"Annika" Alicja Skirgajłło


Opis:

Zapnijcie pasy, bo to będzie naprawdę ostra jazda!

Oto Annika. Dziewczyna z dobrego domu. Zwyczajnie, bez ekstrawagancji ubrana i uczesana. Dobrze ułożona, grzeczna. Można by wręcz powiedzieć: nudna. Dotychczas chowana pod kloszem, właśnie robi pierwszą szaloną rzecz w życiu. Zamiast jechać na wybrane i opłacone przez ojca studia prawnicze w Bostonie, zmierza do Miami, by tam uczyć się mechaniki i tuningu. Bo mała Annika od lalek wolała zabawę w warsztacie dziadka, a duża Annika kocha samochody.

Zebrawszy się na odwagę i podążywszy za głosem serca, dziewczyna przebywa niesamowitą drogę. Pierwszy krok, który stawia na betonowej ścieżce prowadzącej do akademika w samym sercu Florydy, to początek jej wielkiej przemiany. Z grzecznej i nudnawej córeczki tatusia w kobietę, która ani grzeczna, ani nudna już nie będzie. A jej życie... Życie Anniki stanie się fascynującą przygodą, która z każdym zakrętem będzie przyspieszać bardziej i bardziej.

Historia, którą w nowej książce opowiada mistrzyni erotycznego thrillera Alicja Skirgajłło, pędzi przed siebie niczym stuningowany mustang z silnikiem V8!



Premiera: 09.02.2022
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: EditioRed




Moja opinia:


      Annika Lam całe życie była trzymana przez ojca pod kloszem. Skromna, uprzejma, grzeczna, wręcz nudna. Niczym nie wyróżniającą się szara myszka, którą nawet teraz, kiedy jest dorosła, steruje ojciec. To on wysyła ja na studia prawnicze do Bostonu. Nie wie tylko jednego: jego córka pójdzie na studia ale nie na te, które jej wybrał.
   Annika postanowiła bowiem postawić wszystko na jedną kartę i choć raz sama o sobie zdecydować. Takim sposobem trafia do Miami na studia z zakresu mechaniki i tuningu. To od małego jest jest skryta pasja, którą zaszczepił w niej ukochany dziadek. 
   Nowe miejsce, nowi ludzie, nowa... Annika. Już nie jest grzeczna, miła i skromna. Niestety wraz ze zmianami jej życie nabiera niebezpiecznej prędkości a skutków tej podróży nikt nie jest w stanie przewidzieć.
   Co czeka na Annikę w Miami? Co zaplanował dla niej los? Jak wszystkie wydarzenia wpłyną na nią, ojca i dziadków? 

   Alicja Skirgajłło już swoim debiutem wpisała się na moją listę ulubionych autorek. Z każdą kolejną książką doświadczam cudownych, emocjonalnych historii. Bohaterów, którzy mają coś konkretnego do przekazania czytelnikom. Za każdym razem zbieram szczękę z podłogi. 
   Tym razem autorka zabrała nas w podróż do Miami. Do odważnych i wyzwolonych ludzi, którzy lubią się bawić i czerpać z życia garściami. Ale i taki świat beztroski i wiecznej zabawy może mieć drugie, mroczne i niebezpieczne dno. 
   Otworzyłam książkę, zaczęłam czytać i tak prawdę powiedziawszy nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Z każdą kolejną przekręcaną stroną akcja się rozpędzała, została dodana dynamiczność a nawet w pewnym momencie miałam wrażenie, że to będzie komedia. Wszystkiemu winna współlokatorka głównej bohaterki. Ta żywiołowa, otwarta i bezpośrednia kobieta robiła show. Fajna osóbka. Idealna, jak się okazało później, dla równowagi elektryzujących wątków, które dostarczały adrenaliny, dreszczyku emocji i przerażenia. 
   Sama główna bohaterka faktycznie, jak podaje opis, z początku była wręcz bezbarwna. Ale musiała taka być, aby późniejszy kontrast był jak najbardziej wyraźny. I to się udało z stu procentach. Bardzo polubiłam nową Annikę. Ten pazur i tą odwagę, jaka w niej narosła. To było coś wyjątkowego. Autorka napracowała się nad tą postacią ale zdecydowanie było warto.
   Co do męskich postaci, to powiem Wam, że trochę ich jest. Każdy z kolejno pojawiających się mężczyzn wprowadzał ogromną dawkę zamieszania i zostawiał morze niepewności w moim sercu co do dalszych wydarzeń. 
   Doskonałe tym samym było napięcie a każdy z wątków zostały bardzo dobrze rozciągnięty. Dopracowany w każdym aspekcie. Szczególnie, że każdy kolejny krok bohaterki był jakby stąpaniem po omacku. Podróżą w nieznane. Podróżą okraszoną nieprzewidywalnością i przewrotnością losu. Mnóstwem strachu, lęku, przerażenie ale również pięknego uczucia, które pozwoliło mi mieć nadzieję. Nadzieję na lepsze chwile dla Anniki. Dla kobiety, która dzielnie znosiła wszystko to, co zsyłał na nią los.
   Najnowsza powieść Alicji Skirgajłło dosłownie jest naszpikowana skrajnymi emocjami. Jest powieścią dopracowaną i niezwykle pasjonującą. Nie mogłam się od niej oderwać. To jedna z tych lektur, podczas czytania której z przyjemnością spijałam słowa. Pochłaniałam tekst i spowalniałam czytanie do minimum. Również utożsamiałam się z bohaterami, wczuwałam się w nich i towarzyszące im emocje.
   Cudowna, elektryzująca historia, która pochłonęła mnie do reszty. Przepiękna a jednocześnie niezwykle brutalna.

Polecam.





Współpraca: EditioRed






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz