"Serce w prezencie" P.D. Hutton


Opis wydawcy:


Cuda się zdarzają – nie tylko w święta. Dla Jane McClarance Boże Narodzenie to najbardziej magiczny, a zarazem niezwykle pracowity czas w roku. Jako doradca zakupowy młoda kobieta ma ważną misję – pomaga klientom wybierać prezenty dla bliskich. W końcu nie ma nic ważniejszego niż serdeczność wobec ludzi i chęć niesienia im pomocy, a święta to idealny czas na dzielenie się radością i miłością. Bez względu na to, co dzieje się wokół, Jane stara się iść naprzód z uśmiechem, wierząc w czekający na nią happy end. Jej niespotykany urok przykuwa uwagę pewnego prawnika z trzydziestego trzeciego piętra. Snobistyczny mecenas dobrze wie, że taka wrażliwa kobieta najprawdopodobniej nie zwróciłaby nie niego uwagi, jednak niespodziewane zdarzenie i rozlana kawa zupełnie zmieniają bieg wydarzeń. Czy między tą dwójką jest szansą na miłość, czy może tylko zadziałała… magia świąt?


Premiera: 26.10.2022
Ilość stron: 448
Wydawnictwo: AMARE




Moja opinia:


   Jane McClarance jest maniaczką Świąt Bożego Narodzenia. Ona całą sobą kocha ten szczególny, magiczny czas. Wypatruje go jak dziecko pierwszą gwiazdkę w wigilijny wieczór. Dekoracje, ubrania, prezenty - właśnie to ostatnie stało się jej pracą. Jest doradcą zakupowym. Pomaga klientom wybrać odpowiedni prezent w pełni dostosowany do obdarowywanego. W końcu liczy się serdeczność, niesienie pomocy i uśmiech. Ta wieczna optymistka stara się iść przez życie z uśmiechem na twarzy, głęboko wierząc w happy end. 
     Jane swoją życzliwością i ekspresją przyciągnęła uwagę pewnego prawnika, którego biuro znajduje się w tym samym budynku co firma, w której pracuje kobieta. Jest jej całkowitym przeciwieństwem - snobistyczny, oschły, sztywny. 
   Na pozór różni ich wszystko. Stanowią swoje całkowite przeciwieństwo. Aż nagle z pomocą przychodzi im psotny los. 
    Czy Jane zmieni Michaela? Czy kobieta będąca cały czas w locie znajdzie czas na miłość? Jaki tak naprawdę jest Michael? 

    Książki P.D. Hutton pochłaniam na raz. Wręcz uwielbiam jej styl. A komedii romantycznej w jej wykonaniu byłam ogromnie ciekawa.
   Już po pierwszych wersach, po pierwszym rozdziale wsiąkłam. Historia mnie porwała i skutecznie oderwała od rzeczywistości. Przeniosłam się do miejsca, gdzie rządzi pozorny chaos i roztrzepanie, które dzielnie starczało walki z opakowaniem i chwilami, które powodowały, że humor osiadał niczym gęsta mgła nad jeziorem nie dając możliwości sprawdzenia, co znajduje się po jego drugiej stronie. 
    Przede wszystkim czuć było tę lekkość. Ten świąteczny klimat, z którym główna bohaterka wręcz wychodziła z siebie aby była pełna perfekcja - doskonałe odwzorowanie jej wyobrażenia. To zdecydowanie było magiczne. Piękne i kojące. 
   Wspominana lekkość powodowała uśmiech na mej twarzy i błogość. Odczuwałam szczęście i wewnętrzne ukojenie. Ale nie zabrakło również elementów smutnych czy też wzruszających. To była bardzo dobra zachowana równowaga.
   Głównej bohaterki nie sposób było nie obdarzyć sympatią. Roztrzepana, ekspresyjna, życzliwa, empatyczna. Wbrew pozorom miała w sobie także inne cechy charakteru, które się uzupełniały. Z taką osobą z chęcią nawiązałam znajomość. Niezwykle pozytywna postać. Energiczna, z sercem na dłoni.
    Hmm, nasz mecenasik już na samym początku pokazał, że jest zupełnie inny, niż początkowo sądziłam, iż będzie. Zacierałam łapki na głębsze poznanie jego osoby, bowiem widziałam potencjał na baaardzo fajną postać. I wiecie co? Taki właśnie był! Instytucja mnie nie zawiodła.
   Relacja bohaterów była piękna. Fascynująca i budzącą coraz większą ciekawość. Dostarczała emocji i niemałych wrażeń. Cudownie było móc ich obserwować. Być świadkiem tych wszystkich zmian i momentów, kiedy to życie pokazywało jak bardzo jest zaskakujące i nieprzewidywalne.
   Kolejna bardzo dobra lektura spod pióra autorki. Pokazała na jakie wartości warto zwrócić uwagę. Udowodniła, że będąc otoczonym wianuszkiem ludzi można czuć się samotnym. Zwróciła uwagę, że bez rodziny jesteśmy niepełni. W zabieganym życiu warto znaleźć także czas dla siebie - nie tylko dla innych. Trzeba zachować równowagę. I oczywiście wierzyć z szczęście. Trzymać się nadziei.
   Bardzo dobra i pasjonująca lektura. Idealna na wieczorny relaks. Kojąca i z przesłaniem dla nas. Zmuszająca do refleksji. Jestem nią oczarowana. Oczywiście zachęcam do czytania.

Polecam








Współpraca Wydawnictwo AMARE

#recenzja




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz