"Zepsute królestwo. Zepsute imperium. Tom I" Ava Harrison



Opis wydawcy:


Nowa zagraniczna autorka w Polsce!
Mówią, że Cyrus Reed jest bezwzględny i twardą ręką rządzi podziemiem. To przestępca morderca i potwór zarządzający gigantycznym majątkiem. Ktoś taki jak Ivy nigdy nie powinien stanąć na jego drodze.
Ale dzieje się inaczej. 

Jedna gra w pokera, podczas której padła o jedna obietnica za dużo, sprawiła, że życie Ivy przestało już należeć do niej. Ojciec ją sprzedał. 

Dziewczyna budzi się w nieznanym miejscu. Jest obolała i przerażona. Okazuje się, że znalazła się na prywatnej wyspie Cyrusa Reeda. Mężczyzna twierdzi, że zabrał ją tam, aby uratować jej życie. Jednak Ivy wolałaby wiedzieć, kto ocali ją przed nim.


Tom: I
Seria: Zepsute imperium 
Premiera: 10.11.2022
Ilość stron: 344
Wydawnictwo: NieZwykłe 




Moja opinia:


"To jest moje królestwo korupcji, a ja jestem jego bogiem."

   Cyrus Reed to niekwestionowany król. Trzyma rękę na ogromnej gotówce. To bezwzględny, okrutny przestępca rządzący podziemiem.
   Jeden wieczór. Jedna gra w pokera. Jedna decyzja. Jedna deklaracja. W ciągu chwili życie Avy Aldridge zmienia się bezpowrotnie - i to z winy jej ojca.
    Kobieta budzi się w obcym pokoju. Obolała, zdezorientowana ale nie zamierza się poddać.
    Ivy trafia bowiem na prywatną wyspę Cyrusa. On twierdzi, że porwał, aby ją ochronić.
   Przed kim? Przed czym? Czy Reed jest godzien zaufania? Jakie ma motywy? Dlaczego ojciec postawił córkę w pokera? Jakie sekrety i tajemnice ujrzą światło dzienne? 

    Na początku muszę przyznać, że ogromnie podoba mi się okładka. Taka inna. Idealnie dobrana do historii. Pokazująca króla. Władcę.
  Taki właśnie był główny bohater tej powieści. Dominujący, okrutny, zimny, bezduszny gangster. Charytatyczny. Ze skupieniem przyglądałam się jego poczynaniom. A było nad czym się zastanawiać, nie powiem.
   Ivy okazała się również niemałą niespodzianką. Harda, silna, waleczna i odważna. Bardzo podobała mi się u niej empatia i troska. Jednocześnie nie była przekoloryzowana. 
   Relacja bohaterów była złożona - tak jak cała historia. Na pierwszy plan wysuwa się hate-love. Takie mniej drapieżne ale ciekawe. Liczyłam, że będzie bardziej wyrazista walka między bohaterami. Wyszło bowiem coś, co mafię nie do końca przypominało. Dołożyłam jakiejś mocy.
   Sceny uniesień bardzo intensywne i gorące. Pikantne i rozpalające zmysły.
  Sekrety i tajemnice ładnie dopełniły fabułę. Dodały smaczku, dreszczyku emocji, niepewności i adrenaliny. Jedno zastrzeżenie jakie mam w tym przypadku to fakt, że dla mnie wątki zbyt szybko się na siebie nakładały. Zbyt wiele ich było i nie do końca w moim odczuciu zostały dopracowane. Może jakby zmniejszyć tę rozciągłość czasową, nie wiem.
   Ogólnie mam wrażenie, że fabuła nie do końca została przemyślana i rozplanowana. Zbyt mało było dla mnie mafii w mafii. Zabrakło mi dorzucenia wątku o mężczyznach odpowiedzialnych za całe zamieszanie. Przedstawienia postaci, jakiegoś starcia. 
   Historia bardzo fajna. Kreacja bohaterów od strony dobra jak najbardziej w punkt (od strony zła troszkę wymaga poprawy). Zaskakująca i wciągająca. Gorąca i niebezpieczna. Minusów mam sporo ale i tak spędziłam z tą pozycją przyjemne chwile. Dlatego też chciałabym w miarę możliwości zapoznać się kolejnym tomem. Jestem ciekawa co tam się będzie kryło i kogo będzie dotyczyła.

Polecam




Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe 

#recenzja





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz