"Wybacz mi" Paulina Bronisz




Opis:


Szczęśliwe życie nastoletniej Odetty drastycznie się zmienia, gdy jej rodzice giną w wypadku samochodowym. Opiekę nad dziewczyną przejmuje siostra jej matki – nieprzyjemna, pełna nienawiści do ludzi stara panna o imieniu Harriet.

Odetta odkrywa rodzinny sekret, a zgorzkniała Harriet postanawia pozbyć się siostrzenicy i wysłać ją do szkoły z internatem. Przestępując progi szkoły w Blackshire, nastolatka wkracza w zupełnie nowy świat, gdzie nie wszystko da się logicznie wytłumaczyć. Dziewczyna poznaje tam nowych przyjaciół i… intrygującego Nicka.

Czy szkolny romans może przetrwać? Jaką tajemnicę skrywa naszyjnik Odetty – najważniejsza pamiątka po matce?


Premiera: 13.12.2021
Ilość stron: 258
Wydawnictwo: NowoCzesne




Moja opinia:


   Odetta Swan w wypadku samochodowym traci oboje rodziców. Jej świat w ciągu jednej chwili rozsypuje się niczym zamek z piasku. Siedemnastolatka trafia pod opiekę do zgorzkniałej starej panny - nieznanej jej do tej pory siostry jej matki.
   Już wkrótce Odetta trafia do prywatnej szkoły Blackshire z internatem. Tu poznaje nowych przyjaciół, zmaga się z typowymi problemami nastolatków a także zauważa Nicka - chłopaka, który dość mocno ją intryguje.
   Dlaczego ciotka tak bardzo jej nienawidzi? Co się wydarzyło w przeszłości? Jaką tajemnicę skrywa naszyjnik dziewczyny, pamiątka po matce? Kim jest Nick? Jaki ma związek z Odettą?

    Biorąc książkę do ręki tak naprawdę nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Nie znam twórczości autorki. Nie czytałam "Wizji", debiutu. Ale opis "Wybacz mi";na tyle mnie zaciekawił, że postanowiłam przeczytać. I powiem Wam, że to była dobrze podjęta decyzja. Osobiście okładka mnie nie zachwyciła, choć nawiązuje do powieści.
   W lekturze jest wiele momentów pełnych zaskoczenia. Skrywanych tajemnic, sekretów i sytuacji, które czekają na wyjaśnienie. Na prawdę, która burzy spokój, która wyciska łzy, i która powoduje, że wszystkie elementy układanki wskakują na swoje miejsce. W przypadku tej historii chciałabym móc odpowiedzieć wam wszystko ze szczegółami. Ale nie mogę. Tę przyjemność pozostawiam wam. 
   Jedno jest pewne - autorka tą historią wbiła mnie w fotel. Mieszała humor, ironię, odważne zagrania że skutkiem, żalem i bólem. Doskonała harmonią emocji. Pełna paleta. 
   Bohaterowie niezwykle ciekawi. Różnorodni, co dodatkowo było dla mnie ogromnym plusem. Polubiłam główną bohaterkę i trzymałam za nią kciuki, aby w końcu sobie wybaczyła i zaczęła żyć pełnią płuc. Nick natomiast od początku budził we mnie mieszane uczucia. Niby dobry, niby uczynny, niby do rany przyłóż ale coś mi tu nie grało. I miałam rację. Z tym, że takich finałowych wydarzeń w ogóle się nie spodziewałam. Łzy leciały ciurkiem. Nie nadążałam z wycieraniem.
   To bardzo piękna historia. Ciepła, dodająca otuchy, niosąca nadzieję a jednocześnie smutna i rozgrywająca serce. Autorka poruszyła kwestie nastolatków i podejmowanych decyzji. Walkę z poczuciem winy i spełnianie marzeń. Podczas czytania czułam ciary a włos się jeżył. Z drżeniem serca zczytywałam słowa w jakie autorka ubrała tę niezwykłą historię. Z całego serca zachęcam do czytania. Dajcie się porwać i oczarować - tylko przygotujcie się na finisz, po którym będziecie długo dochodzić do siebie.

Polecam.





Współpraca: Wydawnictwo Alternatywne








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz