"Kontrakt Jacksona" J.T. Geissinger

 




Opis:

Jedna z najpopularniejszych zagranicznych autorek w końcu w Polsce!

Ich małżeństwo jest na niby, ale iskry, które między nimi lecą, już nie.
Jackson Boudreaux to bogaty i przystojny mężczyzna, który bardzo niemile traktuje obsługę restauracji należącej do Bianki Hardwick. Kobieta szczerze go nienawidzi. W życiu nie spotkała tak aroganckiego dupka. Jednak kiedy Jackson prosi ją o pomoc przy organizacji wydarzenia charytatywnego w swoim domu, Bianca zgadza się, ponieważ nie ma wyjścia.
Ku jej zaskoczeniu nie będzie to jedyna sprawa, z którą Jackson się do niej zgłosi. Zaproponuje jej też kontrakt na małżeństwo. Kobieta przez długi czas będzie w szoku, ale prawda jest taka, że bardzo potrzebuje tych pieniędzy.

Spadkobierca rodzinnej fortuny zdaje sobie sprawę z tego, jakie krążą o nim plotki. Wie również, że prawda jest jeszcze gorsza. Zadziorna Bianca świetnie odegra rolę jego żony, jednak problem w tym, że wzbudza w nim prawdziwe emocje.

A on zbudował wokół siebie mur, żeby już nigdy niczego nie czuć.



Premiera: 17.02.2021
Tom: I
Seria: Slow Burn
Ilość stron: 374
Wydawnictwo: NieZwykłe







Moja opinia:


   
Bianca Hardwick ma trzydzieści jeden lat i prowadzi rodzinny biznes. Po mamie przejęła zamiłowanie do gotowania i z zapałem oraz energią prowadzi restaurację. To jej pasja. Ale już wkrótce względny spokój zburzy wstrząsająca wiadomość od mamy. A jakby tego było mało to drodze młodej restauratorki stanie mężczyzna zwany Bestią. Jackson Boudreaux. Bogacz, który bierze wszystko na co ma ochotę nie pytając się nikogo o zdanie. Ten gbur zaproponuje jej pomoc w organizacji charytatywnej a później małżeństwo. Wszak ona potrzebuje gotówki i to dużej. A i on ma w tym swój plan. Niestety nie wzięli pod uwagę tego, że nienawiść powoli przemieni się w cieplejsze uczucie. Czy on da uczuciu szansę? Czy pokaże swoje prawdziwe oblicze? Czy porzuci maskę aroganckiego i zrzędliwego bogacza? Czy ona mu uwierzy? Czy wszystko pójdzie według ich planu? Co jeszcze się wydarzy i czy Bianca udźwignie ten ciężar?

   Dostając propozycję recenzji tej książki ani chwili się nie wahałam. Od razu spodobał mi się opis a okładka przyciągnęła moją uwagę. Poza tym początkowe rozdziały zaserwowały mi na starcie dowcip i ironię, którą w mg polubiłam. I powiem Wam, że jak się zaczęło, tak było przez całą książkę. Tu humor wręcz tryska z kart powieści. Kucharka i bogacz. Zadziorna, rezolutna i odważna restauratorka kontra zimny i sztywny miliarder. Pierwsze starcie wywołało masę iskr, które wręcz spalały. Z wypiekami na twarzy i uśmiechem na ustach czytałam scenę, gdzie główna bohaterka staje do walki słownej z Jacksonem. Normalnie czad. Jazda bez trzymanki. Zapunktowała u mnie Bianca. Pokazała, że nie da sobie w kaszę dmuchać i wchodzić sobie na głowę. Jest odważna, pyskata, ironiczna i waleczna. Pełna pasji i temperamentu. Jej pogodne usposobienie jest zaraźliwe. Trafił swój na swego. Bowiem Jackson nie ustępuje. Podejmuje się rzuconej rękawicy i o dziwo mu się to podoba. Jest zimny, twardy, gburowaty i bezczelny. Jego zrzędliwość i nietowarzyskość od razu na myśl przewodzi sztywność kija w pewnej części ciała. Perfekcyjnie opanowany, sumienny i nadęty. Ale wystarczy odpowiednie podejście, by wszystko pękło niczym balon. A tą igiełką jest właśnie Bianca. Bardzo ich polubiłam. Relacja głównych bohaterów rozwija się ekspresowo ale jacy bohaterowie, taka i ich relacja. Autorka non stop podtrzymywała dowcip i humor, który co rusz wywoływał u mnie salwy śmiechu i płacz przez radość. Ze śmiechu płynęły mi łzy a brzuch aż bolał. Co tu siedziało to głowa mała. Istny rollercoaster. Jeśli liczycie na ogniste sceny miłosne to nie ma ich tu zbyt wiele. Na palcach jednej ręki można je zliczyć ale w tym przypadku już sam podtekst seksualny i zagrywki miłosne wystarczyły, by było odpowiednie napięcie i chemia. Pożądanie tak gęste, że śmiało można było kroić je w cieniutkie plasterki. Magie była i zadziałała odpowiednio na moje zmysły. Zagrała wręcz koncertowo na moich emocjach .A tych w książce nie brakuje.  Autorka sprawnie łączy radość i śmiech ze smutkiem, żalem i rozpaczą. Niejedna łza podczas lektury opuściła moje oczy. Zarówno ze śmiechu jak i przygnębienia. Czułam cała sobą te wszystkie skumulowane w bohaterce emocje. Dopracowane sceny rozbudzały moją wyobraźnię i wystarczyło tylko opuścić powieki, by sobie wszystko bez problemu wyobrazić. Autorka ma niezwykle lekkie piór  przyjemny z odbiorze styl. Wykreowała charakternych bohaterów, których z przyjemnością obserwowałam. Ich wewnętrzną walkę i dumę. Zaparcie, które wprowadzało więcej zamętu niż było potrzebne. A le dzięki temu właśnie akcja tak szalała i tak intrygowała. Do samego końca siedziałam jak na szpilkach. Wciągnęła mnie ta historia. Wessała, przetrawiła i wypluła. Zaczęłam czytać i przepadłam. Aż żal było mi ją kończyć i żałuję, ze była tak krótka. Już nie mogę się doczekać drugiego tomu. Zacieram swe rączki. A fani ognistej relacji i tajemnic a przede wszystkim potężnej dawki humoru przeplatanej ze strachem i łzami mogą śmiało czytać. Choć zbiera ta książka różne opinie, tak dla mnie była genialna. Przezabawna, pikantna i doskonale grająca na emocjach.

Polecam.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz