"Zarozumiały playboy" Sloane Howell & Alex Howell

 




Opis:

Pierwszy tom nowej, zagranicznej serii!

Zakazany romans z motywem hate-love!

Tate Reynolds wraz ze swoim szefem przyjeżdża do Chicago na spotkanie biznesowe, w trakcie którego jest omawiana fuzja dwóch firm prawniczych. Jeżeli dojdzie do finalizacji tego przedsięwzięcia, oba podmioty na tym zyskają. Kobieta ma asystować podczas dogadywania szczegółów.

Tate – świetnej prawniczce i profesjonalistce – nagły wyjazd bez dokładnego przygotowania nie jest na rękę. Podobnie jak poznanie pod hotelem prawdziwego, chociaż niestety przystojnego, dupka. I to dzień przed spotkaniem w drugiej firmie.

Na miejscu wychodzi na jaw, że tym dupkiem jest partner biznesowy Decker Collins, z którym Tate i jej szef mają rozmawiać. Facet okazuje się jeszcze bardziej arogancki, niż sądziła. Ale Tate da sobie z nim radę. Pyszałek nie ma pojęcia, z kim zadarł.


Premiera: 24.03.2021
Tom: I
Seria: Faceci w garniturach
Ilość stron: 246
Wydawnictwo: NieZwykłe







Moja opinia:


Tate Reynolds jest senior assistance w The Hunter Groups. Prawniczka niczym rekin. Pochłania płotki na deser. Szef, Weston Hunter wysyła ją do Chicago, bo dopilnować fuzji. Podążając na spotkanie wpada na aroganckiego dupka. Już wkrótce odkryje, że jest on tym partnerem biznesowym. Decker Collins jest bezczelny i pewny siebie. Rośnie nienawiść ale na równi z pożądaniem. Ale są też tajemnice i intrygi. Tak łatwo nie będzie. Co się stanie, gdy Tate i Decker stana oko w oko? Co na to wszystko Hunter? Kim jest Jenny i jaki ma związek z Deckerem?

   Byłam ogromnie ciekawa tej powieści. Romans biurowy z motywem hate-love. Adwokaci i kobieta rekin. Zacierałam rączki. Trzymałam kciuki za to, aby głowni bohaterowie byli na serio drapieżni. Zaczęłam czytać i i tacy właśnie się okazali. Tate jest kobietą petardą. Twardą, zimną, odważną i perfekcyjną. Niezwykle ambitną. Nie czuje strachu. Działa napędzana adrenaliną. Ma wybuchowy temperament, którego nie sposób jej utemperować. Każdy kto się odważy, polegnie tuż na starcie. Ona wie, czego chce i depcze mrówki, aby je zauważy. Inteligentna i bojowa. Bardzo fajna postać kobieca. Niektóre jej pomysły rozciągały moje usta w uśmiechu. A jeszcze inne dosłownie oblewały moje policzki purpurą. Co za demon. Seksu też, nie powiem. Decker jest równie ambitny i pracowity. Pewny siebie i twardy. Oddziela życie prywatne od służbowego. Jest niegrzecznym chłopczykiem, w którym drzemie wielka moc. Wulkan niespożytej energii seksualnej. Od pierwszego starcia temperatura wokół nich wzrosła a atmosfera zgęstniała. O tak. Autorzy skutecznie budowali napięcie. Podsycali temperaturę. Rozdmuchiwali żar i małe płomienie do rozmiarów pożaru. Sceny uniesień były ogniste. bardzo lubieżne i totalnie bezpruderyjne. Odważne i dosadne opisy robiły swoje. Wyobraźnia i szalała. Ich relacja była bardzo pikantna. Zacierałam rączki w oczekiwaniu na kolejne walki. To było dobre. Smakowite i rozgrzewające. Sporym zaskoczeniem dla mnie były postacie dwóch kobiet. Monica od początku nie wzbudziła mojej sympatii. Pazerna harpia. Za to Jenny to miód na serce. Ułożona, spokojna, wesoła i nad wyraz dojrzała dziewczyna. Do samego końca czytałam z wypiekami na policzkach i drżącym sercem. Było intrygująco, było ciekawie i wciągająco. Nie przeszkadzało mi nawet czasami wtrącane przekleństwa. Fajna powieść. Ale pozostał niedosyt. A wszystkiemu winni bracia Deckera. Jestem ogromnie ciekawa panów wesołków, czyli Deacona i Dextera. Donovan natomiast pozostał tajemnicą. Nie spodobała mi się tylko jego jedna zagrywka. Ale poczekamy zobaczymy. Oby jak najszybciej. Po kolejne tomy z pewnością będę chciała sięgnąć. Autorzy dostarczyli mi rozrywki. Lektura byłą naszpikowana emocjami. Motyw romansu biurowego przypadł mi do gustu a wątek hate-love był taki, jaki oczekiwała. Taki jaki lubię, czyli mocny, ostry i bardzo seksowny. I jeśli, tak jak ja, lubicie takie powieści to jest to książka dla Was.

Polecam.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz