"Act cool" Tobly McSmith



Opis: 


Odnajdź swoje światło. 
Odnajdź swoją prawdę. 

AUGUST GREENE przeszedł pomyślnie przesłuchanie kwalifikacyjne i został przyjęty do upragnionej renomowanej nowojorskiej Szkoły Sztuk Performatywnych, kształcącej wybitnych aktorów. Jest tylko jeden problem – musiał uciec ze swojego małego miasteczka, od konserwatywnych rodziców, którzy nie akceptują tego, że jest osobą transpłciową. 

Aby móc pozostać u ciotki w Nowym Jorku, August musiał przyrzec rodzicom, że nie dokona przejścia i nadal będzie udawał ich córkę. Ponieważ jest urodzonym aktorem, wierzy, że potrafi grać rolę, jakiej rodzice od niego oczekują, a jednocześnie odgrywać wyluzowanego i pewnego siebie w towarzystwie swoich utalentowanych nowych przyjaciół. 

Ale kim naprawdę pragnie być August, kiedy gasną światła rampy i kończy się gra? I co zrobi, gdy odgrywane przez niego role zaczną kłopotliwie splatać się z rzeczywistością?

Act Cool jest wzruszającą, mądrą i uczciwą opowieścią o podążaniu za swoimi marzeniami i pozostaniu wiernym sobie.

Niektóre marzenia są tak wielkie, ważne i onieśmielające, że nie można wypowiadać ich na głos. To jak z życzeniem urodzinowym: jeśli zostanie wypowiedziane, nigdy się nie spełni. Moim marzeniem jest żyć jako chłopiec, wyrosnąć na mężczyznę i grać w teatrach przed wielką widownią. I uczynię wszystko, aby to marzenie zrealizować.



Premiera: 09.02.2022
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Harper Collins





Moja opinia:


   August Greene opuścił rodzinne miasteczko w Pensylwanii i udał się do Nowego Jorku. Tu zamieszkał u cioci Lil, by spełnić swoje marzenie: dostać się do renomowanej Szkoły Sztuk Performatywnych. O ile ciocia jest wyrozumiała i popiera chłopaka, o tyle jego rodzice są bardzo konserwatywni. August jest bowiem transpłciowy. 
   Czy chłopak zdoła dotrzymać obietnicy danej rodzicom, że nadal będzie dziewczyną? Czy nowi znajomi w szkole go zaakceptują? Która z odgrywanych przez Augusta ról jest jego prawdziwą twarzą? 

   Sporadycznie sięgam po literaturę mówiącej o tematyce LGBT. Musi mnie naprawdę zaciekawić opis, abym się skusiła. Nie mam nic przeciwko takiej tematyce ale jakoś nie za specjalnie mnie ciągnie. Tym razem postawiłam przeczytać. Byłam ciekawa tego, jak sobie poradzi główny bohater i jak będzie wyglądała jego edukacja w szkole. Czy spełni swe marzenia.
   Autor bardzo dobrze prowadzi czytelnika. Pokazuje dokładnie zmagania osób walczących o siebie. O swą prawdziwość. Walkę ze sobą i swoim ciałem, opinią innych a przede wszystkim o akceptację innych osób. Co wcale nie jest takie łatwe. Szczególnie, gdy nie jest się akceptowanym przez najbliższych.
   Główny bohater zakładał maski. Wcielał się w role, które akurat były potrzebne. Niepewny, skromny i lękliwy. A chciał tylko szczęścia.
   Bardzo podobała mi się wizja Szkoły Sztuk Performatywnych. Prym wiodła otwartość i tolerancyjność.
   Lektura została sprytnie podzielona na akty. W każdym z nich autor zwraca uwagę na coś innego. Na kolejne etapy ważne dla głównego bohatera.
   Lektura trafna pod względem poruszanego problemu. Pokazująca z czym borykają się ludzie nieakceptowalni przez społeczeństwo.
    Niestety nie mogłam się wczytać. Nie podobał mi się styl autora. Lektura dla mnie była zbyt słodka i cukierkowa. 
  Mimo wszystko uważam, że warta zwrócenia na nią uwagi. 




Współpraca: Wydawnictwo Harper Collins







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz