"Bastion. Armia Potępionych. Tom I" Grażyna A. Adamska


Opis: 


Kobieta znająca przyszłość i mężczyzna z przeszłością.

Czy to się może udać?

Erika ma niecodzienny talent, potrafi z wyjątkowych kart wyczytać odpowiedzi na swoje pytania. Ukrywa jednak te zdolności, tak jak chowa przed światem jeszcze wiele innych mrocznych tajemnic z przeszłości.
Bastion mimo upływu lat wciąż kocha tę samą kobietę. Chociaż los mu nie sprzyja, to postanawia zawalczyć o tę miłość i nie dać jej uciec, jak to zrobił przed laty.
Dwójka bohaterów, niegdyś bardzo sobie bliska, obecnie boryka się z wieloma problemami: nowe rodziny, zdrady, groźby, niebezpieczeństwo, adaptacja w zupełnie innym miejscu…
Czy ta para znajdzie wspólną drogę?
Czy los skrzyżuje ich ścieżki na dłużej?
I co najważniejsze: jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości i roli?


Tom: I
Seria: Armia Potępionych
Premiera: 11.02.2022
Ilość stron: 285
Wydawnictwo: Soul's Transformation




Moja opinia:


"(...) każdemu z nas przypisana jest jedna jedyna dusza, z którą może być szczęśliwy. Wystarczy mieć oczy szeroko otwarte, aby nie przegapić spotkania z nią"

   Drogi Eriki i Bastiona połączyły się dawno temu, kiedy jeszcze oboje mieszkali w Polsce. Kiedy do akcji wkroczył los, postanowił ich rozdzielić na wiele długich lat. Lecz teraz postawił ponownie spleść ich ścieżki. 
   Erika Weres potrafi czytać z kart, ale skrywa ten talent przed wszystkimi. Zresztą nie tylko to jest jej tajemnicą.
   Bastion Stawiński nie miał łatwego dzieciństwa. Później jego dorosłość okazała się również nieciekawa. Teraz jest szefem Armii Potępionych i nadal szaleńczo zakochany w jedynej dziewczynie, która skradła jego serce.
   Czy tym razem odważą się postawić wszystko na jedną kartę? Czy tajemnice ujrzą światło dzienne? Czy odnajdą się w nowej rzeczywistości?

    Znana jest mi twórczość autorki. Przeczytałam oba, do tej pory wydane, tomy serii "Teksański klan". Nika i Carlos sprawili, że przeniosłam się oczyma wyobraźni to ich życia pełnego zakrętów losu. Teraz przyszła kolej na coś nowego. Coś moim zdaniem wyjątkowego, jeśli chodzi o tematykę. To moje pierwsze spotkanie właśnie z takimi zagadnieniami. Klub motocyklowy i tarot. No sami musicie przyznać, że to dość niecodzienne połączenie. Zdawać by się mogło, że to będzie się ze sobą gryzło. Ale powiem Wam szczerze, że autorka przekuła to na coś niezwykłego intrygującego i wciągającego. 
   Na wstępie zwrócę wam uwagę na pewną zabawę, którą autorka zaplanowała dla swych czytelników. Mianowicie każdy z rozdziałów oczyma Eriki zaczyna się jakąś kartą i jej znaczeniem. Znajdźcie powiązania z fabułą i sprawdźcie, ile razy trafiliścis celnie. Może w kimś z was narodzi się nowa pasją? Bardzo pomysłowe i trafne. Pomaga to w dużym stopniu wczuć się w główną bohaterkę. W jej zdolności, które nie raz ratują i dają nadzieję. 
   Erika to kobieta wyjątkowa. Wybrana ze względu na zdolności. Ale również pod względem tego, czego doświadczyła. Dość szybko ją polubiłam, choć była cicha i uciekała ludziom z oczu. Taka szara myszka mająca zaniżoną samoocenę. Natomiast w chwilach, gdy musiała stanąć w czyjejś obronie zmieniła się w lwicę żadną krwi. Bardzo fajna postać. Pełna sprzeczności. Nieidealna a właśnie przez to niezwykle realna.
   Bastion natomiast był jeszcze bardziej interesującą i frapującą postacią. Z jednej strony anioł, z drugiej diabeł. Troskliwy, opiekuńczy i czuły, podczas gdy wystarczyła iskra, by zmienił się w bestię. Dostarczał adrenaliny i dużej dawki niepewności. Co nie znaczy, że go nie polubiłam. Wręcz przeciwnie. Ta dobra strona mnie do niego przekonała. To, że nie udawał. Był sobą i tym właśnie wygrał.
   Autorka pokusiła się w tej powieści o naprzemienne dawkowanie informacji. Rzeczywistości przeplatającej się z retrospekcjami. One bardzo dużo wnosiły do historii. Niczym kolejno odsłaniane karty, których w tej powieści nie brakuje. 
   Tak samo jak przedstawianie wydarzeń oczyma dwójki bohaterów. To oddziaływało na powieść zdecydowanie na plus. 
   Wielowątkowość, interesującą tematyka, świetni bohaterowie, ryzyko i romantyzm. To przemawia za tą książką. Wciągnęła mnie. Pochłonęła mnie od pierwszej strony i przeniosła w całkiem inny świat. Dostarczyła mi ogromnej dawki emocji i zostawiła z mnóstwem pytań w oczekiwaniu na tom drugi, po który koniecznie będę chciała sięgnąć. Szczególnie, że chciałabym zobaczyć historię Eriki i Bastiona na wielkim ekranie. 
   Jak dla mnie, to najlepsza powieść autorki. Pokonała "Carlosa", choć myślałam, że to niemożliwe. A jednak się udało. Po tak wysoko postawionej poprzeczce czekam na więcej. 
   Jeśli jesteście ciekawi tej historii, to śmiało możecie ją czytać. Warto. Nie będziecie żałować.

Polecam.
   
     


Współpraca: Soul's Transformation




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz