"Kurs na miłość" Roma J. Fiszer




Opis:


Warto dać sobie jeszcze jedną szansę, zamiast pochopnie zejść z drogi miłości…
Wojciech i Joanna, oboje po nieudanych związkach, spotykają się przypadkowo w gdyńskiej marinie. Spotkanie kończy się "gęsią skórką" u obojga, co staje się impulsem do umówienia się "za rok", a wreszcie do odbycia wspólnego, półrocznego rejsu. Gdy w dalekich portach i na morzu będą odkrywać swoje pasje i charaktery – ich wzajemna ekscytacja wzrośnie. Los jednak sprawi, że podróż jachtem dla Joanny potrwa tylko miesiąc. A kiedy nastąpi rozłąka, Joanna nie ma wątpliwości, że to, co czują – to po prostu miłość. Chociaż zanim to sobie wyznają, ich relacje będą meandrować, czekają ich też dziwne zdarzenia, z odkrywaniem tajemnic o sobie włącznie.
Pamięć o miłosnym uniesieniu – skuteczną obroną uczuć.


Premiera: 26.02.2020
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Edipresse

Kurs na miłość - Fiszer Roma J.


Moja opinia:

   Wolność dla każdego z nas jest inaczej rozumiana. I te spotrzeżenia są zależne także od wieku. Ale wszystko i tak sprowadza się do pasji i ... miłości.

   Wojciech Borowy jest wilkiem morskim. Jego wolnością jest morze. To jego pasja. A tą pasją dzieli się ze swoimi odbiorcami, prowadząc kanał na YouTube oraz komponując muzykę. Uzdolniony i zaręczony. Krystyna to wrażliwa kobieta na krzywdę innych. Dlatego została lekarzem i ciągle się uczy. Niestety tych dwoje zaczyna się rozdzielać. Ich priorytety i marzenia się nie pokrywają. I nagle los kładzie mu przeszkodę w postaci długich nóg należących do Joanny Trepki. Od pierwszych słów dostają gęsiej skórki. Ciągnie ich do siebie jakaś magia. Postawieni do muru umawiają się za 9 miesięcy. Do spotkania dochodzi i wypływają na wspólny rejs. Wszak ona także kocha morze. Uczucie rozkwita i rośnie w siłę. Niestety po miesiącu Joanna zostaje zmuszona do zejścia na ląd... Czy tych dwoje rozbitków ponownie się odnajdzie? Czy dojdą do porozumienia? Czy ich kurs się pokryje?

   Niezwykle plastyczna i ciepła książka o szukaniu miłości. O oddawaniu się pasji i realizacji marzeń. Świetny pomysł na historie naszpikowany słówkami marynarskimi. Akcja niczym ocean nie do przewidzenia. Raz leniwa a raz niczym sztorm. Bohaterowie świetnie osadzeni w swoich charakterach. Wojtek jako typowy maniak morski i przy okazji kapitan ma dwie osobowości. Łagodny, uprzejmy i potulny niczym baranek - na lądzie. Podczas, gdy na statku dobitnie umie pokazać, kto tu jest szefem. Trochę taki zaślepiony tą swoją wolnością. Mógłby czasem zdjąć te okulary i dojrzeć coś więcej niż tylko horyzont. Widocznie czeka na tę jedną jedyną, dla której byłby w stanie osiąść na lądzie na stałe. A Joanna? Ona także kocha morze. Ale nie tak, jak Wojtek. Ona wie, kiedy trzeba powiedzieć dość. No i ma dla kogo zejść ze statku - rodzice i rodzeństwo. Rozdzieleni zakochani będą walczyć o każdy kontakt, o każdą wiadomość, o każdy nowy dzień znajomości. A gdy ich drogi kolejny raz się przetną wszyscy doznają szoku...

   Pani Roma stworzyła rodzinna i ciepłą historie dwojga przypadkowo spotkanych ludzi, których rozdziela morze i los. Muszą stanąć do wyzwania, by sprawdzić siłę i prawdziwość swych uczuć. Możemy śmiało wsiąść na statek i oczami wyobraźni, dzięki barwnym i plastycznym opisom, pozwiedzać wiele ciekawych zakątków. To coś więcej niż wakacyjny romans. Historia wielopłaszczyznowa historia pewnej dojrzałej miłości. Książka została naszpikowana określeniami marynarskimi oraz ciekawostkami historycznymi. Nie do końca podobało mi się dokładanie takich ciężkich określeń, które śmiało można było zastąpić używanymi potocznie. Trochę mi to psuło przekaz. Ale ogólnie to fajna wakacyjna opowieść o miłości na letni wieczór. Jeśli lubicie takie klimaty i znacie twórczość autorki to zachęcam do sięgnięcia po tę książkę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz