"W cieniu magnolii" Anna Płowiec

 




Opis:

Niewinna gra w pokera w domu Alicji okazała się nowym rozdaniem nie tylko kart, ale i uczuć. Kiedy serce Alicji rozdarło się pomiędzy dwóch mężczyzn, nie wiedziała jeszcze, że konsekwencje swoich wyborów będzie czuła przez wiele lat. Nie potrafiła oprzeć się przystojnemu Leszkowi. Nie spodziewała się, że cichy i spokojny Janek pojawi się przypadkiem w jej życiu i wywróci wszystko do góry nogami.

Gdzieś pomiędzy starymi kamienicami pięknego Krakowa, w szalonych latach 90., gdy wszystko wydawało się możliwe, splatają się historie miłości i pożądania.

"W cieniu magnolii" to poruszająca historia o burzliwych uczuciach, bliskości i wyborach dokonywanych przez każdego z nas. Ta powieść daje nadzieję i pokazuje, że warto zaufać uczuciom, nawet gdy sądzimy, że świat zwrócił się przeciwko nam.

Czy utracona przed laty miłość ma szansę się odrodzić? Czy los okaże się dla Alicji łaskawy i przyniesie jej upragnione szczęście?


Premiera: 09.05.2018
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Między Słowami (Znak Literanova)






Moja opinia:


   Alicja Nowakowska jest sama z córką Kasią, która wyjechała na studia. Pewnego dnia, po dwudziestu latach na progu jej mieszkania staje Jan Drogosz. Mężczyzna z jej młodzieńczych lat. To on lata temu zjawił się w kolegami w jej mieszkaniu. To wtedy między nimi zaiskrzyło. Niestety ona już była zaręczona z Leszkiem. Jednak dla niego nie było to żadną przeszkodą, by adorować dziewczynę, która poruszyła struny w jego sercu... Czy teraz po latach uda im się wyjaśnić wszystkie niedomówienia? Czy w końcu nadszedł ich czas?

   Już kiedyś moją uwagę zwróciła ta książka. Miałam ją w czytelniczych planach i cały czas widnieje na mojej prywatnej czytelniczej liście. I w końcu nadarzyła się okazja. Ona jedna i ich dwóch. Lata dziewięćdziesiąte. Byłam mocno zaintrygowana tym, jakaż to historia połączyła głównych bohaterów. I jak się skończyła. Autorka oddała cały klimat tamtych lat. Tego ducha. Te wszystkie potrawy, wygląd mieszkań, muzykę, panującą wtedy modę,... wszystko. Czułam się faktycznie, jakbym wróciła do tych szalonych lat, które są także latami mojej młodości. Wszystko zostało oddane w najdrobniejszym szczególiku. Drobiazgowości, by autentycznie przenieść się w czasie. I tak właśnie było. Bardzo fajnie zostali dobrani do siebie bohaterowie. Mowa oczywiście o Alicji i Janku. Leszka bowiem od początku nie polubiłam. To jego zachowanie i traktowanie narzeczonej mocno działało na moje nerwy. No tak mnie drażnił, że głowa małą. Miałam ochotę tym gburem potrząsnąć. Całe szczęście, że był Janek. To on był tym miłym, uczynnym i empatycznym młodym mężczyzną, który traktował Alicję jak klejnot. Ona zdecydowanie nie zasłużyła na Leszka i jego humorki. Jego chorą zaborczość. Widać było, że główna bohaterka się z nim meczy. Ale przyjęła zaręczyny i dała słowo. Tylko co z tego, jak serce biło dla spokojnego i dżentelmeńskiego Janka? Walka serca z rozumem była zacięta. Oj była. Rozumiałam w pełni dylemat głównej bohaterki. Los połączył ich drogi, by później je rozdzielić. A wszystko po to, by po dwudziestu latach znowu postawić ich na przeciw sobie. Autorka mieszała, oj mieszała. Na przemian skakałam z teraźniejszości w przeszłość. Mogłam dzięki temu z bliska poznać życie bohaterów i ich myśli. Nie ukrywam, że miałam problem z początku z wczytaniem się w tekst. Byłam bowiem przekonana, że historia będzie w czasie teraźniejszym. Ale jak złapałam bakcyla, to wystarczyły trzy godziny, bym doczytała do końca. Autorka napisała bardzo emocjonalna historię. O wyborach i trudnych decyzjach, które rzutują na teraźniejszość oraz mają wpływ na przyszłość. Coś się zaczęło i toczy się dalej. A miłość, ta prawdziwa, nigdy nie umiera. Historia daję wiarę i nadzieję, ze wszystko będzie takie jak być powinno. Może nie dziś, może nie jutro, ale będzie. Warto poczekać i trzymać się jej kurczowo. I czasami warto zaufać naszym uczuciom i sercu, mimo ze niekiedy wzniosą tornado. W końcu ten pył i kurz opadnie a to co zobaczymy będzie warte tego trudu. W końcu wyjdzie słońce. "W cieniu magnolii" dostarczyła mi wielu emocji. Jestem ogromnie ciekawa dalszych losów Ali i Janka - w końcu dopiero wszystko się zaczyna. Jeśli szukacie takiej emocjonalnej i realnej historii to myślę, ze powinna przypaść Wam do gustu ta historia.

Polecam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz