"Rozdanie kart. Wspólnik. Tom I" A.S. Sivar



Opis wydawcy:


Gdy karty rozdaje serce, wszystko może się wydarzyć. 

Oktawia Majewska z zapałem wspina się po szczeblach korporacyjnej kariery, ale gdy nadarza się okazja dodatkowego zarobku, bez wahania postanawia z niej skorzystać. W dniu rozpoczęcia pracy okazuje się, że wcześniejsze warunki umowy były oszustwem, a Oktawia, jako jedna z pań do towarzystwa, musi zrobić wszystko, by nie wpaść w oko któremuś z obrzydliwie bogatych biznesmenów. Idzie jej nieźle, do czasu gdy to jej w oko wpada jeden z nich - przystojny, pewny siebie, charyzmatyczny nieznajomy, wyraźnie odstający od reszty. Oktawia jeszcze nie wie, że ten mężczyzna postawił sobie za cel zdobycie jej wszelkimi dostępnymi mu sposobami i nie pozwoli na to, by jedno spotkanie było ich ostatnim…



Tom: I
Seria: Wspólnik
Premiera: 28.09.2022
Ilość stron: 290
Wydawnictwo: AMARE


Moja opinia:


   Oktawia Majewska ma dobrą pracę, przyjaciół, jest osobą wesołą, żywiołową i ambitną. Ale brak jej własnego kąta. Nadarza się okazja szybkiego i łatwego zarobku, więc postanawia skorzystać. Jedna noc, jedna rola kelnerki dla elity. Szybko i przyjemnie? Nic bardziej mylnego. Na miejscu okazuje się, że praca ma zupełnie inny charakter. Oktawia czuje się oszukana ale postanawia przetrwać ten wieczór. Robi wszystko aby zniechęcić do sobie biznesmenów. Nie ma zamiaru stać ich przygodą na jedną noc. Ale wzrok kobiety pada na przystojniaka zdecydowanie wyróżniającego się w towarzystwie. Okazuje się, że ona jemu też. Znajdują wspólny język ale czas zbyt szybko leci. Wieczór dobiega końca a oni się rozstają nie wiedząc o sobie niczego konkretnego.
    Problem w tym, że On nie może zapomnieć o kobiecie. Jego myśli ciągle krążą wokół tej, która go zafascynowała. Zrobi wszystko, aby ją zdobyć.
   Kim on jest? Dlaczego upatrzył sobie właśnie Oktawię? Jak ona się odnajdzie w tej relacji? Czy wzbudzone pożądanie będzie miało szansę wybuchnąć? Co na nich czeka?

    A.S. Sivar oczarowała mnie swego czasu serią "Konsorcjum". Motyw romansu biurowego w jej wykonaniu bardzo mi się podobał. Zresztą te grubaski mam w swojej biblioteczce. Tak jak "Piekielny układ". Dlatego też bez żadnych wątpliwości sięgnęłam po najnowszą powieść.
   Motyw romansu biurowego kolejny raz ogromnie mi się podobał. To stopniowanie napięcia, budowanie pożądania. To podsycanie ognia.
   Z początku miałam troszkę problem z Oktawią. To, jaką okazała się kobietą. Wyjątkowe, unikatowe imię i taki sam charakter. Jej przemyślenia i ironiczność, oraz mówienia wszystkiego co tylko ślina przyniesie na język równie bawiło, co sprowadzało kłopoty. Na szczęście im bardziej ją poznawałam tym bardziej wszystko ładnie układało się w spójną całość. Kobieta petarda. Taka pozytywnie trzepnięta, hehe. Bardzo dobra kreacja.
   Równie dobrą kreacją była postać mężczyzny, który skradł myśli kobiety. Władczy, charyzmatyczny, przystojny. Elektryzujący i pobudzający. Temperamentny i uparty. Z nutką tajemnicy, która dodawała swoistej magii i pobudzała ciekawość. 
  Na ogromny plus dwutorowa narracja. Mogłam z bliska przyjrzeć się bohaterom. Poznać ich myśli i charakter. 
   Nie zabrakło scen uniesień. Cudownie zmysłowe. Pobudzające i rozgrzewające wyobraźnię. Aż chciało się czytać i przekręcać kartki. Z pazurem i pasją.
   Z połączeniem z humorem oraz nutką dreszczyku i niepewności wyszła bardzo pasjonująca lektura. Hipnotyzująca i pochłaniająca pozycja dla romantycznej duszy. Dla osób, które cenią sobie także humor i ironię. A to dopiero cześć pierwsza. Nie mogę się doczekać kontynuacji, bo coś mi się zdaje, że dopiero tam On pokaże na co go stać. 

Polecam 




Współpraca: AMARE

#recenzja 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz