"Jego własność" Ludka Skrzydlewska


Opis wydawcy: 

Miała być tylko pionkiem na planszy jego biznesu. Stała się kimś o wiele ważniejszym.

Podobno sztuka łagodzi obyczaje. Z pewnością nie dotyczy to Williama Wolfe'a, gangstera i... kolekcjonera. To człowiek, który nie tylko nosi drapieżne nazwisko ― potrafi być naprawdę niebezpieczny, zwłaszcza gdy ktoś próbuje go oszukać. Na przykład sprzedać mu podrabianą grafikę. Taki błąd popełnił Kieran, narzeczony Bronte Dixon. W dodatku wmanewrował rzeczoznawczynię w potwierdzenie autentyczności obrazu, po czym zniknął. Co oznacza, że teraz to ona ma poważne kłopoty. Nie dość, że o nielojalności narzeczonego dowiaduje się od bandyty, to jeszcze William Wolfe oczekuje od niej, że odpracuje dla niego dług Kierana. Dług wynoszący, bagatela, pięć milionów dolarów. Sytuacja nie do pozazdroszczenia, tym bardziej że gangster wie o przeszłości dziewczyny coś, co powinno pozostać tajemnicą. I nie zawaha się skorzystać z tej wiedzy, jeżeli Bronte mu się sprzeciwi..


Premiera: 13.12.2022
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: @EditioRed 





Moja opinia:


   Bronte Dixon jest znanym rzeczoznawcą dzieł sztuki. Razem z narzeczonym tworzą zgrany duet. Niestety pewnego dnia Kieran znika. Słuch po nim zaginął. A wraz z nim nad Bronte zaczynają krążyć ciemne chmury. 
    William Wolfe jest kolekcjonerem dzieł sztuki. To także bezwzględny, okrutny i brutalny gangster, z którym lepiej nie zaczynać. Niestety Kieran zbagatelizował to. Oszukał Wolfe'a a teraz przyszła pora na spłatę. A po dług, wynoszący pięć milionów dolarów, Wolfe postanowił zgłosić się do Bronte. Tym bardziej, że poznał pewien niechlubny sekret panny Dixon i nie zawaha się go użyć byle tylko była mu posłuszna. 
   Co zrobi Bronte? Co na nią czeka? Jaki jest jej sekret? Co się stało z Kieranem? Dlaczego tak naprawdę Wolfe się nią zainteresował? Jaki jest jego motyw i co chce osiągnąć? 

   Ludka Skrzydlewska jest jedną z takich autorek, która swoje powieści dopieszcza w każdym calu i czyni do nich niesamowity research. Dzięki temu czuje się je jakby były żywe. To właśnie jeden z powodów, dla których w ciemno sięgam po jej twórczość.
     Początek najnowszej historii był dla mnie taki sobie. Coś się działo ale tak bez większej ciekawości. Ale wiecie co? Naprawdę warto było czekać na rozwój wydarzeń! To była doskonała zmyłka! 
   Im głębiej się zaczytywałam, tym akcja nabierała dynamiki. Zawrotnego tempa. Wydarzeń, których tor wciągał niczym ruchome piaski. 
   Zmieniał się także wydźwięk fabuły. Dochodziły sukcesywnie co rusz inne emocje. Finalnie została zaserwowana pełna ich paleta.
    Następowały po sobie totalnie zaskakujące zwroty akcji. Były niespodzianki mniejsze i większe a zaserwowana huśtawka emocjonalna dostarczała adrenaliny. 
   Wątek sensacyjny i mafijny trzymał w napięciu. Zdecydowanie było mocno, okrutnie, bardzo boleśnie i totalnie niebezpiecznie. 
    Dla równowagi dostaliśmy także sceny uniesień, które barwiły policzki na czerwono. Takie, które pobudzały wyobraźnię. Odczuwany był żar między bohaterami. Widoczna była ta chemia i elektryzujące przyciąganie.
   A wszystko wieńczyła doskonała kreacja bohaterów. Głównej pary, która dostarczyła mi rozrywki na najwyższym poziomie. 
   Autorka skutecznie mąciła spokój. Oderwała mnie od rzeczywistości i pozwoliła na relaks. Na przygodę, której długo nie zapomnę. Oczyma wyobraźni, dzięki realnym i barwnym opisom, widziałam wszystkie wątki. Z przyjemnością towarzyszyłam bohaterom w ich przygodach i podróżach, choć nie wszystkie były romantyczne i piękne. A to czyniło powieść nieprzewidywalną, do samego końca trzymającą w napięciu.

Polecam 



Współpraca: EditioRed


#recenzja


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz