"Dziedzic podziemia. Pocałunek diabła" Monika Nerc

RECENZJA PATRONACKA
 




Opis:

Drugi tom serii mafijnej, której akcja rozgrywa się w Warszawie!

Miłość, wierność, prawda – to się dla niej liczyło. On nie potrafił jej tego dać.

Serce Catriony jest złamane. I to przez samego diabła. Kobieta mogła spodziewać się po Grigoriyu wielu rzeczy, ale na pewno nie tego, że ma żonę…

Jakby tego było mało, wciąż nawiedzają ją koszmary i z każdym dniem staje się cieniem dawnej siebie. Jednak nie zamierza wybaczyć zakłamanemu rosyjskiemu diabłu tego, jak mocno ją zranił.

Tymczasem Grigoriy nie chce zrezygnować z kobiety, która tak bardzo zalazła mu za skórę. Próbuje się z nią skontaktować, ale na próżno. Catriona jeszcze tego nie wie, lecz będzie musiała mu zaufać. Nie tylko Grigoriy ma teraz wrogów, którzy czyhają na jego życie. Ona także.


Premiera: 20.01.2021
Tom: II
Seria: Dziedzic podziemia
Ilość stron: 313
Wydawnictwo: NieZwykłe





Moja opinia:

 
   Griguś i Catriona robią wielki come back. Ona oddaje się swojej motoryzacyjnej pasji i próbuje zapomnieć o tym diable, który wdarł się do jej życia i wprowadził ogromny zamęt. Sprowadził ryzyko, niebezpieczeństwo i śmierć. Ale nie tak łatwo walczyć z sercem, które nie słucha rozumu. Grigoriy musi w końcu usunąć ze swego życia Giovannę, ale tak, by na narazić się Starszyźnie. Ale Cat jest zdeterminowana. Jej temperament i siła zaskakują nawet ją samą. Jakie tajemnice skrywał jej ojciec? Czy Grigoriy odzyska Catrionę? Czy ona mu wybaczy? Czy Orlov postawi na swoim, by Catriona była jego? 
Czy może Cat okiełzna Griszę? Kim jest Stefano Gambino? 

   Zacierałam łapki i trzymałam mocno kciuki, by kontynuacja "Szeptu diabła" jak najszybciej się ukazała. Dlaczego? Bowiem historia Catriony i Grigoriya mówiąc potocznie - rozwaliła system. Cieszę się ogromnie, że mogłam objąć ją patronatem medialnym. A moja euforia sięgnęła zenitu, gdy i drugi tom trafił pod me skrzydełka. Czułam siew jak w siódmym niebie. Pokochałam głównych bohaterów. Autorka zaryzykowała umiejscawiając akcję w Warszawie. Brawa - jak widać, nie musimy lecieć tysiące kilometrów od naszego kraju, by wpaść w sam środek mafijnych porachunków. I zanim przejdę dalej to kochani - koniecznie czytajcie z zachowaniem kolejności. Nie się po prostu przeskoczyć toku. To niemożliwe, by móc się odnaleźć w drugim tomie bez znajomości początku tej porywającej, niezwykle erotycznej i piekielnie niebezpiecznej historii. Monika świetnie pociągnęła akcję i wydarzenia. Ponownie wpadłam w ten szalejący wir. W niebezpieczeństwo, ryzyko i śmierć. W końcu tak wygląda świat mafii. Śmierć i krew to tu podstawa. I od tej strony autorka wykrzesała chyba wszystko co możliwe, by ukazać tę ciemną stronę życia. Życia, którego nie chciałabym być częścią ale za to jak przyjemnie się o nim czyta. Tak samo Grigoryj. Takiego diabła w realu to najlepiej unikać jak ognia. Ale za to na kartach powieści kolejny raz dałam mu się oczarować. Diabłowi w ludzkiej skórze. Demonicznemu, charyzmatycznemu i ociekającego testosteronem samca alfa. 
On karmi się strachem innych. Uwielbia zadawać ból, patrzeć na cierpienie innych. Brutalny i demoniczny pan i władca. Ten diabeł ucieleśnia najgorsze koszmary. Jaki był taki nadal jest. Nie słabł - wręcz przeciwnie. Ale za to jakim miłym zaskoczeniem była Catriona. Ta kobietka coraz więcej charakterku pokazuje. Była zadziorna, temperamentna i seksowna ale w tym tomie przeszła samą siebie. Z takiego brzydkiego kaczątka wyrósł śliczny łabędź. Tę nową Cat zdecydowanie wolę bardziej. Pazurki pokazuje na każdym kroku. Staje do walk na słowa nie patrząc, kto jest jej przeciwnikiem. Jej odwaga i ciekawość idą w parze. Świetna, ostra bohaterka. Jej relacja z Grigusiem jest mocno pokręcona i podszyta ogromną dawką chemii i pożądania. Ognia piekielnego, który nawet ich samych pochłania i zatraca. Ale żeby nie było tylko mrocznie, demonicznie i seksownie autorka dołożyła dowcip i ironię, które świetnie współgrają z charakterem głównej bohaterki. Tak się zaczytałam, że nawet nie wiem, kiedy dotarłam do końca. Końca, który pozostawił mnie ze ściśniętym sercem i szokiem wymalowanym na twarzy. Kolejny raz Monika świetnie wszystko rozegrała. Ja chcę tom trzeci. Na już... Autorka umie pobudzić wyobraźnię. Rozgrzać serca i jednocześnie mrozić krew w żyłach. Jej styl jest lekki i niezwykle przyjemny. Książkę przeczytałam praktycznie na jednym wdechu. Wytrąciła mnie z równowagi dostarczając ogromu emocji. Świetna gra na emocjach, które dosłownie rozbiły moje serce na drobne cząsteczki. Także jeśli szukacie realnej, ociekającej pożądaniem i pokrytej grubą warstwa mroku historii to nie zwlekajcie - czytajcie. 

Polecam.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz