"My darling Arrow. St. Mary's Rebels. Tom I" Saffron A. Kent


Opis wydawcy:


Salem Salinger bardzo narozrabiała, za co została wysłana do szkoły dla nastolatek sprawiających problemy wychowawcze. Dziewczyna ma sekret: za kłopoty, w których się znalazła, odpowiedzialny jest pewien chłopak.

Arrow Carlisle to najgorętszy chłopak, jakiego widziała. Salem zawsze podziwiała go z daleka. Uwielbienie dla niego wyrażała w listach. Wiedziała jednak, że ta miłość zawsze będzie platoniczna. W końcu to syn dyrektorki szkoły, który – co gorsza – chodzi z siostrą Salem.

Jednak kiedy Arrow wraca do rodzinnego miasteczka, żeby zrobić sobie przerwę w karierze sportowej, Salem widzi go nie ze swoją siostrą, tylko z inną dziewczyną.

Musi jak najszybciej przestać o nim myśleć, zapomnieć na zawsze, a przede wszystkim nie pisać do niego listów, których on i tak nigdy nie przeczyta. Prawda?



Tom: I
Seria: St. Mary's Rebels
Premiera: 22.12.2022
Ilość stron: 425
Wydawnictwo: NieZwykłe 




Moja opinia:


   Salem i Sara Salinger są siostrami. Różni je wszystko począwszy od charakteru - są niczym dzień i noc.
   Arrow Carlisle to uzdolniony piłkarz. Rozpoczął karierę na wielki format. Sport to jego wielka pasja. Ale w skutek pewnych okoliczności musi zrobić sobie przerwę. Na ten czas powraca do rodzinnej miejscowości. Do mamy, która jest dyrektorką w Szkole dla Trudnych Nastolatek w St. Mary's. 
   Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że po pierwsze Arrow jest chłopakiem Sary; a po drugie Salem od pierwszego dnia osiem lat temu zauroczyła się w nim i pisze do niego listy, które skrzętnie ukrywa. Czysto platoniczna miłość z jej strony od zawsze była skazana na niepowodzenie, bowiem on jej nie zauważał. Ale w chwili, gdy w barze Salem widzi Arrowa z inną kobietą postanawia interweniować.
    Czy zbuntowana Salem da się utemperować? Co zrobił Arrow, że musiał zniknąć z boiska? Co zrobi Sara? Czy Salem odważy się powiedzieć mu o swoich uczuć do niego? Czy on będzie miał okazję przeczytać wszystkie napisane przez nią listy? Co się wydarzy? Jak się zakończy ich historia? 

    Och, jak ja uwielbiam takie historie. On jeden i one dwie. Dwie całkiem różne miłości. A wszystko na tle wydarzeń z przeszłości, które rzutują na codzienność. 
   To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. I już wiem, że napewno nie ostatnie. Bardzo podobała mi się ta zakręcona, złożona i zaskakująca lektura. Powiem więcej - już nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Kolejnej książki ale już o innej parze. 
    Przede wszystkim z powieści przebija się ogromny romantyzm. Młodzieńcza platoniczna miłość, która przetrwała lata. Czas jej nie zabił. Tak jak nieodwzajemnione uczucie. Piękna, szczera i prawdziwa.
   Wszystkiemu winna Salem. Ona mimo swojej zbuntowanej natury, zadziorności i swoistego pazura była postacią empatyczną i ironiczną. Bardzo dobrze wykreowaną. Polubiłam ją i trzymałam za nią kciuki. Ona widziała a Arrowie jego prawdziwe oblicze a nie maski i perfekcję na pokaz. 
   On sam był postacią złożoną. W miarę głębszego go poznawania, wpadały kolejne puzzle, które dawały mi zupełnie inny jego obraz, niż początkowo myślałam. A jaki on był finalnie? Pełen rys, pełen skaz ale zdecydowanie warty by go dopingować.
    Sara. No cóż. Również otrzymała dobrą kreację ale to, co sobą reprezentowała zdecydowanie nie było przyjemne. Zarówno dla oka, jak i nerwów. To postać jedna z tych, które niesamowicie podnoszą ciśnienie. 
   Relacja głównej pary bohaterów była naszpikowana emocjami. Chemią i pożądaniem. Sceny zdecydowanie oddziaływały na zmysły. Pełne żaru i tej magii, która jak złapała w swe szpony, to nie chciała wypuścić. Zresztą upadek z takich wysokości groził konkretnymi urazami. 
    Bardzo fajnie, że autorka dołożyła pasję. Pokazała jak dużą rolę sport i talent odgrywa w życiu człowieka. 
    Co mogę finalnie rzec? Bardzo fajna lektura. Niby lekka i przyjemna ale z ciemniejszymi elementami. Chwytająca za serce. Wciągająca i skutecznie odrywająca od rzeczywistości. Zapewniła mi bardzo miły relaks. Nie opuściłam ani jednego słowa. 

Polecam 






Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe


#recenzja



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz