"Klątwa Berserkera" Anna Wolf



Opis:


Miłość, zdrada, zbrodnia i wielkie namiętności w scenerii kamiennych fortec, rycerskich potyczek i krwawych bitew. Czy klątwa rzucona przez konającą kobietę na ród Istrel doprowadzi do jego zagłady? A może miłość, która niespodziewanie rozkwitnie pod osłoną nocy, przywróci nadzieję tam, gdzie jej już od dawna nie było? Jeżeli ktoś miał wątpliwości, czy przed wiekami ludzie nienawidzili i kochali równie mocno jak teraz, to ta książka raz na zawsze je rozwieje. Nieokiełznana namiętność była i zawsze będzie ponadczasowa, tak samo jak pogarda i żądza zemsty.

Piękna i Bestia w nowej odsłonie!


Premiera: 12.01.2022
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Muza S.A. / Grzeszne Książki





Moja opinia:


     Niegdyś Lady Istrel wydała na świat syna. Kruczoczarnego chłopca o przenikliwych błękitnych oczach. Lecz Lord Istrel widząc dziecko posądził żonę o zdradę. Wydał wyrok, aby zabić żonę. Jednak Lady Istrel przeczuwając co się świeci kazała służce zabrać dziecko i się ukryć, by w odpowiednim czasie wyjawić chłopcu prawdę, aby powrócił po to, co mu się należy. 
Lady Istrel zanim oddała ostatnie tchnienie rzuciła klątwę. "Niechaj los każdego pierworodnego zrodzonego z nasienia Istrel będzie naznaczony męką i szkaradztwem po kres kresów."
   Ilander Istrel, zwany Wilkiem, doskonałe wie o ciążącej na nim klątwie. Wszak doświadczył na własnym ciele jej działania. Stał się bestią i postanowił, że on zakończy swój ród. Nie zrodzi się żaden kolejny potomek. Nie przewidział tylko tego, że pewnej nocy zostanie rycerzem pewnej niewiasty, która powoli otworzy drzwi do jego serca.
   Co z klątwą? Jaką historię skrywa Lady Bianca? Czy piękna i bestia pokonają wszelkie przeszkody? Czy będą razem?

   Uwielbiam pióro autorki. Po każdą kolejną premierę sięgam z największą przyjemnością, bo wiem, że się nie zawiodę. Wiem, że dostanę historię dopracowaną w szczegółach i naszpikowaną emocjami. Tej byłam ogromnie ciekawa, bowiem po raz pierwszy Ania postawiła na romans średniowieczny. A ja jak już nie raz wspominałam - mam ogromny sentyment do takich historii. 
    Od samego początku autorka wprowadziła klimat tamtych lat. Barwne opisy pobudziły moją wyobraźnię. Przeniosłam się w czasie do zimnego, ponurego zamku, do sukien, do zwyczajów i zachowania osób. Autorka cały czas trzymała się stylu i ani na chwilę nie odbiegła do współczesności. Nawet dwa wątki, które można byłoby podpisać pod to według mnie tylko dodały historii uroku i ognia.
   Z uwagą śledziłam poczynania Ilandera. Autorka skrzętnie ukrywała jego prawdziwe oblicze dostarczając czytelnikowi co chwilę jakiś podpowiedzi, które tylko podsycały moją ciekawość. Posturą i wyglądem budził przerażenie, jak typowa bestia. Za to charakterem szybciutko utorował sobie ścieżkę i do mojego serca. 
   Kibicowałam Biance. To odważna, silna, pracowita i ambitna młoda kobieta. Empatyczna ale mająca swój charakterek, który bardzo mi się podobał. 
   Między bohaterami było widoczne przyciąganie. Ta chemia, która rozwijała się z każdą kolejną stroną tworząc niezwykle przyjemny dla oka i serca obraz uczucia, które pojawiło się zupełnie nieproszone. 
   Dorzucona garść akcji i sensacji powodowała dodatkowe szybsze bicie serca i niepokój o ciąg dalszy wydarzeń. 
   Autorka moim zdaniem poradziła sobie bardzo dobrze. Niespiesznie prowadzona dynamiczna akcja, cudowna historia miłosna z charakternymi bohaterami. To wszystko spowodowało, że książkę przeczytałam na raz. Skutecznie oderwała mnie od rzeczywistości przenosząc w zupełnie inne czasy. Mam nadzieję, że na tym Ania nie spocznie i napiszę jeszcze coś w podobnym klimacie. Z chęcią przeczytałabym. 
   A fani romansów średniowiecznych czy też historycznych lektura powinna przypaść do gustu. Warto ją przeczytać.

Polecam.





Współpraca: Wydawnictwo Muza S.A. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz