"Zrodzeni z krwi" Karolina Jurga

 





Opis:

Nowa seria, na którą czekało wielu miłośników wątków mafijnych!

Alessia De'Luca od zawsze wiedziała, jakie prawa rządzą jej światem. Mimo że na co dzień czuje się szczęśliwa, zdaje sobie sprawę, że szybko może się to zmienić. Ma świadomość, kim jest jej ojciec i jaki los spotyka córki ludzi zajmujących wysokie stanowiska w hierarchii mafijnej.

W dniu swoich osiemnastych urodzin dziewczyna wychodzi razem z przyjaciółką, Brianną, na imprezę, którą organizuje Fabio, chłopak Alessi. Ten z pozoru niewinny wieczór sprawi, że jej życie przybierze nieoczekiwany obrót.

Podczas zabawy Alessia poznaje tajemniczego Vincenta Castello. Mężczyzna wraz z braćmi pojawia się na tej samej imprezie. Nie jest on człowiekiem, z którym dziewczyna chciałaby mieć cokolwiek wspólnego. To brutalny, bezwzględny przyszły capo, który w swojej familii pełni funkcję egzekutora.

Alessia na pewno wolałaby, żeby nigdy nie zwrócił na nią uwagi, ale stanie się inaczej.


Premiera: 03.03.2021
Tom: I
Seria: Rodzina Castello
Ilość stron: 252
Wydawnictwo: NieZwykłe





Moja opinia:


   Alessia De'Luca ma osiemnaście lat i ma starszą siostrę, która od jakiegoś już czasu jest mężatką. Ale ona sama nie chce żyć w mafijnym świecie. Ojciec ją chroni i nie zapoznaje ją z zasadami tutaj panującymi. Dlatego tak ogromnym zaskoczeniem dla niej jest fakt, że już wkrótce zostanie żoną starszego o jedenaście lat egzekutora. Vincent Castello nie jest przyjemniaczkiem. To przystojny, ale totalnie niebezpieczny mężczyzna, który pociąga za spust z zimną krwią. Dziewczyna musi zostawić Fabio, swego chłopaka i stać się przykładną żoną, choć jest totalnie przerażona wizją małżeństwa z tym brutalem i bezdusznikiem. Czy w świecie mafii jest szansa na miłość? Czy małżeństwo z przymusu może wyjść komuś na dobre? 

   Debiut autorki zaintrygował mnie. Niewinna i delikatna piękność kontra zimny niczym stal bezwzględny zabójca. Autorka pokazała beztroskość i rozrywkowość na pozór zwykłej młodej dziewczyny. Przyjaźnie, szaleństwa, złamane serca. Ot, życie. Takie jakim jest. Młodość rządzi się swoimi prawami. Ale nie w świecie mafii. Autorka pokazała, jak różnorodne nawet i tu może być życie. Jak wygląda rola żony członka mafii. Ze skrajności w skrajność. Główna bohaterka jest zadziorna, ironiczna, wesoła i pewna siebie. Pokazuje emocje i się ich nie wstydzi. Tak jak wyrażać własnego zdania, co w świecie jej męża jest szalone i totalnie niebezpieczne. Bardzo fajny świat. Ze wszystkimi odcieniami czerni. Było mrocznie i przerażająco, jeśli chodzi o opisy bestialstwa. Młodziutka kobietka podobała mi się, jeśli chodzi o całokształt. Fajna w odbiorze postać. Co do Vinceta to intrygował mnie tą tajemniczością. Zimnością i takim brakiem okazywania jakichkolwiek uczuć poza złością. Te negatywne wręcz kipiały. Relacja głównych bohaterach od początku mnie korciła, by ją zbadać. Poznać i zobaczyć co z tego wszystkiego wyniknie. A było fajnie, oj było. Sceny uniesień były i autorka opisała je z wyczuciem. Nie przechylając szal w żadną ze stron. Wciągnęła mnie i do samego końca z przyjemnością czytałam kolejne wątki. Tylko mam ogromny niedosyt. Relacja głównych bohaterów powinna zostać jeszcze bardziej rozwinięta. Zabrakło mi ukazania tego stopniowego przekonania się ich do siebie na wzajem. Zbyt szybko to wszystko przeszło na kolejny etap. Bardziej to pod tym kątem przypominało mi zwykły związek zwykłych ludzi niż tych ze świata mafijnego. Za mało zapartości, za mało prób łamania oporów. Zbyt mało chemii i pożądania. Dobrze, że świat mafii miał odpowiedni poziom mroku i zasad. Tym się broni. Bohaterowie byli ciekawi i różnoracy. Ci drugoplanowi również nie byli niczemu sobie. Z chęcią poznałabym ich losy - szczególnie młodszego brata Vincenta, Federica, jak i przyjaciółki głównej bohaterki, Brianny. Ogólnie to nie jest zła książka. Jak na debiut jest bardzo dobra. Autorka miała fajny pomysł na historię. Zabrakło troszkę dopracowania ale jest przyjemna w odbiorze. Akcja fajnie trzymała w napięciu. Korciło okropnie, by jak najszybciej przekręcać kartki. Autorka ma fajny styl. I widać, że ma talent to pisania. Fajnie prowadziła fabułę. Bomba na finale nawet zakręciła łezkę w mym oku. Fani romansów mafijnym mogą śmiało po nią sięgać. 

Polecam







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz