"CLAIMED. Romans mafijny" Alicja Skirgajłło

 RECENZJA PATRONACKA





Opis:

Więcej adrenaliny, więcej emocji, więcej namiętności!

Związek Holly i Declana rozkwita. Była agentka znalazła wreszcie ukojenie u boku przystojnego gangstera. Wydaje się, że pod wpływem uczucia także mafioso stał się innym człowiekiem. Sielanka? I tak, i nie. Kiedy zejdzie się do przestępczego podziemia, prędzej czy później należy oczekiwać kłopotów. A Joshua, młodszy brat Declana, to prawdziwy magnes na kłopoty.

Bez dwóch zdań kłopoty kochają Joshuę. Z kolei on kocha Miley, chociaż z całych sił stara się o niej zapomnieć. Ukojenia szuka, planując małżeństwo z Graziellą, piękną córką mafijnego bossa Abelarda. Brzmi jak recepta na katastrofę? Tak w każdym razie uważa Declan, usilnie odradzający młodszemu bratu ten związek. Tyle że dobre rady to ostatnie, na co Joshua zwraca uwagę w życiu. A Abelardo jest człowiekiem bezwzględnym i okrutnym, nawet jak na mafijne standardy. I bardzo kocha córkę.

Bohaterowie znani z doskonale przyjętej powieści "Trapped. Romans mafijny" powraca! Jakie tym razem życiowe zakręty i perypetie wymyśliła dla nich Alicja Skirgajłło? By się przekonać, wystarczy przeczytać.

Pamiętajcie tylko, że ta książka jest jak gangster - porywa i nie wypuszcza aż do ostatniej strony!


Premiera: 13.01.2021
Tom: II
Seria: Romans mafijny
Ilość stron: 360
Wydawnictwo: Editio Red





Moja opinia:


   Holly i Declan mają w końcu to, o co walczyli - siebie. Teraz pora na jego młodszego brata. Joshua to magnez na kłopoty. Po zawirowaniach z tomu pierwszego nie tak łatwo jest mu zapomnieć o tej, która skradła jego serce. Miley go zostawiła. Mężczyzna czuje się jak w klatce. Postanawia zrobić coś totalnie szalonego, by zapomnieć o ukochanej. Zaręcza się z Graciellą. Córką mafiozy z Kuby. To tu z dala od wspomnień chce ułożyć sobie życie na nowo. Czy mu sieuda? Czy uda mu się zapomnieć o Miley i pokochać Graciellę? Co na ten szalony pomysł zaręczyn maja do powiedzenia jego najbliżsi? Czy przeszłość na pewno nią pozostanie?

   Pierwszą część serii Ali objęłam patronatem medialnym. Byłam zachwycona tym, że mogę ten sam zaszczyt pełnić przy tomie drugim. Ta seria mnie po prostu oczarowała. Historia przystojniaków i ich rozterek wessała mnie od samego początku. Uwielbiam mafię. Każdej kolejnej książki w tym klimacie wypatruję jak ta sroka błyszczących świecidełek mieniących się w słońcu. Chyba nie muszę mówić, że tomy są ze sobą powiązane i należy czytać je według kolejności? Można teoretycznie czytać bez, ale po co odbierać sobie tę przyjemność? Ala ponownie porwała mnie do świata niebezpiecznych chłopaków, którzy z zimną krwią odbierają życie tym, którzy na to zasłużyli. Okrutni, bezduszni, twardzi i nieustępliwi. Ciacha, po które się sięga z największą przyjemnością. W drugim tomie serii autorka przybliżyła historię młodszego z braci - Joshuę. Declan już zdobył swoją kocicę. Teraz pora ustąpić miejsca temu, który tej uwagi potrzebuje. Joshi został ze złamanym sercem, które próbuje załatać. Klin klinem? Zadziała? Oto jaka walka go czekała. Walka, która była okupiona lękiem, niepewnością i złością. Joshua to nie jest potulny misiek, którego można na zawołanie okiełznać i poskromić. To bestia, która swoją charyzmą wręcz hipnotyzuje. Przy tej swojej mafijnej osobowości autorka nadała mu wiele takich normalnych cech. Wrażliwość, troska, empatia,... To tylko niektóre ale wszystkie w jednym miejscu, w jednej osobie dają piorunujący efekt. Tą postacią męską jestem zachwycona. Nie będę Wam pisać i zdradzać szczegółów, ale powiem tylko tyle, że jest jazda na maksa i to bez trzymanki. Graciella z początku była taką milusią córusią tatusia a jak przyszło co do czego, to pokazała swe prawdziwe oblicze. I to nie był przyjemny dla oka, ani serca obraz. Miałam ochotę ją czymś trzepnąć. Ta postać kobieca była wyczerpująca. Moja cierpliwość szalała i nie raz była wystawiana na próbę. Ujmę to tak: no co za babsztyl. Akcję jak powoli Ala poruszyła, tak z każdą kolejną kartką stopniowo się rozkręcała. Szalała i była totalnie wyczerpująca. Moje biedne serducho. Waliło jak oszalałe. Tyle emocji i tyle wrażeń. O matulu - co za historia. Ale nie myślcie sobie, że było tak na sucho, tzn. sama mafia, krew i latające kule. O nie nie. A gdzie romans i erotyczność? Oj, pod tym względem się nie zawiedziecie. Było ostro, było gorąco i było szalenie uzależniająco. Autorka ze smakiem ale i pazurem opisywała sceny uniesień miłosnych. Moje policzki autentycznie zmieniały kolor na bardziej czerwony. Sensualność pełna pożądania i spalających lubieżnych scen. W historii Joshiego przeplata się miłość, złość, seks oraz mafia. I z ogromną przyjemnością czytałam zawirowania tak dobrze znanych mi bohaterów z pierwszej części, którzy i tutaj dostali swoją miejscówkę. Normalnie bomba. Nie zabrakło intryg i zagrywek poniżej pasa. Niejednokrotnie w moich oczach kręciły się łzy. Raz się śmiałam a raz płakała. Ale cały czas siedziałam jak na szpilkach, skupiona na czytanym tekście. Tekście, którego żal było kończyć. Ze smutkiem w oczach i sercu zamykałam książkę. Książkę, która była obłędna. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom - no bo przecież musi być kontynuacja, prawda? W końcu kolejny typ spod ciemnej gwiazdy domaga się uwagi. A takich lubię - i to bardzo. "CLAIMED" to zdecydowanie emocjonalna i pełna niespodzianek historia, która porusza wszystkie struny w sercu. Dostarcza nie małych wrażeń. Zachwyca i szokuje a przy tym jest piekielnie gorąca i rozpalająca. Jestem po prostu zachwycona i czekam na więcej. Fanów twórczości autorki nie muszę chyba przekonywać do czytania tej powieści, prawda? Tak samo jak lubisi książek z mafią w tle pełnych chemie i czystego pożądania. Jeśli lubicie, jeśli kochacie - czytajcie.

Polecam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz