"Dręczyciel. Fall Away. Tom I" Penelope Douglas


Opis wydawcy:


Zmienił jej życie w szkole w piekło. Nie rozumiała, dlaczego jej nienawidzi.
Nazywa się Tatum Brandt, ale on w żaden sposób się do niej nie zwraca. Jednak wciąż ją zauważa. Nie marnuje żadnej okazji w szkole, żeby upokorzyć Tate, a jego pomysły na dręczenie dziewczyny z każdym rokiem stają się coraz bardziej okrutne. 

Kiedyś ona i Jared byli najlepszymi przyjaciółmi oraz sąsiadami. Myślała nawet, że go kocha. Teraz nie ma pojęcia, dlaczego sytuacja się zmieniła. Chłopak rozpowszechnia na jej temat kłamstwa, zwraca przeciw niej wszystkich uczniów, którzy zaczynają się śmiać z Tatum i ją poniżać. Dziewczyna staje się przez Jareda szkolnym pośmiewiskiem.

Dlatego, żeby od tego uciec, wyjeżdża na rok do Francji. Po powrocie jest inna. Odważniejsza. A co najważniejsze: obiecała sobie, że w tym roku postawi się Jaredowi. Nie pozwoli, by chłopak dłużej ją dręczył. 


Tom: I
Seria: Fall Away
Premiera: 24.11.2022
Ilość stron: 326
Wydawnictwo: NieZwykłe




Moja opinia:


    Tatum i Jared byli niegdyś niczym papużki nierozłączki. Byli swoimi sąsiadami. Łączyła ich piękna młodzieńcza przyjaźń. Byli dla siebie wszystkim. Ale wystarczyła jedna chwila, by wszystko się zmieniło...
   Teraz życie nastolatki przypomina piekło. Jared na każdym kroku ją poniża. Dręczy i upokarza. Jego okrucieństwo zdaje się nie mieć granic. Tatum została szkolnym pośmiewiskiem przez rozpowszechnianie kłamstw przez Jareda.
   Tatum ma dość. Dość bólu i smutku. Dość łez i bycia deptaną. Postanawia na rok wyjechać do Francji. Ten czas ją zmienił. Zarówno pod względem fizycznym, jak i emocjonalnym. Wróciła odmieniona. Silniejsza i pewniejsza siebie. I ma plan - postawić się dręczycielowi! Już nigdy nie pozwoli, by ją poniżał.
   Dlaczego Jared tak się zachowywał? Czym Tatum tak mu zawiniła? Czy faktycznie będzie miała w sobie dość siły aby mu się postawić? Czy będzie jeszcze możliwy powrót do przyjaźni sprzed lat? A może jest szansa na miłość? 

   Jak widzę motyw hate-love to normalnie oczy mi się świecą a na ustach rozciąga się uśmiech. Uwielbiam go. W dodatku jeszcze napisany przez jedną z ulubionych autorek? Czego chcieć więcej? Chyba tylko tego, żeby historia nie kończyła się tak szybko, hehe. 
    Wspomniany powyżej motyw był cudownie dopracowany. Odpowiednio rozbudowany z pełną intensyfikacją emocjonalną. Piękna była ta huśtawka między bohaterami. Cudownie napięta atmosfera podszyta pożądaniem. Bomba. Waleczność, niezłomność, przemiana a wszystko w imię chemii. Iskierk, które lada moment wywałają pożar. Tego byłam pewna. I się nie pomyliłam. 
   Piękne, zmysłowe i delikatne sceny uniesień. Bez żadnych brutalności, dosadnego słownictwa, wulgaryzmów. Dopasowane do młodszego czytelnika. Piekne i nie gorszące.
   Od początku polubiłam Tatum. Ta dziewczyna była niczym magnes. Taka zwyczajna a jednocześnie wyjątkowa. Miała w sobie to coś. 
    Jared za to konkretnie testował moją cierpliwość. Wystawiał ją nieraz na próbę. Aż mi się krew gotowała, gdy tak się znęcał nad kimś, kto kiedyś tak wiele dla niego znaczył. Z każdym kolejnym wątków jego historia coraz bardziej zaczytałam go rozumieć. Co nie znaczy, że mu wybaczyłam i zaakceptowałam to, do czego się dopuszczał. Mimo wszystko usilnie i niestrudzenie starał się wykazać. 
   Autorka zadbała także o lekkość i swoisty humor. O zabawę i beztroskę, które idealnie rozważyły poważniejsze tematy. I ten szok. Doskonały element zaskoczenia, kiedy jest dobrze, a tu wszystko się sypie jak zamek z piasku. Jak zburzyć spokój to w grubej rury zaserwować adrenalinę. Normalnie pełen wachlarz emocji. 
     Penelope Douglas kolejny raz dostarczyła mi rozrywki. Ogromu emocji i różnorakich wrażeń. Czytałam historię Tatum i Jareda z wypiekami na twarzy. Wczułam się w czytany tekst. Spędziłam z książką bardzo przyjemne chwile. Idealna pozycja na relaks. 
  Ja już za moment zabieram się za drugą część. Ogromnie intryguje mnie Madoc, który również zyskał moją sympatię.

Polecam 




Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz