"Zakład (nie)idealny" Alicja Wlazło





Opis:

Marise, rozchwytywana pani seksuolog, ma szczęście w biznesie, jej interes rozkwita, a ona sama czuje się kobietą spełnioną – przynajmniej zawodowo. Jeśli chodzi natomiast o sercowe sprawy, nie potrafi zbudować stałego związku, zadowalając się jednorazowymi przygodami z o wiele młodszymi od niej mężczyznami. Żaden jednak nie jest w stanie jej zaspokoić. Żaden… dopóki na jej drodze nie stanie Zarius. Mężczyzna równie tajemniczy, co przebiegły, i w dodatku podający się za jednego z jej klientów. A wszystko po to, by poznać Marise bliżej i dowiedzieć się, za jaką cenę będzie skłonna sprzedać dom, który stoi dokładnie w miejscu, gdzie Zarius chce postawić swój nowy hotel.
Kobieta nie zamierza ułatwić mu zadania i proponuje zakład, który wywróci życie tej dwójki do góry nogami i uczyni je o wiele ciekawszym…

Czy Marise i Zarius znajdą nić porozumienia, czy też walka o dom spowoduje, że oboje stracą szansę na szczęśliwe zakończenie?
Pełna humoru historia oprószona szczyptą pikanterii sprawi, że nie będziecie mogli wyjść z łóżka… z powodu czytania, oczywiście.


Premiera: 30.03.2021
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: WasPos







Moja opinia:



   Marise Stratford ma trzydzieści siedem lat i jest znaną seksuolog. Pod względem biznesowym i rozwojowym wszystko jest na szósteczkę. Tylko jej życie prywatne mocno kuleje. Nie angażuje się i nie umawia z nikim. Woli jednorazowe spotkania z młodszymi od siebie mężczyznami. Pewnego dnia Lazarius Gideon Matthews ma dwadzieścia siedem lat i postanawia wybudować nowy hotel. W tym celu musi zburzyć pewne osiedle domów jednorodzinnych. Wszystko idzie zgodnie z planem. Do czasu, gdy jeden właściciel nie postanawia się sprzeciwić. Pani seksuolog nie chce się wyprowadzać. Więc Zarius wpada na pomysł, by zbliżyć się do niej. Już wkrótce kobieta proponuje mu zakład. Totalnie (nie)idealny. Co z tego wyniknie? Czy dojdą do porozumienia? Czy Marise odkryje prawdę? A może wyniknie z tego coś nieprzewidywalnego?

   Lubię książki autorki. Są i poważne i z dawką humoru. Ciekawią i intrygują. Tak było i tym razem. Pewna siebie, ambitna i inteligentna pani doktor. Seksuolog, dla której nie ma i nie może być tematów tabu. Harda i twardo stąpająca po ziemi. Wie, czego chce i to pokazuje. Wyjątkiem jest jej relacja z rodzicielką, przed którą zachowuje się jak trusia. Staje się całkiem inną osobą. Zaskoczyło mnie to, bowiem spodziewałam się, ze nie da sobie wejść na głowę. Że jak panuje nad sytuacją, tak i tu będzie podobnie. A tu surprise. I to całkiem spory. Ogólnie to całkiem fajna babka z naszej głównej bohaterki. Zarius za to to biznesmen, który dąży do realizacji planów. Nie poddaje się. Nie ucieka z podkulonym ogonem. Staje do walki. Wyszła z niego całkiem sympatyczna postać. Przystojny, pewny siebie, pomysłowy i cierpliwy. Posiada temperament ale niestety troszkę zabrakło mi opisów scen łóżkowych. W mojej opinii jeszcze bardziej rozgrzałyby atmosferę. Wręcz do czerwoności. Co nie oznacza, że nie podobało mi się. A podobało i to bardzo. Autorka fajnie trzymała w napięciu. Podsycała moją ciekawość. Momentami wybuchałam salwami niekontrolowanego śmiechu, aż rodzina się na mnie dziwnie patrzyła. Przezabawna. Bardzo humorystyczna. Autorka tym zakładem pomiędzy głównymi bohaterami dostarczyła mi rozrywki i dawki relaksu. Wciągnęło mnie i nie dało możliwości, by choć na chwilę oderwać się od książki. Było zaskakująco. Spędziłam z nią naprawdę przyjemne chwile. Na ogromny plus zasługuje postać Svetlany. Nie będę Wam zdradzać niczego o tej kobiecie ale powiem tylko jedno: chciałabym mieć taką bezinteresowną osobę obok siebie. Tak naprawdę obcą, która poświeciła wszystko idąc z wolą własnego serca. Cudowna osoba.  Autorka pisała lekko, zabawnie ale w miedzy czasie podrzucała poważne zagadnienia. Takie jak chociażby akceptację czy tolerancję względem drugiego człowieka. Nie łatwe wybory pomiędzy pracą a uczuciami. Tak jak pieniądze szczęścia nie dają, mogą być tylko dodatkiem. Powieść w sam raz na wieczorne odetchnięcie od rzeczywistości. Jestem nią mile zaskoczona i już przejrzałam sieć w poszukiwaniu informacji o kolejnej książce autorki. Będę chciała po nią sięgnąć. Koniecznie. A jeśli Wam po drodze z dowcipem w lekturze i totalnych zawirowaniach nieplanowanych uczuć, to jest to książka dla Was. Zobaczcie sami jak plany potrafią się sypać, gdy do głosu dochodzi serce.

Polecam









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz