"Więcej niż współlokator. Współlokatorzy. Tom I" Kendall Ryan




Opis:


Kiedy Paige ostatni raz widziała młodszego brata swojej najlepszej przyjaciółki Allie, Cannon był nudnym kujonem. Od tego czasu minęło kilka lat. Gdy Allie poprosiła ją o dziwną przysługę, Paige chciała odmówić, bo przygarnięcie Cannona na dwa miesiące do małego mieszkania nie wydało jej się dobrym pomysłem. Tymczasem dawny nudziarz wyrósł na seksownego przystojniaka z wyrzeźbionym ciałem i figlarnym uśmiechem. Ona natomiast miała za sobą kilka nieudanych związków i nie chciała po raz kolejny boleśnie się pomylić. Ale że Allie zawsze ją wspierała, Paige postanowiła spełnić prośbę przyjaciółki.
Cannon nie zamierzał zdradzić, dlaczego jego dotychczasowe mieszkanie zostało tak zdemolowane, że nie nadawało się do użytku. Kończył studia medyczne, za kilka tygodni miał rozpocząć rezydenturę w szpitalu w innym mieście. To, że Paige zgodziła się przyjąć go pod swój dach, było prawdziwym wybawieniem. Tylko że jego gospodyni budziła w nim ekstremalne pożądanie, a z różnych względów była dla niego nietykalna. Na szczęście dla chłopaka ta kłopotliwa sytuacja miała trwać bardzo krótko.
Po paru dniach ciepły wieczór i wino zachęciły współlokatorów do zwierzeń. Cannon wyznał, że ciąży na nim fatum: każda dziewczyna, z którą się przespał, nieuchronnie się w nim zakochiwała, ale bez wzajemności. Odrzucone kobiety uparcie go prześladowały, co prowadziło do niebezpiecznych sytuacji. Paige wydało się to na tyle dziwaczne, że postanowiła udowodnić Cannonowi, że się myli: może iść z nim do łóżka i będzie to jedynie gorąca schadzka bez dalszych konsekwencji.
Tyle że los bywa przewrotny i po jakimś czasie wszystko zaczęło zmierzać w zupełnie innym kierunku...
Naprawdę uwierzyła, że może wygrać ten zakład?


Tom: I
Seria: Współlokatorzy
Premiera: 31.01.2022
Ilość stron: 216
Wydawnictwo: EditioRed




Moja opinia: 


    Paige, Cannon i jego siostra Allie znają się od małego. Dziewczyny połączyła przyjaźń, a on jako że troszkę młodszy niestety w pewnym okresie zaczął od nich odstawać. Lata płynęły a drogi Paige i Cannona się rozeszły. 
   Teraz na prośbę Allie, Cannon staje się współlokatorem Paige. Ale nie byłoby tak łatwo i prosto, jak oboje przypuszczali.
   Po pierwsze jego trzyma się klątwa, która objawia się w jednostronnym zakochaniu i późniejszymi prześladowaniami. Dlatego zaniechał wszelkich kontaktów seksualnych.
   Po drugie przez te lata oboje się zmienili, co zdecydowanie się im podoba, ale mija się z początkowym założeniem Connora oraz Paige, która nie zamierza zaprzepaścić wieloletniej przyjaźni z Allie.
   Pewnej zakrapianej nocy Paige postanawia udowodnić mu, że się myli. Że nie ma żadnej klątwy i że ona umie przejść po wszystkim do porządku dziennego.
   Czy jej się uda? Czy ucierpi na tym przyjaźń dziewczyn? Co z tego zakładu wyniknie?

    Lubię sobie od czasu do czasu urozmaicić czytanie pozycjami zagranicznych autorek. Książek Kendall Ryan za mną dosłownie dwie. Ta jest trzecią. I tak na szybko podsumowując - okazała się całkiem fajna. Humorystyczna, zabawna, gorąca ale również poruszająca istotne życiowe tematy, chociażby jakie jak strata czy radzenie sobie ze śmiercią. Sami widzicie. Ale do rzeczy.
   Na sam start autorka zaserwowała taką bombę, że włosy stają dęba. Na usta ciągnęło mi się mnóstwo pytań, na odpowiedzi których musiałam uzbroić się w cierpliwość. I to dość długą. W międzyczasie bowiem to zostało uśpione, by w kluczowym momencie wybuchło. Cwana zagrywka i wprowadzająca element grozy. 
   Relacja bohaterów od samego początku iskrzy. Widać tą magię i chemię. Niewidoczne przeciąganie, które rozpala do czerwoności. Natomiast przy pierwszej scenie miłosnej myślałam, że wyjdę z siebie. Aż podskoczyłam na taką niesprawiedliwość. Tak się nie robi no. Współczułam Cannonowi - biedaczek, hihi. Nie zdradzę wam o co chodzi, ale ubaw po pachy normalnie. Dopiero później sytuacja nabiera pikanterii, której tak bardzo wypatrywałam. A było na co czekać.
   Pod względem wątkowym wszystko ze sobą fajnie współgrało. Akcja raz pełzła powoli, by za moment zmieniła się w wodospad. Dawało to różne natężenie emocjonalne, co wyszło jak najbardziej na plus.
  Jeden minus - zbyt krótka jak dla mnie okazała się być ta powieść. W niektórych momentach aż prosiło się o rozbudowę. O dołożenie bardziej konkretnych spoiw, biorąc pod uwagę ilość wątków pobocznych. 
   Ale mimo wszystko powieść okazała się być bardzo zabawna i erotyczna. Zdecydowanie dla pełnoletnich czytelników, oczekujących niegrzecznych historii z romantycznością w tle. Ja przeczytałam ją na raz. Za jednym podejściem i od razu humor mi się poprawił. 

Polecam
   




Współpraca: Wydawnictwo EditioRed








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz