Opis wydawcy:
Od powrotu Noah do Nowego Jorku mija kilka miesięcy. On i Maddy starają się unikać, choć nie jest to łatwe, gdyż wciąż mają wspólnych znajomych. Młodzi
z powodzeniem układają sobie życie, a dziewczyna wydaje się naprawdę szczęśliwa – studiuje, odnajduje się w wolontariacie i z radością urządza
w swoim pierwszym mieszkaniu.
Choć oboje wciąż czują w sercach tlące się uczucia, zmienili się i dojrzali. Szczególnie Madison wydaje się w końcu rozumieć, że jej szczęście i życie nie zależą od innych ludzi, lecz w dużej mierze od niej samej. Bardziej świadoma własnej wartości i uczuć zaczyna dostrzegać więcej. Konfrontuje się z Aidenem i odkrywa prawdę, która wszystko zmienia.
Noah i Maddy w końcu dowiadują się, jak wielkie nieporozumienie rozdzieliło ich drogi, jednak czy jest sens wracać do tego, co było?
Czas leczy rany i zmienia ludzi, a także pokazuje nowe perspektywy. Może lepiej zamienić ryzykowną miłość w bezpieczną przyjaźń i zachować piękne wspomnienia...
Tom: III
Seria: Trylogia Moon
Premiera: 25.01.2022
Ilość stron: 292
Wydawnictwo: Imagine Books
Moja opinia:
"Miłości możesz mieć wiele, ale są takie, za którymi trzeba i warto gonić do momentu, w którym nie staną się twoimi ostatnimi."
Podobno czas leczy rany. Tak mówią. Ale czas tylko je zabliźnia. Nadal są delikatne i podatne na otwarcie. Nadal mogą krwawić.
Madison po wielkim trudzie i ciężkiej walce zrozumiała, że wszystko zależy od niej samej. To ona decyduje. To ona podejmuje decyzje. To ona zapisuje karty swojego życia.
Noah powraca do Nowego Jorku. Żyją obok siebie i nawet się mijają. Nie sposób całkowicie zakończyć tę znajomość, gdy łączą ich wspólni znajomi.
W skutek pewnej sytuacji Maddy konfrontuje się z Aidenem i odkrywa prawdę, która okazuje się być druzgocąca. Zarówno ona, jak i Noah nie mogą uwierzyć w to, co się niegdyś wydarzyło.
Czy jest dla nich szansa? Czy można zapomnieć, zaakceptować i spróbować kolejny raz? A może lepiej zawalczyć o przyjaźń i mieć piękne wspomnienia? Na co się zdecydują? Jak zakończy się ta historia?
Tę serię pokochałam od samego początku. Ogromnie mnie poruszyła. Na każdą z części czekałam z ogromną niecierpliwością. I w końcu nadszedł finał. Z jednej strony się cieszyłam, że poznam całą prawdę i odkryję co przyszykował dla nich los. Z drugiej strony było mi smutno i źle, że już więcej nie spotkam się z bohaterami, których polubiłam.
Finałowy tom pokazał przemianę, jakiej doświadczyli bohaterowie. To nie było tylko wspominane i kilka razy podkreślane. Nie. Autorka sukcesywnie to podkreślała. Pokazywała siłę i poczucie wartości siebie Maddy. Ta dziewczyna przeszła wiele ale w końcu widziałam prostą linię i słońce. Trzymałam mocno za nią kciuki, aby nic nie zakłóciło tego obrazu. Ona była warta tego, by w końcu zaznała spokoju.
Noah kolejny raz mnie zaskoczył. Ten bohater emanował spokojem, rozsądkiem i ogromną dozą cierpliwości względem Maddy. Koił, otulał bezpieczeństwem.
Z trwogą obserwowałam przebieg wydarzeń. Z drżeniem serca przekręcałam kolejne strony powieści.
Kolejny raz zostałam wessana niczym w ruchome piaski. Ta lektura skutecznie oderwała mnie od rzeczywistości.
Przeniosłam się oczyma wyobraźni do wykreowanego świata. Świata pełnego powagi. Wzruszeń, smutku, żalu. Radzenia sobie z nową rzeczywistość. Z zalążkiem kwitnącej nadziei, która szła ramię w ramię z morzem obaw i nieprawidłowości. Podarowane nam także małe wątki z humorem ładnie trzymały powieść na powierzchni aby nie utonęła pod ciężarem wydarzeń.
Autorka napisała świetną serię. Jestem nią oczarowana. A lekki styl, prowadzenie wydarzeń, kreacja bohaterów, zwroty akcji i elementy zaskoczenia czyniły ją nieodkładalną. Każdy tom dostarczył mi odpowiedniej dawki emocji i wrażeń. Zachęcam do czytania - oczywiście z zachowaniem chronologii. Bez tego ani rusz.
Wrażliwsi czytelnicy proszeni są o zaopatrzenie się w chusteczki. Przydadzą się.
Polecam
Współpraca: Wydawnictwo Imagine Books
#recenzja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz