"Moja Grace. Dziedzictwo. Tom I" Melanie Moreland



Opis wydawcy:

Grace VanRyan uważała, że życie trzeba sobie dobrze zaplanować. I konsekwentnie realizować swoje zamierzenia. Jej plan był ambitny i realny: najpierw studia prawnicze, później staż, który pozwoli na zdobycie bogatego doświadczenia zawodowego, a potem, już jako cenny pracownik, będzie rozwijać karierę w ABC i podążać wprost w świetlaną przyszłość. W końcu była piękną, mądrą dziewczyną, otoczoną przyjaciółmi, których traktowała jak rodzinę.

Tym, czego Grace absolutnie nie planowała, było wdawanie się w jakiekolwiek relacje z nowym szefem. Jaxson Richards był starszy i niewiarygodnie seksowny. Jako szef - chłodny, stanowczy, od podwładnych żądał ciężkiej pracy. Jednak było w tym mężczyźnie coś takiego, co wprawiało serce Grace w zupełnie nieprofesjonalne drżenie. Właściwie już podczas pierwszego spotkania Jaxson wywarł na niej o wiele silniejsze wrażenie, niż powinien.

Staż, który Grace odbywała pod okiem Jaxsona, zaczął się zupełnie normalnie. Zgodnie z jej planem. Jaxson był cierpliwym i wymagającym mentorem, a Grace dawała z siebie wszystko, bez żadnej taryfy ulgowej. Niepostrzeżenie jednak coś się zaczęło zmieniać. Kiedy Jaxson zrozumiał, że jego nowa stażystka zauroczyła go jak żadna inna kobieta, było już za późno.

Oboje zmierzali tam, skąd nie było powrotu. Prosto ku katastrofie...

Jak bardzo zakazana jest twoja namiętność?




Tom: I
Seria: Dziedzictwo
Premiera: 27.09.2022
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: EditioRed




Moja opinia:


   Grace VanRyan mogła zawsze liczyć na wsparcie rodziców. Dzięki temu realizuje swoje marzenia i pragnienia. Jej ambicja jest duża, bowiem celuje w zawód prawnika. Musi jeszcze odbyć staż w Smith & Hodges aby zyskać niezbędne doświadczenie i wiedzę. Grace pod czujnym okiem Richardsa będzie poznawać kulisy pracy w tym zawodzie.
   Jaxson Richards jest skutecznym prawnikiem. Wymagającym, cierpliwym ale także despotycznym i zrzędliwym. Jego całe życie obraca się wokół pracy. Nie ma czasu a tym bardziej chęci na żadne relacje. Tym bardziej ze stażystką, na którą zaczyna patrzeć zupełnie inaczej. Inaczej, niż na jakąkolwiek dotąd kobietę - tym bardziej dużo młodszą od siebie.
   Co się wydarzy? Czy kumulujące się wzajemne pożądanie wybuchnie? Czy różnica między jest przeszkodą nie do pokonania? Jak będzie wyglądała współpraca? Co los dla nich przyszykował?

    Uwielbiam twórczość autorki. Seria "Prywatne imperium" ogromnie mi się podobała, dlatego też z ogromną przyjemnością sięgnęłam po kolejną powieść z wątkiem prawniczym i zakazanej miłości. 
    W najnowszej książce mamy także lekkie hate-love, różnicę wieku oraz sytuację życiową między główną parą bohaterów, która okazała się być totalnym kontrastem. A to wszystko razem sprawiło, że normalnie przepadłam. I to już na starcie. Dlaczego? Prolog totalny czad! Euforia wzrosła i nie mogłam się doczekać kontynuacji. Zacierałam łapki na całą drogę wydarzeń, która doprowadziła bohaterów właśnie w to a nie inne miejsce. Aż mnie nosiło by jeszcze potem poznać kolejne splotły wydarzeń. Coś czułam, że będzie się działo.
   Autorka bajkowo budowała napięcie. Tę chemię między nimi. Sukcesywnie dokładała żaru. To było widać i czuć. Elektryzujące i magnetyczne przyciąganie.
   Z uśmiechem na twarzy przyglądałam się poczynaniom Grace i Jaxsona. Było gorąco. Nie raz On podnosił mi ciśnienie swoją zmiennością. Testował cierpliwość i to dobrze. Raz zimny, oschły, zrzędliwy i zblazowany despota. Innym razem troskliwy i czuły. Zmienny niczym wiosenna pogoda. Nastroje niczym w kalejdoskopie przechodziły w kolejne, zupełnie nieprzewidywalnie. 
   Grace imponowała mi ambicją i tym, że nie boi się ciężkiej pracy. Wyzwań i pokonywania kolejnych zmagań. Waleczna i harda. Do tego empatyczna tak, że śmiało można brać z niej przykład. Ta dziewczyna ma powera. Nie poddaje się. Ogromnie mi podobała jej kreacja.
   Tak samo wielce podobała mi się rodzina Grace. Ta motywacja. Ta troska. Wspieranie i troska. 
   Zmysłowość i erotyzm scen rozpalał zmysły. Każda kolejno przekręcana strona podsycała moją ciekawość. Rozwój wydarzeń płynął leniwie, swoim tempem, jednocześnie będąc niezwykle ciekawym. 
   Bardzo dopracowany romans biurowy. Prowadzenie wydarzeń i następowanie po sobie wątków wyszło bardzo realnie i klimatycznie. Nawet hate-love się znalazło i było świetnym dopełnieniem całości. Jestem ogromnie wdzięczna za BAM i ich członków - choć to był minimalny wątek to uważam, że bardzo dobrze zrobił lekturze. Już nie mogę się doczekać kolejnych części.
   Autorka kolejny raz napisała satysfakcjonująca powieść. Dla mnie okazała się być idealna. Lekka i humorystyczna, jednocześnie gorąca i zmysłowa. Z wyczuciem i precyzją dołożonymi bardzo przejmującymi poważniejszymi akcentami. Pełna zwrotów akcji.

Polecam



Współpraca: EditioRed

#recenzja 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz