"Związani umową" Kamila Wasilewska


RECENZJA PATRONACKA




 Opis:

Annabel Thompson jest młodą kobietą, która utrzymuje uzależnionego od alkoholu, schorowanego ojca oraz pięcioletnią siostrę Sophie. Zarobki Annabel ledwie wystarczają na codzienne potrzeby rodziny.

Pewnego dnia podczas pracy w restauracji, gdzie jest kelnerką, poznaje Camerona Salvatore, trzydziestoletniego właściciela dużej firmy. Nie wie, że mężczyzna od dłuższego czasu próbuje znaleźć sobie żonę. Niespecjalnie się do tego pali, ale chce to zrobić na prośbę ciężko chorej siostry.

Annabel od razu wpada Cameronowi w oko. Kiedy Salvatore orientuje się, że dziewczyna nie da się łatwo namówić na małżeństwo, postanawia podpisać z nią roczną umowę, po której będą mogli się rozwieść. Zdesperowana Annabel przystaje na układ.

Kobieta jednak nie ma pojęcia, że Cameron nie jest tylko dobrze prosperującym biznesmenem. Skrywa on jeszcze drugą twarz. Boksera, który nocami staje do walk na ringu.


Premiera: 10.02.2021
Ilość stron: 250
Wydawnictwo: NieZwykłe





Moja opinia:


   Annabel Maria Thompson, choć ma ojca, to jest jak matka dla swojej pięcioletniej siostrzyczki Sophie. Matka je opuściła, a ojciec popadł w alkoholizm. Dziewczynie nie jest łatwo. Uczy się, opiekuje siostrą i pracuje. Zaprzyjaźnia się z koleżanka z pracy oraz Derekiem - mężczyzną, który jest u nich częstym gościem. To właśnie tutaj, w kawiarni poznaje przystojnego Camerona Salvatore. Biznesmena, który staje w jej obronie, gdy jego towarzysz przy rozmowie biznesowej obraża niewinną kobietę. Od tej pory Bella nie może opuścić jego myśli. Jest nią zafascynowany. Ale i on ma niemałe zmartwienie - jego siostra Rose jest ciężko chora na serce. Chcąc uszczęśliwić ją postanawia na rok wziąć ślub z dziewczyną wedle umowy. I taką propozycję składa Belli, która potrzebuje gotówki. Cameron pod osłoną nocy zmienia się w boksera. To ten sport pomaga mu pozbyć się złej energii i bolesnych wspomnień, które nadal tkwią w jego sercu niczym drzazga.
   Co wyniknie z tej umowy? Czy zrodzi się miłość? Czy Bella zaakceptuje Camerona takim, jakim jest? Co się stanie, gdy umowa dobiegnie końca?

   "Nie jesteś kobietą, jesteś aniołem o czystym i lśniącym sercu"

   Kiedy tylko usłyszałam o tej historii, pragnęłam objąć ją patronatem medialnym. Czułam, że to będzie coś dobrego. I tak było. Historia, zdawać by się mogło, jakich wiele. Ona biedna, samotna i skazana na siebie, Opuszczona przez matkę i odtrącona przez ojca alkoholika. I on, pewny siebie biznesmen, który ma wszystko. Przeciwieństwa się przyciągają. Główna bohaterka mimo swego młodego wieku na swych barkach niesie ogrom obowiązków i trosk. To miła, spokojna i empatyczna kobietka, która szybko musiała dorosnąć. Rodzice nie wykazali się w swych rolach. Belli jest niezwykle ciężko ale zaciska zęby i robi wszystko, by jej siostrzyczka miała jak najlepsze dzieciństwo. Ten mały słodziak jest niesamowity, tak swoją drogą. A Ella jest jak matka. Jak lwica, która broni tego co najcenniejsze. Niesamowita kobietka. Kiedy drogi dziewczyn skrzyżowały się z Cameronem, to nie miałam zielonego pojęcia jakie są jego intencje i jaki jest on sam. Czy nie okażę się być dla nich destrukcją. Czy na prawdę działa z dobroci serca, czy na tzw. odczepnego, by jego siostra w końcu przestała mu zawracać głowę. Całe szczęście, że był dobry. Odetchnęłam z ulgą, kiedy odkryłam, że jest miły, ciepły i empatyczny. Ze mu dobrze z oczu patrzy. Tylko ta umowa. Z jednej strony ich rozumiałam. Ich troskę o najbliższych. Z drugiej zaś to czyste szaleństwo. Całkiem obcy ludzie. Podziwiam ich odwagę - sama nie zdecydowałabym się na taki krok. A oni? Dali sobie radę. Dopasowali się, choć wcale nie musieli. Z przyjemnością obserwowałam ich codzienność. To udawanie, ze nic jedno do drugiego nie czuje. To podsycanie atmosfery. Momentami atmosfera była tak gęsta od pożądania, że można było kroić ją nożem. Autorka idealnie podsycała temperaturę. Nadawała historii w odpowiednim momencie ogień i pożądanie. Ale żeby nie zbyt słodko i romantycznie to znalazło się tu także miejsce na intrygę i spisek. Na przerażenie i wątek trzymający w ogromnej niepewności. Niepewności co do dalszego obrotu sprawy. Dalszych wydarzeń. Siedziałam jak na szpilkach. Akcja do samego końca nie dała się okiełznać. Wydarzenia szalały a moje serce raz się radowało a raz smuciło. Jedno czego żałuję to to, że nie powstała z tego na przykład dylogia. Okres umowy to szmat czasu i można było na spokojnie pokusić się o rozciągnięcie historii i nadanie jej więcej pikanterii oraz dokładniejszej relacji między bohaterami. Ale ogólnie było świetnie. Kamila Wiśniewska napisała świetną historię. Jak na debiut to wyszedł bardzo dobrze. Autorka nadała bohaterom fajnych cech charakteru. Pokazała zawiłość relacji i tego co się dzieje, gdy brakuje odwagi na szczerość. To mocna i emocjonalna historia o niespodziewanej miłości i walce z przeszłością. Z duchami i wspomnieniami, które bolą, i które nie pozwalają ruszyć do przodu. Spędziłam z książką cudowne chwile. Było romantycznie i było gorąco, jeśli chodzi i sceny uniesień. Słodko i niebezpiecznie. Było dobro i było zło. Wszystko w odpowiednich dawkach i idealnie wyważone. Jestem zachwycona i czekam na kolejne książki autorki, po które z przyjemnością sięgnę. 


Polecam






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz