na jej drodze nie postanowił postawić mężczyznę, który uwielbia prędkość i adrenalinę. Danny Millson powoli pokonuje mur, jakim się otoczyła Rachel. 
   Czy ta radość będzie trwała wiecznie? Jaką przeszłość ma Danny i jak ona wpłynie na dziewczynę? Czy dla Tommy'ego jest szansa? Co takiego się wydarzy i jak wpłynie na główną bohaterkę?

   To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. I mogę ma wstępie powiedzieć, że było bardzo udane. 
   Z powieści praktycznie od początku wyziera smutek. Taka powaga, która w mig pobudziła moją wrażliwą duszę. 
   W miarę czytania, w miarę poznawania kolejnych części układanki przed oczyma tworzył mi się straszny obraz. Obraz pełen bólu, smutku, żalu i niesprawiedliwości losu. 
   Rachel to postać skryta i tajemnicza. Stara się być niewidoczną. Pomaga bezinteresownie a empatii można się od niej uczyć.
   Danny to tak naprawdę fajny facet. Wydarzenia z przeszłości go nie definiują. Popełnił błąd, ale czy jest ktoś, kto nie błądzi?
   Tommy zarażał pozytywnym patrzeniem na świat. Dawał taką namiastkę beztroski i pokazywał, że warto kierować się myślą Carpe Diem. Współczułam mu, tak mnie jego historia poruszyła.
   W lekturze nie brakuje adrenaliny i sensacji, które niczym gaz wciskany w podłogę auta rwie do przodu. Jest ryzyko, jest zabawa. A nawet widmo najgorszego.
   Do tego wszystkiego autorka dodała piękno uczucia. Romantyczność, chemię i ogień zbliżeń opisanych subtelnie i z delikatnością.
   Autorka pisała bardzo realnie i przejmująco. Ma lekki i przyjemny styl. Dwutorowa narracja pozwoliła mi na dogłębne zapoznanie się z bohaterami. Z ich przemyśleniami. To było trafne i wiele dodawało do powieści.
   "Prędkość oddechu" porusza istotne tematy. Historia Rachel, Tommy'ego i Danny'ego porusza dogłębnie. Pokazuje przewrotność i nieprzewidywalność losu. A przede wszystkim daje nadzieję. Dodaje otuchy i wiary, że kiedyś wszystko co złe pozostanie tylko wspomnieniem.

Polecam.






Współpraca: Wydawnictwo WasPos




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz