"W pułapce uczuć. Tom I" A.T.Michalak



Opis:

Alex nigdy nie myślała, że coś może wywrócić jej życie do góry nogami. Wszystko za sprawą męża własnej siostry, który zafascynował ją od chwili, gdy po raz pierwszy go ujrzała. Rozdarta między miłością do Monici a pożądaniem, będzie musiała dokonać wyboru. Buzujące emocje, fascynacja i uczucie, które nigdy nie powinno zaistnieć.

Czy zakazana miłość może zmienić życie? Czy więzy rodzinne okażą się ważniejsze od uczucia do mężczyzny?


Tom: I
Seria: -
Premiera: 01.02.2022
Ilość stron: 250
Wydawnictwo: WasPos





Moja opinia:


   Alexandra Morris od samego początku zakochała się w mężczyźnie, który z czasem został nie dość, że jej szwagrem, to na dodatek szefem. Niestety kobieta musi ukrywać swoje uczucia.
    Natan Johns z Monicą tworzyli udane małżeństwo ale ostatnio coś zaczyna się między nimi psuć.
   Czy Alex i Natan ulegną pożądaniu? Czy ulegną pokusie? 

   
   Zakazany owoc? Zawsze! Jeśli widzę jakąś relację, która nie powinna mieć miejsca od razu oczka mi się świecą.
   Tym razem jest to kobieta i jej szwagier. 
   Od początku niestety miałam ogromny problem z bohaterami. Nie byłam w stanie ich zrozumieć. Tej szczególnie relacji między nimi. Z jednej strony mieli jakaś wzajemną fascynację a  drugiej kategorycznie sobie zabraniali kontaktów. Gdzieś mi tutaj zabrakło tej równowagi. Tego wyważenia pomiędzy emocjami. Szale przechylały się jak dla mnie zbyt gwałtownie i do oporu w każdą ze stron. 
   Dodatkowo nie do końca przemówiła do mnie ilość męskich osobników startujących do głównej bohaterki. Za dużo. Osobiście uprościłabym to wszystko zostawiając Natana i Michaela. Najważniejszym i kluczowych dla całej fabuły. 
  Za to do przyjaciółki Alex, Angeli, nie mam żadnych zastrzeżeń. Oddana, szczera i bezinteresowna.
   Lektura jest naszpikowana scenami erotycznymi. Pokazującymi pasję i pożądanie. 
   Najlepsze zostawiłam na koniec. Od momentu postanowienia zmiany przez główną bohaterkę akcja i wszystkie następujące wydarzenia zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu. To było właśnie to. Uproszczona, spowolniona, bardziej skupiona na emocjach między bohaterami. To właśnie w tych chwilach zadziała się magia, do której przyzwyczaiła mnie autorka w swoich powieściach. Finisz został tak skonstruowany, że brwi poszybowały do góry a ja zostałam w szoku i niedowierzanie, że to już koniec. Kontynuacja potrzebna na już. Koniecznie!
  Jak sami widzicie powieść miała kilka plusów i minusów. Na szczęście plusy przechyliły moją opinię i mimo wszystko uważam, że warto sięgnąć po tę historię.

Polecam.




Współpraca: Wydawnictwo WasPos




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz