"Rozdarte serce" Lena M. Bielska

 




Opis:


Pięć rodzin mafijnych i prawo, którego nie wolno łamać!

Pierwszy tom słynnej serii "Bellomo"!

Eve poznaje Vita przypadkiem – wpada na niego, przy okazji oblewając się kawą. Nie ma pojęcia, że ten mężczyzna nie jest tylko przystojnym nieznajomym, z którym mogłaby umówić się na randkę. Nic, co dotyczy Vita, nie jest zwyczajne.

Eve jest dla Vita powiewem świeżego powietrza. Nie wie, jaki z niego człowiek, i nie pochodzi z brutalnego świata będącego jego codziennością. Być może to najbardziej go w niej pociąga.

Vito Bellomo z pozoru jest tylko znanym, nowojorskim biznesmenem, właścicielem kilku klubów i firm. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że sprawuje władzę nad największą organizacją przestępczą w Nowym Jorku. Wkrótce mężczyzna wciągnie Eve w krwawą rozgrywkę, w której więcej niż jedno serce zostanie rozdarte.


Premiera: 13.01.2021
Tom: I
Seria: Bellomo
Ilość stron: 343
Wydawnictwo: NieZwykłe







Moja opinia:


   Eve Reagan pracuje w NY jako spedytorka w firmie między transportowej Lee Trans. Pewnego dnia w galerii wpada na przystojniaka w garniturze i oblewa się jego kawą. Od początku między nimi iskrzy. Tajemniczy biznesmen ją fascynuje. Mimo swojej przeszłości krok po kroku wikła się w relację z Vito. Czy dobrze zrobiła? Vito uchodzi za wpływowego biznesmena, ale to czym się naprawdę zajmuje znają tylko wtajemniczeni. Vito Bellomo jest szefem nowojorskiej mafii. Jest donem. Jest niebezpiecznym człowiekiem. Już wkrótce wciągnie Eve w krwawą wojnę. Jego serce jest rozdarte. Jej tym bardziej. Co się stanie, gdy jej przeszłość wypłynie? Co zrobi Vito, gdy pozna prawdę? Ile przeleje się krwi? I czy warto będzie walczyć? Czy Vito uchroni Eve? Czy złamane serce się naprawią?

   Jestem maniaczką książek mafijnych. Czytam wszystko, co wpadnie w moje ręce z tym tematem. Byłam zaskoczona, gdy udało mi się załapać na recenzję debiutu Leny M. Bielskiej. W dodatku to pierwszy tom, a serie mafijne dla mnie to już w ogóle czad, mówiąc potocznie. Tym razem Nowy Jork i mafiozo, który jest inny od swych pobratyńców. Dlaczego inny? Bo łagodny. Przystępny, troskliwy, miły i uprzejmy. Dziwne prawda? Absolutnie. Vito bowiem ma dwa oblicza - to powyżej dla biskich mu osób a swe mroczne oblicze dla tych, którzy mu grożą. Bardzo fajnym pomysłem było to, że autorka co rusz podkreślała tę różnicę. Nadała mu tym samym więcej rzeczywistości i normalności. Realizm postaci jest dosadny. Konkretny. Na co dzień do rany przyłóż - o jak ja uwielbiam takie seksowne ciasteczka, które wielbią kobiety. Cenią je a nie traktują jak zabawki. Powiem Wam jeszcze, że Vito jest pełen niespodzianek. W świecie mafii, takiej jakiej przyszło nam poznać z innych książek, to don wybiera małżonków dla członków mafii. Łącząc firmy w potęgę. Zmusza do ślubu wbrew woli - biznes is biznes. Ale nie tu. Vito zniósł tę zasadę i traktuje swoich braci tak jak my traktujemy swoich najbliższych. Na równi. Jeszcze trochę niespodziankę na Was czeka i nie będę Wam nic zdradzać. Chciałam Wam tylko nakreślić, ze tym razem mafiozo jest inny, ale o dziwo jeszcze bardziej kuszący. Zapewne myślicie, czy przypadkiem nie jest zbyt miękki, czy to nie ciepłe kluchy. O nie! To brutal i zimny twardziel. Jeśli trzeba to pokazuje, kto tu rządzi i jest szefem. Władczy, dominujący, piekielnie pewny siebie i zaborczy. Facet pełny sprzeczności ale dla mnie bomba. Bardzo spodobali mi się bracia Vito: Silvio i Salvatore i mam nadzieję poznać ich bliżej w kolejnych tomach. Powinni mieć swoje pięć minut, bo szybko wkradli się do mego serca. Polubiłam ich. A Eve? No cóż. To taka trochę szara myszka. Nieufna, niewinna i nieśmiała. A przy tym inteligentna i zabawna. No świetna dziewczyna. Taka zwyczajna i realna. Zazdrosna i umiejąca pokazać pazurki. Nie boi się wyrazić własnego zdania. Nie patrzy na to z kim rozmawia i jak powinna się zachowywać. Mówi, to co myśli jeśli chodzi o Vito. Drażni się z nim i go irytuje a tym samym wzmaga się jego fascynacja nią. Jest ostra. A nawet temperamentna jeśli chodzi o seks. Ten to już w ogóle był very hot. Gorący i wciągający. Sceny uniesień były dopracowane i idealnie współgrały z bohaterami. Nie było widać sztuczności zachowania ani pomysłów na zbliżenia. Wszystko odbywało się naturalnie, jakby samym życiem pisane. Ogólnie to z tej strony wyszedł świetny erotyk. Z pikanterią i oddaną atmosferą. Autorka kusiła i podsycała gęstniejąca w każdym krokiem atmosferę. Bawiła się niczym kotek myszką. Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. I zanim przejdę do krótkiego podsumowania, to warto zwrócić uwagę jeszcze na jeden wątek - mafijny świat. Nie zabrakło tutaj brutalności, bezduszności i scen pełnych krwi. Akcja szalała i autorka pokazała wszystko to, na co stać złych ludzi. Nie przejmowali się tym, że coś kogoś zaboli, że ich krzywdzą. O nie, oni się tym napawali. To była ostra, niebezpieczna i ryzykowna jazda bez trzymanki. Warto było ją zaliczyć. Warto było towarzyszyć Vito i Eve oraz im bliskich. Nawet drugoplanowe postacie zostały świetnie przedstawione. No jak chcę zdecydowanie więcej i już nie mogę się doczekać tomu drugiego. Coś czuję w kościach, że to będzie jeszcze większa petarda. Autorka napisała wciągającą i niezwykle emocjonalną historię o miłości. Pokazała walkę dobra ze złem. Udowodniła, ze człowiek jest w stanie się zmienić. Dla każdego gdzieś tam na świecie czeka ta jedna jedyna osoba na całe życie. Rozdarte serca zawsze można skleić, załatać. Świat mafii to nie tylko morderstwa, krew i latające kule. To nie tylko intrygi i spiski. To także miłość i rodzina. Można stać na czele mafii ale nie zawsze człowiek traci wszystkie dobre wartości. Dostałam świetną i totalnie odjazdową historię o miłości. Bohaterowie dopracowani. Aż miło było mi ich poznawać. Od strony uniesień było spalająco i goręcej niż w samym środku ognia. Natomiast od strony sensacyjnej moja cierpliwość była wystawiana na próbę. Siedziałam jak na szpilkach, W niepewności na kolejny krok bohaterów. Żałuję, ze tak szybko skończyłam czytać. Aż żal było mi się rozstawać z tą niezwykłą historią. Jestem oczarowana i proszę o więcej - byle szybciej, hihi. Nie ponaglam ale nie ukrywam, że chciałabym jak najszybciej dopaść tom drugi. To było mocne, ostre i totalnie uzależniające. Wsysające niczym ruchome piaski. Coś czuję, że oddam autorce półkę w mojej biblioteczce. Zachęcam fanów historii mafijnych do poznania tej wyjątkowej lektury.

Polecam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz